TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 19:24
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Wszyscy mnie kochają

Wszyscy mnie kochają

Pewna mądra osoba powiedziała mi, że brak cierpliwości to brak pokory. Nie mam ani jednego ani drugiego. To szczególne łaski, których teraz potrzebuję. Takie negatywne emocje i frustrujący pośpiech urastają we mnie, nie dają mi spać, rozsądnie myśleć, skupiać się na obowiązkach, spokojnie żyć. 

Niezaspokojone potrzebne na JUŻ popycha mnie do złych decyzji. Podejmuję je pochopnie, na złość „spóźnionemu”. Pewnie spóźnione wcale spóźnione nie jest. Jeszcze go nie ma, bo jego czas dopiero nastanie. Powinnam w to wierzyć i nie martwić się. Głód jest jednak silny… 

Kiedy coś lub ktoś mnie rozczarowuje, szukam nowych wyzwań, nowych ludzi, by zająć myśli czymś innym niż problemy lub negatywne emocje. To błędne koło. Nie da się zamieść wszystkiego pod dywan i udawać, że nic się nie stało. Zamiatając tak bez ustanku w końcu przecież braknie dywanu na przykrycie uzbieranej sterty… 

Czasami chciałabym pozbyć się serca, wrażliwości. Może ludziom bezwzględnym żyje się łatwiej? Przychodzą chwile, że uważam, iż cały świat mnie nienawidzi. Wszystko jest na ,,nie”. Każdy widzi we mnie tylko wady, poprawia mnie, krytykuje na każdym kroku. 

- Nikt mnie nie kocha! – choć brzmi to jakbym miała 14 lat i była w centrum fazy dojrzewania.

Mój rozmówca, któremu w większości przyszło tylko słuchać, uśmiechnął się i spokojnie odparł:

- Wszyscy cię kochają. 

Ale głupota. Jakie ,,kochają” i jakie ,,wszyscy”. O czym on w ogóle mówi?!

Nie minęło wiele czasu, a zdążyłam przekonać się, że miał dużo racji. Po pięciu dniach milczenia ktoś zaczął do mnie pisać i dzwonić. Inna osoba po niemalże roku milczenia, gdy wyciągnęłam dłoń do zgody i zaproponowałam odbudowę relacji, zgodziła się bez wahania. Wiem, kto za mną tęskni i kogo muszę ośmielić, by się otworzył. Życie to nie serial, gdzie każdy do każdego krzyczy przez telefon: „kocham cię!”. W prawdziwym życiu miłość jest czynem. Miłość jest milczeniem. 

Co nagle, to po diable. Dzisiejsze czasy wyrobiły w nas, ludziach zwyczajnie podatnych i naiwnych na przekaz medialny, złudzenie, że życie to piękny serial w TV. Prawda jest taka, że na rzeczy wartościowe trzeba poczekać, czasem bardzo długo. Nie ustawimy sobie życia dzień po dniu, od początku do końca. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć całości naszego życia. 

Spontaniczność bywa nieocenionym skarbem. Z zaskoczenia wydarzenia „smakują” lepiej. Dlatego zmuszę się do wyeliminowania skłonności do pośpiechu, będę spijać i radować się codziennością. Tym, co przyniesie każda godzina. Spróbuję naprawić wszystkie błędy popełnione na złość. Zrobiłam krzywdę tylko samej sobie, nikomu innemu. Lepiej spróbować i żałować niż nie próbować wcale. 

Co za koszmarny dzień. Jest szaro, pochmurno, zimno, płaczliwie. Czy cokolwiek w taki czas jest mnie w stanie pocieszyć i rozweselić? – to tylko głupie myślenie. Każdego dnia trzeba się uśmiechać, nie marnować żadnej minuty! A co będzie jutro? Co wpiszę w notes za tydzień o czternastej piętnaście? Czy do moich zamiarów dostosuję pogodę? I tylko bez pośpiechu! Te siedem dni trzeba w pełni wykorzystać. Bez omijania. 

Najlepszym sposobem na rozśmieszenie Pana Boga jest zacząć planować. 

Kasia Smolińska

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!