TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 15:35
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Ufam Tobie - felieton

Ufam Tobie

Czym jest modlitwa bez zaufania wobec Boga? Czym jest prośba bez przekonania? Dni, tygodnie, miesiące i lata próbowałam dojść do tego, czego pragnę lub powinnam pragnąć. Mozolnie oddzielałam marzenia - moje od cudzych.

Wybierałam intencje, by nieść modlitwy do Boga w konkretnych sprawach. Celowałam, jak snajper, w sedno szczęścia. Tak mi się wtedy wydawało. Bywa, że ludzie są na tyle zaślepieni marzeniem, że nie dostrzegają swojego zagubienia. Cel przestaje mieć wtedy swoje dawne znaczenie. Tak bardzo czegoś chcemy. Bardzo, bardzo, bardzo. Szukamy środków, by osiągnąć cel. Po drodze do szczęścia możemy jednak spotkać coś zupełnie nowego. Coś, co spodoba nam się bardziej… i co wtedy? O co w końcu prosić?
Wpadłam we własne sidła. Jako młoda i pełna życia kobieta, sądziłam, że świat stoi przede mną otworem. Tak właśnie jest, ale zachłysnęłam się. Od przybytku, rozbolała mnie głowa. Prosiłam i było mi dane…, ale zapędziłam się. Wygląda na to, że nawet w szczęściu trzeba znać umiar. Przekraczałam granice, nawiązywałam znajomości, poznawałam nowe kultury, smaki, miejsca, obyczaje. Teraz sama nie jestem już pewna, co czuje i czego od kogo oczekuje. Nie wiem też, jak oczekiwać od samej siebie. Zagubiłam się tak bardzo, iż nie wiem, komu ufać. Nie potrafię odczytywać intencji. Co mnie doprowadziło do takiego stanu?!
Jak Bóg ma mnie wysłuchać, skoro wciąż proszę o coś innego i czasem te sprawy się wykluczają. Gdyby to wszystko zostało wysłuchane, z pewnością padłabym ofiarą obłędu lub morderstwa. Nawet jeśli moje modlitwy nie zostają wysłuchane, to za jakiś czas (często krótki) okazuje się, że wielkie nieszczęście jest wielkim szczęściem. Trzeba do tego dojrzeć i zrozumieć, by to dostrzec. Widzę wtedy, że ominęły mnie przykre konsekwencje lub niebezpieczeństwa. Pan Bóg wie, co robi.
Trzeba Mu zaufać. Modlić się. Modlić, modlić, modlić. O wyprostowanie własnych ścieżek lub cudzych. Modlitwa przynosi ukojenie. W ciszy i zamyśleniu Bóg przemawia do nas. Wszystko, co od Niego mamy, jest łaską. Jeśli do nas przemawia, to też jest łaską.
Czasem słyszę Jego głos. Mówi mi coś, co ma się zdarzyć. Po jednym zdaniu. Zdarza się, że przynosi mi krótki sen. Gdy naprawdę jestem cicho i gdy chcę być blisko, jak najbliżej Niego, słyszę słowa pocieszenia. Mam Anioła, który czuwa nad moim bezpieczeństwem i spokojem. Przychodzą czasem chwile zwątpienia. Zdarza się to w złe dni, po rozmowach z ludźmi, którzy mi nie sprzyjają. Wtedy uderza mnie zdanie: ZAUFAJ MI! DLACZEGO MI NIE UFASZ?! Słyszę, gdy zaczynam wątpić w swoje przyszłe szczęście.
Kłamstwo zadane przez bliźniego boli. Kłamstwo zadane przez przyjaciela boli dwa razy mocniej. Zawiedzione zaufanie bardzo trudno odbudować. Przyjaźń wisi na włosku, a budowane latami relacje rozpadają się w kilka chwil. Zarzucano mi niegdyś, że jestem naiwna. Sugerowano, że ta naiwność wynika z nieobeznania i głupoty. Wtedy tupnęłam nogą i wykrzyczałam, że to nie żadna naiwność, a dobro. Teraz sama zaczynam powoli w to wątpić… Za każdym razem, gdy ludzie mnie okłamują, robią krzywdę (nawet ci najbliżsi), mówię sama do siebie, że przecież mogłam się tego spodziewać. Chwilę potem wciąż się łudzę, że jest jeszcze na tym świecie taki ktoś, kto jest szczery, uczciwy, dobry.
Ludzie popełniają błędy, nie doceniają cnoty prawdy. Prawda nas wyzwala. Jeśli więc nie ufamy ludziom, ufajmy Panu. Bezgranicznie.

Katarzyna Smolińska

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!