TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 06:35
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Wszyscy braćmi

Wszyscy braćmi

W naszej rubryce poświęconej nauce społecznej Kościoła nie możemy przemilczeć nowej encykliki społecznej zatytułowanej Fratelli tutti. Papież Franciszek podpisał tę encyklikę 3 października 2020 roku w Asyżu przy grobie Świętego Franciszka w wigilię liturgicznego wspomnienia biedaczyny z Asyżu.

Tytuł encykliki wiąże się ze Świętym Franciszkiem z Asyżu, który w ten sposób zwracał się do wszystkich braci i sióstr, proponując im formę życia opartą na Ewangelii. Jak wyraża się sam papież: „Ten Święty, znany z miłości braterskiej, prostoty i radości, który zainspirował mnie do napisania encykliki Laudato si`, ponownie motywuje mnie do poświęcenia tej nowej encykliki braterstwu i przyjaźni społecznej”(nr 2). Można powiedzieć, że imię zobowiązuje. Papież Bergoglio pokazuje po raz kolejny, jak bardzo jest zainspirowany postacią Świętego Franciszka. Ze względów kronikarskich warto wspomnieć, że pierwsza encyklika papieża Franciszka to Lumen fidei wydana po czterech miesiącach pontyfikatu, została w dużej części przygotowana przez papieża Benedykta XVI i ukazuje wiarę jako światło, które jest darem Boga na drodze każdego człowieka. Dwie kolejne encykliki Laudato si` i Fratelli tutti, podejmują problemy społeczne i ich charakter nauczania społecznego musi być brany pod uwagę w lekturze i analizie.
Udało mi się przeczytać najpierw encyklikę i potem dopiero sięgnąć do komentarzy, jakie się pojawiły na jej temat. Dzięki temu wydaje mi się, że nie zostałem niczym skażony i czytałem bez żadnego tendencyjnego nastawienia. Recenzje, opinie i krytyki są przeróżne, ks. prof. Paweł Bortkiewicz w krótkiej rozmowie na temat encykliki na koniec tylko powiedział: „oj, będzie się działo...” i faktycznie dzieje się. Już przed publikacją encykliki ruchy feministyczne wyraziły swój protest przeciwko określeniu „braterstwo”, ponieważ ich zdaniem to określenie wyklucza kobiety. Nie zabrakło też głosów wyrażających rozczarowanie, dlaczego papież nie porusza problemu pedofilii, kwestii LGBT, kryzysu wiary, afer finansowych i wielu innych ważnych tematów. Pisze akurat o braterstwie i przyjaźni społecznej, które pozostają na poziomie marzeń. „Snujmy marzenia jako jedna ludzkość, jako wędrowcy stworzeni z tego samego ludzkiego ciała, jako dzieci tej samej ziemi, która wszystkich nas gości, każdego z bogactwem jego wiary czy jego przekonań, każdego z jego własnym głosem, wszystkich jako braci!”(nr 8). Jestem przekonany, że papież mówiąc o marzeniach myśli też o ich realizacji, jak sam podkreśla: „Przekazuję tę encyklikę społeczną jako skromny wkład w refleksję, abyśmy w obliczu różnorodnych i aktualnych sposobów eliminowania lub lekceważenia innych, potrafili odpowiedzieć nowym marzeniem o braterstwie i przyjaźni społecznej, które nie ograniczają się jedynie do słów” (nr 6). Jeszcze kilkakrotnie w encyklice mowa o marzeniach, może też dlatego ks. profesor Bortkiewicz, stwierdził, że jej tekst nie tyle zgodny jest z myślą św. Franciszka co z „Utopią” św. Tomasza Morusa.
Papież Franciszek na początku 2019 roku odwiedził Półwysep Arabski, gdzie spotkał się z jednym z najwyższych duchowych autorytetów islamu, owocem tego spotkania był wspólny dokument, natomiast osoba Wielkiego Imama została zauważona w nowej encyklice, „o ile przy redakcji Laudato si` inspiracją był dla mnie brat Bartłomiej, Patriarcha prawosławny, który z wielką siłą postulował troskę o rzeczywistość stworzoną, to w tym przypadku czułem się w sposób szczególny zachęcony przez Wielkiego Imama Ahmada Al-Tayyeba, którego spotkałem w Abu Zabi” (nr 5). Otwartość na drugiego człowieka i braterstwo są promowane także w innych religiach, dlatego papież cały rozdział poświęca religiom w służbie dla braterstwa na świecie. W centrum zawsze jednak musi być godność osoby ludzkiej, godność każdej osoby od momentu poczęcia do naturalnej śmierci, bez względu na miejsce pochodzenia, bez względu na płeć, bez względu na kolor skóry i bez względu na status materialny.
Pojęcie „braterstwa” tak do końca nie jest sprecyzowane i papież nie używa go w znaczeniu religijnym tylko bardziej w znaczeniu społeczno-politycznym, teologiczny aspekt braterstwa został przez papieża pominięty. Natomiast egzegeza przypowieści o miłosiernym Samarytaninie jest bardzo interesująca. Jej tłumaczenie w świetle współczesnych problemów społecznych stanowi bardzo istotną część całej encykliki. Punktem wyjścia przypowieści jest pytanie uczonego w Prawie „kto jest moim bliźnim?”, a końcowy wniosek płynący z tej przypowieści, to codzienne stawianie sobie pytania, dla kogo ja mam się stawać bliźnim, tak jak Samarytanin stał się dla Judejczyka. To pytanie nie ma być stawiane tylko w kontekście problemu migracji, ale w każdym kontekście życia społecznego i problemów w nim istniejących.
Encyklika, którą daje nam papież w tym trudnym czasie pandemii w świecie zglobalizowanym finansowo i komunikacyjnie, a jednocześnie odseparowanym różnymi granicami i murami, może jest dziwna, ale jest wołaniem o braterstwo i przyjaźń społeczną. Z tym wołaniem wiąże się naprawa polityki, dążenie do dialogu i prawdziwego spotkania. Potrzebne jest nowe spojrzenie na problem wojny i kary śmierci. Konieczne jest także przebaczenie krzywd, ale z zachowaniem pamięci i tożsamości historycznej.
Mam nadzieję, że w kolejnych felietonach uda się jeszcze szczegółowiej omówić wybrane zagadnienia tego dokumentu.

ks. Paweł Guździoł

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!