TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 23:31
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Wakacje w pojedynkę

Zbawienna dawka samotności

bieszczady

W każdym hotelu animacje i program dnia, na każdym obozie imprezy, w każdym pensjonacie integracyjne ognisko. Jak zatem na urlopie nie zagubić własnej duszy? Co robić, żeby odpocząć, a nie zmęczyć się atrakcjami?

Kiedy przeszukuje się sieć pełną turystycznych ofert, każda strona ma zakładkę: „atrakcje”. To dla większości poszukujących jest wyznacznikiem kierunku podróżowania. Bo przecież najgorsze, co może być, to nuda na urlopie. Może ona doprowadzić do takich „nieszczęść”, jak konieczność przebywania w ciszy, przymus rozmowy z dziećmi lub wymyślenia wspólnej zabawy, czy podzielenie się refleksją o pięknie zachodu słońca z małżonkiem. Zatem niemal wszyscy rzucają się w wir animacji, atrakcji, zwiedzania, a wieczory spędzają w zatłoczonych i gwarnych ogródkach przy restauracjach. Efekt jest taki, że urlop się kończy, a zmęczenie jest jeszcze większe niż było przedtem.

Nie trzeba się bać
Papież Benedykt XVI  powiedział: „Bóg przemawia w ciszy, ale trzeba wiedzieć, jak Go słuchać”. Znam wiele osób, dla których cisza jest prawdziwą tragedią. Nie wystarczy gwar w pracy i na ulicy, muszą mieć włączoną muzykę nawet w toalecie, podczas kąpieli,czy sprzątania. Wakacje są doskonałą okazją, żeby wreszcie usłyszeć własne myśli, a potem może nawet usłyszeć głos Boga. Zdecydowanie łatwiej będzie to zrobić na wyjeździe w pojedynkę, niż podczas wypadu z paczką przyjaciół czy dużą rodziną. Oczywiście rodzina jest najważniejsza, ale czasami mama lub tata są tak pełni negatywnych emocji, zmęczeni i przepracowani, że najlepiej zrobi im nawet krótki urlop tylko we dwoje. Po prostu wtedy będą lepiej służyć rodzinie i wspólny czas będzie przebiegał bez napięć i konfliktów. To niesamowite, jak niewiele osób zdaje sobie sprawę, w jakim stopniu kilka dni samotności może zregenerować duszę. A to przekłada się na funkcjonowanie na różnych płaszczyznach.
Niecałe dziesięć lat temu byłam osobą samotną i, jak mi się wydawało, osamotnioną. Bardzo bałam się wyjazdów w pojedynkę, nie tylko ze względów bezpieczeństwa. Coś jednak ciągnęło mnie na rekolekcje, a tak się złożyło, że pasujący termin był tylko u salwatorianów nad morzem. Postanowiłam zaryzykować. Miałam wiele obaw i wydawało mi się, że nie wytrzymam w samotności i milczeniu ośmiu dni. Bo były to rekolekcje w ciszy ze słowem Bożym. Podobnie jest z wieloma osobami z mojego otoczenia - panicznie boją się samotności, nie chcą ani na chwilę pozostać sami ze swoimi myślami; boją się samotności i anonimowości w tłumie. Za wszelką cenę próbują zwrócić na siebie uwagę i czymś się wyróżnić.
Kiedy Matka Boża w Fatimie powiedziała dzieciom, że Franciszek i Hiacynta szybko pójdą do nieba, Łucja też się przestraszyła. Bała się, że zostanie sama, a wyróżnienie przez Piękną Panią stanie się ciężarem. Maryja wtedy powiedziała Łucji: „Nie bój się! Ja nigdy cię nie opuszczę”. Zresztą słowa: „Nie bój się!”, „Nie lękaj się!” występują w Piśmie Świętym 365 razy, jakby Pan Bóg chciał każdego dnia w ten sposób dodawać otuchy swoim dzieciom. Wówczas na tych rekolekcjach również do mnie Bóg powiedział: „Nie bój się!” i stało się coś zupełnie zaskakującego. Nie było żadnych fajerwerków, ale czułam się w tej rekolekcyjnej samotności taka szczęśliwa, jak jeszcze nigdy dotąd. Było to dla mnie niemałym zaskoczeniem, że bez najmniejszego wysiłku zaprzyjaźniłam się ze swoją samotnością. Myślę, że między innymi dzięki temu jestem dzisiaj szczęśliwą żoną.

Oazy dla ducha
Papież Benedykt XVI we wspomnianym cytacie mówi, że miejscami, gdzie Bóg przemawia do ludzkości, są klasztory. Są one oazami dla ducha i pozwalają odnaleźć nie tylko Boga, ale też samego siebie. Na indywidualny pobyt w klasztorze zapraszaliśmy w jednym z poprzednich cykli wakacyjnych, dlatego dzisiaj chcę się skupić na rekolekcjach i szczególnych miejscach ich organizowania, mniej znanych, jak choćby Tyniec czy Częstochowa.
Takim szczególnym dla mnie terenem jest ziemia sandomierska. Znajduje się tam wiele ciekawych miejsc i klasztorów, a wśród nich Pustelnia Złotego Lasu w Rytwianach. Reklamuje się ona hasłem: „Tu odnajdziesz święty spokój”. I dokładnie o to mi chodzi! Żeby znaleźć odrobinę spokoju w tych niespokojnych czasach i wzmocnić duszę, a przez to również i ciało. Popularne powiedzenie bowiem: „W zdrowym ciele, zdrowy duch” jest prawdziwe tylko w połowie. Jeśli wysportowane i piękne ciało zapomni całkowicie o swojej duszy, jego zdrowie i piękno szybko przeminie. Dlatego warto wybrać się do Pustelni Złotego Lasu, skorzystać z rekolekcji, a potem z małego SPA, które również znajduje się w obrębie budynków klasztornych. Miejsce to oferuje przede wszystkim rekolekcje indywidualne (choć nie tylko), w pokoju jednoosobowym i to z indywidualnym prowadzeniem przez kapłana i dla chętnych duchowe kierownictwo. Dodatkowym atutem są okoliczności przyrody, otoczenie lasu i piękne widoki. To wszystko sprzyja wyciszeniu i zwiększa prawdopodobieństwo spotkania z Bogiem. Drugim takim miejscem w okolicy jest Wspólnota Ogniska Światła i Miłości. Ogniska Światła i Miłości powstały we Francji jako wspólne dzieło świeckiej dziewczyny - Marty Robin i księdza diecezji lyońskiej - Jerzego Fineta. Jeśli nawet cała inicjatywa pochodziła od niej (a raczej od Boga przez nią), niczego nie udałoby się zrealizować, gdyby nie całkowite i zdecydowane zaangażowanie ks. Fineta. Pierwsze spotkanie tych dwojga miało miejsce 10 lutego 1936 roku w Châteauneuf-de-Galaure. Tu można znaleźć prostotę, ciszę i obecność duchową samego Boga oraz jego świętych. Oferta rekolekcyjna jest bardzo szeroka: dla dzieci, dorosłych, kapłanów, narzeczonych, małżeństw i samotnych. Coraz popularniejsze stają się rekolekcje z Martą Robin, z Postem Daniela czy z pracą „Ora et labora”.  Również w okolicach tego ośrodka znajdują się bardzo atrakcyjne przyrodniczo tereny. Za każdym razem okoliczności piękna świata stworzonego przez Boga, w niewielkim stopniu dotknięte tylko ingerencją ludzkiej ręki, wprowadzają w dobry nastrój sprzyjający uwielbieniu Stwórcy przez Jego dzieła. Wsłuchując się w szum drzew, morza czy śpiew ptaków, można prawdziwie odpocząć.
Mamy to niezwykłe szczęście, że w naszej diecezji również znajduje się takie niezwykłe miejsce. Zarówno pod względem duchowym, jak i przyrodniczym. Jest to Dom Rekolekcyjny im. Jana Pawła II pod Krzyżem Jubileuszowym w Zmyślonej Parzynowskiej oraz Pustelnia św. Józefa przy „Samotni”. Tam również warto spędzić wakacyjny czas. Tym bardziej, że oferta jest naprawdę duża. Od 9 do 13 sierpnia będą tam miały miejsce Rekolekcje „8 duchów zła w nauczaniu Ewagriusza z Pontu”. Rekolekcje poprowadzi ks. Marcin Wiśniewski, duszpasterz Domu Rekolekcyjnego. Rozpoczną się one w środę 9 sierpnia o godz. 17.30, a zakończą w niedzielę ok. 14.00. Koszt udziału w rekolekcjach wynosi 370 zł (nocleg, wyżywienie). Zgłaszać się można do 30 lipca, najlepiej mailowo: marwi500@poczta.onet.pl lub telefonicznie: 601 962 271 (w godz. 9-19; może być sms). Sesja odbywa się w milczeniu. Kolejna propozycja to rekolekcje „Jak przyjąć i pokochać swoje życie, by stało się ono darem dla innych”, które odbędą się od 14 do 20 sierpnia. Rekolekcje o tematyce uzdrowienia są owocem ponad 10 lat posługi wobec ludzi poranionych, którym trudno pokochać swoje życie. Zranienia są często powodem głębokiego smutku i powodują trudności w szczęśliwym realizowaniu swojego życiowego powołania. Sesja jest zaproszeniem dla tych, którzy po Bożemu chcą spojrzeć na swoje życie  oraz dostrzec w nim Bożą obecność i prowadzenie. Są też dobrym sposobem przygotowania się do spowiedzi generalnej. Rekolekcje poprowadzi ks. Marcin Wiśniewski i rozpoczną się w poniedziałek 14 sierpnia o godz. 17.30, a zakończą w niedzielę ok. 14.00. Koszt udziału w rekolekcjach wynosi 400 zł (nocleg, wyżywienie). Zgłoszenia do 5 sierpnia. Ostatecznym potwierdzeniem udziału będzie wpłata w wysokości 100 zł na konto: 28 1090 1128 0000 0000 1206 2556 z dopiskiem „uzdrowienie”. To również rekolekcje w milczeniu.
Natomiast 23-27 sierpnia odbędą się rekolekcje pustyni z Abbą Antonim Egipskim. Tak pisze o nich ks. Marcin: „Nasz dom od początku swego istnienia jest miejscem, gdzie uczymy się być uczniami Chrystusa, podążając śladami Ojców Pustyni. Rekolekcje pustyni są okazją, by osobiście przeżyć czas pustyni, oferują możliwość indywidualnego wyjścia na pustynię każdego dnia. W tym roku przewodnikiem po pustyni będzie dla nas Antoni Wielki - Ojciec egipskiego monastycyzmu”. Rekolekcje odbywają się w milczeniu i rozpoczną się w środę 23 sierpnia o godz. 17.30, a zakończą w niedzielę 27 sierpnia ok. 14.00. Koszt udziału w rekolekcjach wynosi 360 zł (nocleg, wyżywienie). Zgłoszenia do 15 sierpnia.

A co potem?
Współcześnie nawet osobom wierzącym trudno jest się zdecydować na taki rodzaj wypoczynku i duchowej odnowy. Presja jest tak wielka, że trzeba się pochwalić urlopem w pracy, przed rodziną i przyjaciółmi, a przede wszystkim w mediach społecznościowych. A przecież przyznać się do wyjazdu na rekolekcje to „wstyd”, no bo jak to powiedzieć? Może najlepiej świadectwem, wewnętrznym światłem i spokojem, które same będą mówiły o efektach odpoczynku. Wszyscy będą narzekać na zmęczenie po urlopie, ale nie ty! Nie trzeba zatem bać się ani kompromitacji i samotności, ale tym bardziej oskarżeń o egoizm. Nawet najwięksi święci, najbardziej ofiarni, jak choćby św. Matka Teresa z Kalkuty, potrzebowali kilku chwil sam na sam z Bogiem, by lepiej służyć.

Tekst i zdjęcie Anika Nawrocka

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!