TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 16 Kwietnia 2024, 11:31
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

W walce z cukrzycą

W walce z cukrzycą

Nazywana jest jedną z najbardziej podstępnych chorób. O tym, że na nią cierpimy dowiadujemy się często dopiero wtedy, gdy stadium cukrzycy jest już zaawansowane i pojawiają się groźne powikłania. Jednak można i trzeba z nią walczyć, a przede wszystkim jej przeciwdziałać. Przypomina o tym hasło na tegoroczny Światowy Dzień Walki z Cukrzycą przypadający 14 listopada.

Na cukrzycę choruje coraz więcej Polaków. Według statystyk cierpi na nią około 2,5 miliona z nas. To ci, którzy są świadomi choroby. Ale prawie tyle samo osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Ktoś zapyta, co to za choroba? W uproszczeniu cukrzyca jest efektem niedoboru w organizmie insuliny, to hormon produkowany przez trzustkę. Insulina wpływa na to, jak przebiegają procesy przemiany materii zachodzące u człowieka. Kiedy jej brakuje w naszym organizmie dochodzi do podwyższenia poziomu glukozy we krwi. Nazywane jest to przez lekarzy hiperglikemią.

Dwa typy

Najczęściej chorujemy na cukrzycą typu 2. Pojawia się ona, kiedy organizm produkuje spore ilości insuliny, jednak nie jest ona w stanie zamienić cukru na energię. Cukrzyca typu 2 dotyczy przede wszystkim osób, które przekroczyły czterdziesty rok życia. Ma to związek z nadmiernym jedzeniem fast foodów i brakiem aktywności fizycznej. Cukrzyca typu 1 dotyczy przede wszystkim dzieci i młodzieży, u których występuje zbyt mała produkcja insuliny przez organizm, bądź zupełny brak tego hormonu. Podatność na obie odmiany cukrzycy jest dziedziczna.

Insulina i dieta

Ktoś ze znajomych opowiadał mi o Księdzu Proboszczu, który chodził z wizytą duszpasterską zwaną kolędą i podczas rozmowy z parafinami niespodziewanie... zasypiał. Nikt nie miał mu tego za złe. Ksiądz cierpiał na zaawansowaną postać cukrzycy. Jednak często na co dzień nie daje ona dokuczliwych objawów, zwłaszcza ta typu 2. Charakterystyczne dla choroby mogą być: ciągłe zmęczenie i senność, zwiększone pragnienie połączone z częstym oddawaniem moczu, objawy skórne (zapalenia śluzówki, jamy ustnej i narządów płciowych), bóle głowy, pogorszenie zdolności widzenia, objawy neurologiczne (mrowienie i drętwienie kończyn, kurcze łydek w nocy, osłabione czucie lub brak czucia w skórze, niedowłady mięśni), zwiększony apetyt bez przybierania na wadze i wolniejsze gojenie się ran. Objawem zaawansowanej cukrzycy jest zapach acetonu z ust, a w bardzo zaawansowanych stadiach utrata przytomności tzw. śpiączka cukrzycowa.

Chory musi uważać na poziom cukru. Jednemu z cukrzyków lekarz poradził, by nosił ze sobą cukierki krówki (są bardzo słodkie) i w razie potrzeby nimi uzupełnił poziom cukru. Oczywiście to sposób na „wyjątkowe” okazje, a nie leczenie cukrzycy. Polega ono przede wszystkim na przyjmowaniu leków przeciwcukrzycowych lub insuliny. Trzeba samodzielnie codziennie badać poziom cukru. Ważne jest dbanie o prawidłową wagę, trzymanie się diety cukrzycowej, unikanie alkoholu, papierosów i zdrowy tryb życia. Dzięki prawidłowemu leczeniu choroba nie będzie stanowić zagrożenia i łatwiej będzie uniknąć groźnych powikłań. 

Renata Jurowicz

 

O życiu z cukrzycą, macierzyństwie dla cukrzyczek w rozmowie z Joanną, mamą trzytygodniowych bliźniaczek Amelii i Wiktorii.

Od kiedy choruje Pani na cukrzycę i jakie są jej objawy?

Na cukrzycę choruję od kwietnia 2008 roku. Ponieważ choroba była szybko wykryta, to trudno mi jest mówić o typowych, książkowych objawach. Na pewno towarzyszyło mi częste oddawanie moczu, ogromne pragnienie, potrafiłam wypijać nawet do 6 litrów napojów dziennie, nieznaczny spadek wagi i niestety, kiedy trafiłam do szpitala to miałam obecny aceton w moczu czyli kwasicę organizmu.

Rozpoznaniu cukrzycy często towarzyszy lęk, co dalej, czy będę mógł żyć aktywnie, tak normalnie jak inni? Czy diagnoza to wyrok, punkt zwrotny w życiu, a może można żyć, jak dotąd?

Jeśli chodzi o początki życia z cukrzycą, to nie były to łatwe dni. Jak pewnie u większości osób ciągle towarzyszyło mi pytanie: dlaczego ja? Zwłaszcza, że w najbliższej mojej rodzinie nikt nie choruje. Ale czas pozwolił mi na oswojenie się z sytuacją, do tego obecnie korzystam z pompy insulinowej, którą mogłam wypożyczyć od szpitala z poradni diabetologicznej, do której należę. To w ogromnym stopniu ułatwiło mi życie z cukrzycą. Wiadomo, że życie cukrzyka to ciągłe kontrolowanie samego siebie. Trzeba stale mieć na uwadze, że należy przyjmować w miarę regularne posiłki, mierzyć cukier przed i po jedzeniu, przeliczać wymienniki węglowodanowe, aby dobrać odpowiednią ilość insuliny. Należy zwracać uwagę na wysiłek fizyczny, który również ma ogromne znaczenie w leczeniu cukrzycy. Jednym słowem przy tej chorobie ma się ograniczone możliwości działania spontanicznego. Większość rzeczy trzeba mieć zaplanowanych. Ale ważne jest to, że ta choroba nie wyklucza nikogo z realizacji określonych celów, marzeń, planów zawodowych. Na samym początku wydawało mi się, że żyjąc z cukrzycą trzeba być nieszczęśliwym, a to nieprawda. Ja jestem szczęśliwa - mam dom, rodzinę, męża, teraz dwójkę cudownych córeczek, pracę zawodową, czyli moje życie praktycznie niczym nie różni się od życia ludzi zdrowych. Może poza tym, że często robię badania, aby nie dopuścić do wystąpienia powikłań cukrzycowych: nefropatii, neuropatii, retinopatii, stopy cukrzycowej itd.

Co powiedziałaby Pani z historii swojego życia chorym na cukrzycę mamom, które czekają na narodziny dziecka? Które zastanawiają się – jestem w ciąży i mam cukrzycę – co robić?

Ciąża to czas szczególny dla każdej kobiety. W przypadku kobiet z cukrzycą przedciążową, czyli taką, która nie jest wynikiem działania hormonów ciążowych, to czas, który powinno się zaplanować. Ja swoją ciążę planowałam bardzo szczegółowo - miałam przeprowadzone wszystkie niezbędne badania, bardzo dobrze wyrównany poziom cukru we krwi przez około 3 miesiące przed zajściem w ciążę. Do tego właśnie na okres planowania ciąży i później ciąży dostałam pompę insulinową. W ciąży starałam się trzymać dietę cukrzycową, aby wartości cukru po posiłku nie były wyższe niż 120 mg, ponieważ o takich wynikach lekarze mówią, że najlepiej wpływają na rozwój dziecka. Ja jestem tą szczęściarą, która w swoim brzuchu nosiła dwa skarby, dlatego też starałam się zrobić wszystko, aby w miarę moich możliwości nie szkodzić maleństwom. Cukrzyca, jak widać na moim przykładzie, nie jest przeciwwskazaniem do zajścia w ciążę czy urodzenia zdrowych dzieci. Moje maleństwa miały po urodzeniu robione badania cukru i nie są obciążone genetycznie. Ponadto, jak wcześniej uprzedzał mnie lekarz diabetolog, ryzyko wystąpienia cukrzycy u dziecka, jeśli matka jest cukrzykiem, to 1/200, czyli na 200 urodzonych przeze mnie dzieci jedno na pewno miałoby cukrzycę - to niewielki odsetek. Wszystkim mamom, które marzą o dziecku i obawiają się zajść w ciążę ze względu na cukrzycę mogę powiedzieć, że odpowiednia dieta i wysoka samokontrola wystarczą, aby zostać szczęśliwym rodzicem.
Chciałam również dodać, że okres karmienia piersią to fantastyczny czas dla cukrzyczek, ponieważ energia, jaka jest niezbędna do produkcji pokarmu oraz wysiłek włożony w karmienie jest tak duży, że ja aktualnie przyjmuję bardzo małe dawki insuliny, a co za tym idzie nie muszę też rygorystycznie przeliczać wymienników z jedzenia.

rozmawiała Renata Jurowicz

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!