TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 11:25
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Wielki Post > Okres Wielkanocny. Ale dlaczego?

Wielki Post > Okres Wielkanocny. Ale dlaczego?

„Święta, święta i po świętach”… Niektórzy z nas tak powiedzieli w Poniedziałek Wielkanocny wieczorem mając świadomość, że kolejnego dnia nadejdzie zwykły dzień pracy. Inni z kolei tak bardzo frasowali się przygotowaniami do świąt, że Wielkanoc przespali budząc się jedynie na posiłki. O okresie wielkanocnym przypomnimy sobie w uroczystość Wniebowstąpienia czy Zesłania Ducha Świętego. Poza tym - pustka i zwyczajność, niemal niczym nieróżniąca się od liturgicznego okresu zwykłego.
Tak kształtowała się pobożność naszych przodków, że Wielki Post obfitował i nadal do pewnego stopnia obfituje w charakterystyczne dla tego czasu obrzędy. Zaczynamy jeszcze w dawnym „przedpościu” nabożeństwem czterdziestogodzinnym. Środa Popielcowa, mimo swojego nieobowiązkowego charakteru, gromadzi całkiem sporo ludzi niekoniecznie na co dzień związanych blisko z Kościołem. Niektórzy wprawdzie już po posypaniu głów popiołem opuszczają świątynię, ale jednak są. I to jest ważne. Wraz ze Środą Popielcową proboszczowie ogłaszają, kiedy w danej parafii odprawiana jest Droga krzyżowa (jedna dla dorosłych, druga dla dzieci, trzecia dla młodzieży, a niekiedy nawet po ulicach miasta lub wioski) oraz o której godzinie odbywa się nabożeństwo Gorzkich żali, po odśpiewaniu których kapłani głoszą pasyjne kazania. Wierni zachęcani są do wytężonej modlitwy, postu i pełnienia uczynków miłosierdzia. Powoli wraca się również do starożytnego zwyczaju kościołów stacyjnych, gdy biskupi codziennie sprawują Msze Święte w różnych kościołach swoich diecezji.
Bezpośredni czas przygotowania do Triduum Paschalnego w sferze widocznej dla nas gołym okiem różni się chociażby tym, że od V Niedzieli Wielkiego Postu zasłonięte są w naszych kościołach krzyże. Niedziela Palmowa przynosi liczne ludowe zwyczaje związane z palmami, procesję przypominającą wjazd Jezusa do Jerozolimy, a także opis męki Pańskiej odczytywany na role między kapłanem i lektorami.
Wreszcie, gdy przychodzi Triduum Paschalne wraz z dźwiękiem sygnaturki rozpoczynającym Mszę Wieczerzy Pańskiej, rozpoczyna się olbrzymie mnóstwo znaków i symboli, tekstów i śpiewów, ciszy i w Wigilię Paschalną pięknie aklamowanego „Alleluja”. Dziwić może, jak to możliwe, że wielu katolików z własnej winy nigdy nie uczestniczyło w liturgiach Wielkiego Czwartku i Piątku, czy Wigilii Paschalnej. Nie nam ich oceniać, nie ma w końcu takiego obowiązku, ale czy nie jest to zubożenie duchowe? Widok kapłana obmywającego stopy dwunastu mężczyznom, adoracja krzyża czy poświęcenie ognia – uczta duchowa nie tylko dla kapłanów i ceremoniarzy, ale dla całego ludu Bożego. Niedziela Wielkanocna z procesją rezurekcyjną, zapalonym paschałem i figurką Zmartwychwstałego… I koniec. „Święta, święta i po świętach”.
Poniedziałek Wielkanocny funkcjonuje już jako tradycja „śmigusa dyngusa”. Nawet jeśli w okresie wielkanocnym są charakterystyczne uroczystości, to jednak nie obrosły one ludową pobożnością jak Wielki Post. Próby stworzenia analogicznego dla Drogi krzyżowej nabożeństwa w postaci „Drogi światła” nie wyszły poza stosunkowo wąskie grupy duszpasterstw akademickich.
Na szczęście w sukurs przychodzi nam liturgia. Być może paradoksalnie tym lepiej, że wielkanocnych obrzędów liturgicznych nie przysłania nam mnóstwo innych nabożeństw. Skupmy się zatem na bogactwie treści kolekt, czytań i Ewangelii w tych dniach. I trwajmy w radości zmartwychwstania przez kolejne tygodnie.

Kajetan Rajski

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!