TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 03:32
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Zamkowe sanktuarium

Zamkowe sanktuarium

Jak podaje tradycja św. Jacek uratował Najświętszą Marię Pannę wraz z Jej Synem w Najświętszym Sakramencie, kiedy Tatarzy najechali na Kijów. Zmarł w dzień Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 15 sierpnia 1257 roku. Liturgiczne obchody ku czci św. Jacka mają charakter wspomnienia obowiązkowego i przypadają 17 sierpnia. 


Św. Jacek, dominikanin, pochodzi z sąsiedniej diecezji opolskiej, z której to części została wyłoniona nasza diecezja. Urodził się w Kamieniu Śląskim, około 1200 roku w rodzinie szlachetnego rodu Odrowążów. Był także krewnym biskupa krakowskiego Iwona Odrowąża, który przykładem swego życia pociągnął młodego Jacka na drogę życia duchowego. 

Autorytet biskupa

Biskup Iwo był bardzo poważany, należał do wybitnych postaci ówczesnego duchowieństwa polskiego. W roku 1018 został pasterzem diecezji krakowskiej. Następnie stolica Apostolska zaproponowała mu objęcie metropolii gnieźnieńskiej, jednak nie przyjął jej.  Zostając kanonikiem katedralnym, wyjechał do Paryża i Bolonii na kilkuletnie studia z zakresu teologii i prawa kanonicznego. Wróćmy jednak do św. Jacka. Biskup Iwo wyjeżdżając do Rzymu, zabrał ze sobą Jacka, jak również jego krewnego - Czesława. Tam Jacek spotkał się z Dominikiem, założycielem dominikanów. Obaj po odbyciu nowicjatu zostali przyjęci do zakonu. Jacek miał wtedy niewiele ponad dwadzieścia lat. Habit zakonny przyjął z rąk samego św. Dominika W roku 1222 roku bracia dominikanie przybyli do Krakowa i zamieszkali przy kościele Świętej Trójcy w Krakowie. Stanęło przed nimi podwójnie zadanie: organizacja klasztorów na ziemiach polskich i podjęcie akcji misyjnej wśród sąsiednich ludów. Jacek był założycielem wielu klasztorów m.in. w Gdańsku, Toruniu, Chełmnie, a także w Płocku, Sandomierzu oraz w Kijowie i Rydze. Był także znakomitym kaznodzieją i misjonarzem. Jako duszpasterz był bardzo oddany - służył bliźnim słowem, czynem i przykładem. Ukazywał swoim rodakom prawdziwe wartości autentycznego chrześcijaństwa. 

Student i misjonarz

Studiował, głosił kazania, słuchał spowiedzi, nawiedzał chorych. Przez kolejne lata Jacek zajmował się misją na Rusi (1228-1233) i w Prusach (1236-1238). Natomiast lata 40. i 50. XIII wieku związały go z klasztorem krakowskim. Jacek nie piastował żadnych godności, nie był przeorem, dla niego najważniejsza była misja wewnętrzna i zewnętrzna. Największymi wyzwaniami ówczesnego Kościoła były pokusy herezji i powierzchowne chrześcijaństwo. 

Jacek był obdarzony przez Boga niezwykłymi darami, w tym także czynienia cudów. Nawracał ludzi niosąc różaniec i figurę Matki Bożej. Jak podaje legenda, gdy pewnego dnia, podczas akcji misyjnej na Rusi, Jacek odprawiał Mszę św. w kościele w Kijowie, pod koniec Eucharystii dostał znak, że Tatarzy napadli na miasto, rabując i mordując mieszkańców. Nie namyślając się, wziął puszkę z Najświętszym Sakramentem z ołtarza i zamierzał z nią uciekać. Wtedy usłyszał głos: „Jacku, Syna mego wziąłeś, a mnie to zostawisz?” Jacek wziął więc marmurową figurę Maryi w drugą rękę i wyszedł szczęśliwie z miasta. Przeprawił się suchą nogą przez Dniepr, a następnie przez Lwów wrócił do Krakowa. I tak św. Jacek uratował Matkę Bożą przed najazdem Tatarów. 

Dobrowolnie podejmował też praktyki ascetyczne, spędzał całe noce na modlitwie, biczował się aż do krwi. Ponadto pościł o chlebie i wodzie we wszystkie piątki, w wigilie świąt Matki Bożej i apostołów. Zmarł w dzień Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 15 sierpnia 1257 roku. Został pochowany w kościele dominikanów w Krakowie.

Nietypowe sanktuarium

Kult św. Jacka rozpoczął się zaraz po jego śmierci. Starania o kanonizację trwały kilkaset lat, dopiero u schyłku XV wieku Król Zygmunt Stary wznowił starania zwracając się kilkukrotnie do Rzymu w sprawie kanonizacji. Dopiero dzięki  staraniom Batorego i Zygmunta III został ogłoszony ostateczny wynik procesu. I tak w roku 1427 papież Klemens VII zezwolił na oddawanie czci  Jackowi w polskich klasztorach dominikańskich. Jednak zaliczenie go w poczet świętych nastąpiło dopiero 17 kwietnia 1594 roku decyzją papieża Klemensa VIII. Jego kult szerzy się nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie, a także w obu Amerykach i Azji. 

W 400. rocznicę kanonizacji św. Jacka w 1994 roku, 14 sierpnia dokonano poświęcenia i oddania do użytku sanktuarium św. Jacka wraz z kompleksem pałacowo-parkowym w Kamieniu Śląskim, gdzie urodził się Święty. Odbudowa bardzo zniszczonego kompleksu była możliwa dzięki staraniom arcybiskupa Alfonsa Nossola, biskupa opolskiego oraz licznych darczyńców, a także ofiarnej pracy ludzi dobrej woli. Prace trwały kilka lat, komnatom przywrócono dawny barokowy wystrój, w których umieszczono stylizowane meble z różnych krajów. Najważniejszym jednak miejscem całego kompleksu zamkowego jest kaplica św. Jacka, która stała się sanktuarium tego Świętego. 

Jej powstanie zawdzięczamy wdowie po Baltazarze Ludwiku von Larisch - hrabinie Magdalenie Engelburg-Kotulińskiej-Kryszkowitz, która zwróciła się do biskupa wrocławskiego Franciszka Ludwika von Neuburg (1683-1732) z prośbą, aby w zamku - w pokoju, w którym według podania urodził się Święty - mogła urządzić kaplicę z prawem odprawiania Mszy św. Otrzymała zgodę zezwalającą na urządzenie kaplicy i na odprawianie w niej Mszy św. z zaznaczeniem, że może w niej brać udział, poza mieszkańcami zamku, jedynie służba dworska. Po jej śmierci syn Karol Ludwik Jacek von Larisch odnowił kaplicę. Bogato inkrustowany srebrem ołtarz został konsekrowany 13 lipca 1778 roku przez jego krewnego - Maurycego von Strachwitz, biskupa sufragana z Wrocławia. Niestety przez kolejne lata zamek, jak i kaplica uległy dewastacji. Podczas prac remontowych nie udało się przywrócić jej pierwotnego kształtu i wystroju. Ustawiono w niej rokokowy ołtarz pochodzący z Siestrzechowic koło Nysy. W jego centralnym punkcie stoi statua św. Jacka, a z dwóch stron rzeźbione figury bł. Czesława i bł. Bronisławy. W górnej części ołtarza umieszczono scenę przedstawiającą Trójcę Świętą koronującą Matkę Bożą. Z chwilą poświęcenia kaplicy wzrosło znaczenie Kamienia, a zamek stał się miejscem wielkich wydarzeń religijnych, kulturalnych i politycznych o zasięgu krajowym i międzynarodowym. W 1966 odbyły się w Kamieniu Śląskim uroczystości milenijne z udziałem Episkopatu Polski. Obecni byli m.in. Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński i obecny papież, ówczesny abp Krakowa, Karol Wojtyła. 

Tekst i foto Arleta Wencwel

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!