TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Kwietnia 2024, 18:46
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

W poszukiwaniu obrazu - spacer po Sanktuarium

W poszukiwaniu obrazu

Cudowny obraz św. Józefa Kaliskiego jest największym skarbem bazyliki kaliskiej. Jest skarbem tak ze względu
na wartość artystyczną, jak ze względu na czterechsetletnią cześć, jaką jest otaczany. Nie jest on jednak jedynym dziełem sztuki, jakim wieki ozdobiły kaliskie sanktuarium. Wejdźmy zatem do wnętrza kościoła i zobaczmy, co skrywają jego średniowieczne mury.

Nadzwyczajny Rok Świętego Józefa Kaliskiego, który jest wyjątkowym, bo obchodzonym po raz pierwszy, wydarzeniem w dziejach kaliskiego sanktuarium, stanowi dobrą okazję, aby lepiej poznać św. Józefa, Opiekuna Pana Jezusa i Oblubieńca Matki Najświętszej, bardziej Go pokochać, a przede wszystkim uczcić poprzez nawiedzenie Jego sanktuarium. Wizyta w kaliskiej bazylice, gdzie czczony jest św. Józef, będzie zapewne owocniejsza, jeśli oprócz modlitw, które koniecznie trzeba odmówić przed cudownym obrazem Patriarchy z Nazaretu, prosząc o błogosławieństwo Boże dla siebie, swojej rodziny i w innych, bliskich naszemu sercu sprawach, rozejrzymy się po kościele i zwrócimy uwagę na wiele wartościowych dzieł sztuki zdobiących tę świątynię. A że jest na co popatrzeć, o tym wiedziano już od dawna. I myślę w tym miejscu nie tylko o Polakach, chętnie nawiedzających kaliską kolegiatę, ale także o obcokrajowcach. W Pamiętnikach francuskiego kapłana Claude’a Antoine’a Pochard’a, którego zawierucha francuskiej rewolucji zmusiła do ucieczki z ojczystego kraju i osiedlenia się na ziemiach polskich, znajdujemy krótki, ale wiele mówiący opis kaliskiej świątyni, w której św. Józef odbiera cześć: „… obok budynku prefektury i trybunału znajduje się kościół parafialny, który jest duży i piękny, szczególnie kaplica św. Józefa, gdzie o każdej porze dnia można spotkać wielką liczbę katolików”. Właśnie te słowa zapisane przez księdza Pochard’a w oryginalnym, francuskim języku będą towarzyszyć cyklowi artykułów poświęconemu dziełom sztuki zdobiącym kaliskie sanktuarium św. Józefa.
Skoro kaliska bazylika w oczach francuskiego kapłana nawykłych do wysmakowanego stylu uchodziła za piękną, to i my wstąpmy do jej wnętrza i rozejrzyjmy się, aby poznać skarby, jakimi nasi ojcowie i praojcowie ozdobili na chwałę św. Józefa sanktuarium, w którym ten pokorny Święty odbiera szczególną cześć.
Pobożny pielgrzym i uważny turysta wchodząc do kaliskiego sanktuarium Opiekuna Pana Jezusa, będzie zapewne szukać najpierw obrazu tego Świętego. Znaleźć go jednak nie jest łatwo, a to z dwóch powodów. Wchodząc do kościoła, spodziewamy się, że najważniejszy z obrazów – wizerunek św. Józefa Kaliskiego – będzie znajdował się w najzaszczytniejszym miejscu, a więc w ołtarzu głównym. Tymczasem w wielkim ołtarzu zobaczymy zabytkowy i niezwykle cenny obraz, jednakże nie jest to obraz św. Józefa Kaliskiego, lecz Madonna ab igne, do której w ramach naszego cyklu artykułów jeszcze wrócimy. A zatem gdzie indziej musimy szukać obrazu św. Józefa. I tu spotykamy kolejną trudność. Poszukiwany przez nas obraz bywa nazywany obrazem Świętej Rodziny, jako że przedstawia oprócz św. Józefa, Pana Jezusa i Matkę Bożą. Jeżeli jednak nie zniechęcimy się tymi trudności, a przechadzając się po kościele w poszukiwaniu obrazu, zatrzymamy się wreszcie przed boczną kaplicą, znajdującą się w prawej nawie, czyli części kościoła, naszym oczom ukaże się cudowny wizerunek Świętego Józefa Kaliskiego.
Kaliski obraz Patriarchy z Nazaretu kryje w sobie wiele ciekawostek. Jedną z nich są wyjątkowo duże, jak na obrazy, które otrzymały tytuł „cudowny”, rozmiary: 246 cm na 173 cm. A dodać trzeba, że w pierwotnej wersji obraz był szerszy i wyższy o jakieś 20 cm i posiadał prostokątny, a nie ścięty u góry na kształt trapezu, wygląd. Obraz zmniejszono i obcięto mu górne rogi już w XVIII wieku, kiedy po obchodach roku jubileuszowego 1750 ks. prałat Stanisław Józef Kłossowski, wielki czciciel św. Józefa Kaliskiego, a jednocześnie kustosz i proboszcz kaliskiej świątyni, postanowił przenieść obraz do nowego, godniejszego ołtarza, znajdującego się w kaplicy, w której po dziś dzień można go oglądać.
To nie jedyna z ciekawostek związanym z kaliskim wizerunkiem św. Józefa. Zastanawiające jest dlaczego obrazowi nadano tytuł św. Józef Kaliski, a nie Święta Rodzina. Tę zagadkę rozwiążemy w następnym artykule.

Tekst ks. Jarosław Powąska

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!