TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Kwietnia 2024, 11:22
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Ze św. Janem Pawłem II

Ze św. Janem Pawłem II

- Prawo do życia nie jest tylko kwestią światopoglądu, nie jest tylko prawem religijnym, ale jest prawem człowieka. Najbardziej podstawowym prawem człowieka! – wołał św. Jan Paweł II, którego rocznicę śmierci wspominaliśmy w czwartek, 2 kwietnia, w dzień kiedy w kaliskiej bazylice płynęła gorąca modlitwa w obronie życia. Co miesięcznej modlitwie przewodniczył ks. bp Szymon Stułkowski, biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej.

Czwartkowe spotkanie było wyjątkowe pod każdym względem. Zarówno jeśli chodzi o tematykę, jak i o przebieg spotkania. Temat spotkania wyznaczyła kalendarzowa data 2 kwietnia, czyli data powrotu św. Jana Pawła II do domu Ojca 15 lat temu. Formę kwietniowego spotkania wyreżyserowały okoliczności, które zaistniały w Polsce i na świecie. Jak zaznaczył na wstępie ks. prałat Leszek Szkopek, trzeba było znaleźć pewien pomysł na to, by część, którą nazywamy konferencją wypełnić tak, by trzymać się wytycznych obecnie obowiązujących. W tym czasie kiedy wspominamy św. Jana Pawła II nie mogło zabraknąć go podczas czwartkowego spotkania modlitewnego u stóp św. Józefa w obronie życia.
Myślę, że nie trzeba przypominać, że trwające od kilkunastu lat pierwszoczwartkowe modlitwy są wypełnieniem słów, które papież Jan Paweł II wypowiedział na placu przy bazylice podczas homilii w 1997 roku. Słowa te nie tylko są wyryte na pomniku wielkiego Polaka, ale i głęboko w naszych sercach. O wielkim papieżu opowiedzieli księża biskupi diecezji kaliskiej, jak i kustosz sanktuarium św. Józefa, ks. prałat Jacek Plota. Jako pierwszy w bloku zatytułowanym: „Św. Jan Paweł II
w moim życiu – to co zapamiętałem sercem...” swoim doświadczeniem poznania Jana Pawła II podzielił się ks. bp ordynariusz Edward Janiak.
W sercach i pamięci biskupów
Ks. biskup Janiak, wrócił do dnia sprzed 15 lat, kiedy to był biskupem pomocniczym archidiecezji wrocławskiej. - Zaczęły bić dzwony. Wraz z ks. arcybiskupem Marianem poszliśmy do katedry, aby odprawić Mszę św. dziękczynną. Katedra była pełna młodzieży akademickiej, wokół kilka tysięcy ludzi. Ludzie przychodzili do kościoła przez całą noc i to był taki szczególny moment. To wszystko szło oddolnie, ludzie sami się organizowali i gromadzili - wspominał bp Edward Janiak. A mówiąc o spotkaniach osobistych z papieżem zauważył, że na każdym etapie były one inne. - Kiedy byłem wikariuszem w Oleśnicy, udaliśmy się z pielgrzymką do Rzymu i tam zastał nas stan wojenny. Wtedy to Jan Paweł II zaprosił nas na Mszę św., co odebrałem jako wyjątkowe szczęście - dodaje Hierarcha. - Później, kiedy studiowałem w Rzymie papież zapraszał nas studentów z Polski do siebie. A kiedy już wyjechałem na misje do Dortmundu, w parafii zorganizowałem pielgrzymkę. Z tej pielgrzymki pamiętam, że podczas audiencji Ojciec Święty mnie rozpoznał, co było niesamowite – wspominał bp Edward. Dalej Ksiądz Biskup podkreślił, że papież zawsze gorąco przyjmował biskupów z Polski, zapraszał na wspólny posiłek, podczas którego długo rozmawiał, bardzo interesował się Polską. - Te wszystkie spotkania mam w pamięci i uważam to za wielką łaskę - zaznaczył ks. bp Janiak, podkreślając, że nawet po 15 latach od momentu odejścia do nieba Jana Pawła II, kto się do niego zwraca zostaje wysłuchany, bo on zawsze jest skuteczny i jest o tym głęboko przekonany. - Dzisiaj mam tę radość, że miałem kontakt ze świętym człowiekiem, który w tak krótkim czasie został wyniesiony do czci ołtarzy - zaakcentował ks. bp. Edward.
Kolejnym, który zabrał głos, by podzielić się świadectwem spotkań z Janem Pawłem II był ks. bp Stanisław Napierała, któremu, jak sam powiedział, ,Pan Bóg dał wielką łaskę wielu spotkań z papieżem Polakiem. Jednak z nich wszystkich wybrał to jedno, szczególne, a mianowicie wizytę papieża w diecezji kaliskiej. - Diecezja powstała z sześciu innych diecezji i to trzeba było ją integrować. Ciągle zastanawiałem się, jak to zrobić i wtedy przyszła myśl, że najlepiej zrobiłby to Jan Paweł II. Z tym pomysłem, przyszło pytanie, jak go ściągnąć do Kalisza – wyznał biskup Stanisław. - Napisałem list, w którym prosiłem o osobiste spotkanie z Ojcem Świętym. Odpowiedź przyszła, pozytywna i udałem się do Rzymu. Zgłosiłem się do ks. infułata Dziwisza, a ten mi zakomunikował, że Ojciec Święty zaprasza mnie na wieczerzę. Udałem się i powiem, że chyba św. Józef tym wszystkim pokierował, gdyż ks. Dziwisz musiał pilnie coś załatwić i ja zostałem sam na sam z Janem Pawłem II – mówił bp Stanisław, podkreślając, że było to coś niezwykłego. - Papież wypytywał mnie jak się ma diecezja, jak tworzą się struktury, a co więcej pytał o ludzi z Kalisza, których znał - wspominał ks. bp Napierała, zaznaczając, że stworzył się nastrój można powiedzieć rodzinny. - Wtedy zasugerowałem, że byłoby dobrze, gdyby Ojciec Święty przybył do Kalisza, do tej młodej diecezji, którą stworzył i pomógł nam ją jednoczyć i stawać Kościołem. Tak mówiłem, a Ojciec Święty słuchał i nic nie mówił, ale potem odpowiedział: „niech Ks. Biskup próbuje, niech się stara” - wspominał Ksiądz Biskup zaznaczając przy tym, że wrócił do Kalisza z przekonaniem, że to się uda. - Spośród 23 nowych diecezji, które się zgłosiły, Ojciec Święty wybrał 10, które odwiedził podczas pielgrzymki w 1997 roku i wśród nich była diecezja kaliska – zauważył Hierarcha. Dalej zaznaczył, że Ojciec Święty sam wybrał miejsce, w którym sprawowana była Eucharystia, chciał blisko św. Józefa. - To był niezapomniany dzień dla całej diecezji, dla nas wszystkich - podsumował ks. bp Stanisław.
Ostatnim z rozmówców był najmłodszy z biskupów, biskup pomocniczy Łukasz Buzun. - Każdy z nas, bez względu na pokolenie ma swoje refleksje i doświadczenia, ale to co nasuwa mi się w tym momencie, to takim najmocniejszym doświadczeniem było uczestnictwo w 7. Światowych Dniach Młodzieży na Jasnej Górze w 1991 roku. Wtedy byłem klerykiem drugiego roku i cała atmosfera, jak i przesłanie, które te Światowe Dni Młodzieży niosły z sobą i słowa Jana Pawła II, to jest to co zapisało mi się najbardziej w sercu - wyznał ks. bp Łukasz. - To utkwiło głęboko w moim sercu, ale i to co w ogólnym odbiorze pontyfikatu Jana Pawła II, to jest ten zasadniczy aspekt duchowości chrześcijańskiej, którym jest radość – zauważył bp Buzun, podkreślając, że ta radość była głównym nośnikiem ewangelizacji papieża i to trafiało do serc ludzi młodych. - Pamiętam słowa, które wypowiedział papież w pierwszym dniu do młodzieży, w których podkreślił, że bardzo ważne jest ich świadectwo, gdyż są najlepszym protagonistami nowej ewangelizacji. Dalej te słowa wybiegały i ukazywały przyszłość, dawały nadzieję, były pełne radości - wspominał ks. bp Łukasz. Na zakończenie swego świadectwa spotkań z papieżem przypomniał moment, z czasów, kiedy był klerykiem na Jasnej Górze. Tam wtedy po skończonym Apelu Jasnogórskim, papież mimo, iż było bardzo późno przyszedł do kaplicy, usiadł w ostatniej stalli, odmówił Brewiarz i Różaniec, i jeszcze miał siły, by z każdym się przywitać. - To było w nim niesamowite, że mimo wielu zadań miał czas na obowiązki kapłańskie, na modlitwę - zauważył biskup Buzun.
Głos zabrał również ks. prałat Jacek Plota, który w czasie kiedy papież Jan Paweł II przybył do Kalisza był rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Kaliszu, był odpowiedzialny za służby porządkowe. Ksiądz Prałat wspominał ten dzień jako bardzo niezwykły, pełny łaski, ale i pełny odpowiedzialnych zadań. W seminarium bowiem Ojciec Święty miał przygotowany pokój na krótki odpoczynek, tam też spożywał posiłek. Ale i tam miało miejsce niecodzienne wydarzenie, jakim było poświęcenie przez Jana Pawła II nowo wybudowanego seminarium, które jest przecież sercem diecezji. W pamięci Księdza Prałata utkwiły również słowa homilii papieża, szczególnie modlitwa na jej początku do św. Józefa. - Ojciec Święty postawił św. Józefa jako wzór dla kapłanów – zaznaczył Ks. Prałat. - Papież prosił księży, aby z taką czcią i miłością sprawowali Eucharystię, jak św. Józef tulił Dziecię Jezus. Jan Paweł II zauważył też księży ocalonych z Dachau i dziękował im za piękne świadectwo życia oraz za to, że w Dachau zwrócili się w nowennie do św. Józefa, który ich uratował od zagłady – powiedział.
Tajemnica światła
- Ten trudny czas dany jest nam też po to, aby odkryć moc modlitwy w domu, odkryć, że trzeba nam będzie w domu przeżyć święta. Uczymy się tego, jak przeżywać Mszę św., która jest transmitowana. Uczymy się tego, jak pojednać się z Panem Bogiem w tej niezwykłej sytuacji. Uczymy się jak zjednoczyć się z Nim w komunii, kiedy nie mogę przyjąć Ciała Chrystusa przy ołtarzu w kościele – mówił ks. bp Szymon Stułkowski podczas homilii, odwołując się do Listu apostolskiego Jana Pawła II o Różańcu Świętym opublikowanego w 2002 roku, w którym papież zaproponował Kościołowi nową część Różańca „Tajemnice Światła”. - W liście tym papież prosił także, by modlić się w rodzinach – zauważył ks. bp Stułkowski zaznaczając przy tym, że właśnie teraz w tym trudnym czasie rodzi się szansa, aby odkryć rodzinę jako Kościół Domowy. – Jan Paweł II chciał zwrócić uwagę świata na Różaniec, żeby zmobilizować do tego, aby chwycić się Różańca, medytować tajemnice zbawienia i przylgnąć na nowo do Chrystusa przez wstawiennictwo Niepokalanej - dodał Celebrans. - Ufam, że ta głęboka modlitwa zatrzyma zarazę, że nas odnowi i sprawi, że będziemy bardziej się szanować, będziemy sobie pomagać, będziemy mieli czas dla siebie - mówił ks. bp Stułkowski podkreślając, że ta modlitwa płynąca z domów i ze świątyń daje siły tym, którzy walczą na pierwszym froncie, tym, którzy nami rządzą, leczą, pielęgnują chorych, pilnują porządku, opiekują się ubogimi i bezdomnymi, karmią ich, dają im odzienie i pomoc – zaznaczył Biskup poznański.
Wskazując na św. Teresę Wielką, która pisała, że św. Józef to ten, który jej niczego nigdy nie odmówił, a jeśli wysłuchał inaczej to lepiej niż ona chciała, Ksiądz Biskup zachęcał, by prosić św. Józefa, by razem z Maryją wypraszali nam godne, piękne przeżycie tego trudnego czasu, żebyśmy się w tym nie pogubili, żebyśmy na nowo odkryli Boga, który nas kocha tak bardzo, że zawarł z nami przez Jezusa przymierze tak mocne, że nic nie może go złamać.
Pod koniec Mszy św. biskupi i kapłani zawierzyli św. Józefowi rodziny i dzieci nienarodzone oraz prosili o ustanie epidemii koronawirusa w Polsce i na świecie. W swoim przemówieniu biskup kaliski Edward Janiak dziękował Telewizji Trwam i Radiu Maryja za to, że dzięki nim wierni z całej Polski i świata mogli łączyć się duchowo na modlitwie. - Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy łączą się z nami duchowo. Dziękuję kapłanom, którzy służą idąc do chorych, spowiadając, przygotowując do świąt. Dziękuję też wolontariuszom, ludziom, w których rodzi się tyle dobra, wrażliwości na starsze osoby, są gotowi do niesienia pomocy. To jest piękne, bo do Pana Boga trafia się przez służbę człowiekowi - powiedział bp Janiak.

 

Arleta Wencwel

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!