TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 07:17
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Trzech cichych zabójców

Trzech cichych zabójców

Co byś zrobił, gdyby ktoś chciał podać Twojemu dziecku truciznę? Taką, która spowoduje u niego za kilka czy kilkanaście lat nowotwór lub inną śmiertelną chorobę. Prawdopodobnie nie wiesz o tym, że sam możesz codziennie truć swoje dzieci.

Mentosy, draże M&M’s, krem do opalania, witaminy dla ciężarnych i seniorów, Tabcin na grypę czy Ibuprom na ból - to tylko nieliczne, choć bardzo popularne produkty, w których znajdziesz dwutlenek tytanu, czy glutaminian sodu lub syrop glukozowo-fruktozowy. Można ich nazwać trójką cichych zabójców. Oficjalnie jednak zostali uznani za niegroźnych. Być może dlatego, że korzystające z nich firmy spożywcze, kosmetyczne i farmaceutyczne robią na tym świetny biznes. Oficjalne źródła podają więc, że nie ma twardych dowodów na szkodliwość tych substancji. Badania poważnych uniwersytetów mówią jednak zupełnie coś innego. Jak jest naprawdę?

Lśniąca biel

Dwutlenek tytanu często bywa ukrywany pod symbolem E 171 (w lekach i produktach spożywczych) lub CI 77891 (w kosmetykach). Jest to mineralny pigment, o którego korzyściach rozpisują się producenci kremów do opalania. Przekonują klientów, że ten naturalny składnik zastępuje sztuczne, chemiczne substancje. Sporo takich informacji można znaleźć w internecie. Problem jednak polega na tym, że laboratoria koncernów kosmetycznych próbują coraz bardziej zmniejszać cząsteczki tytanu, żeby nadal pełniły funkcję filtra, a w kosmetyku było mniej bieli, która utrudnia opalanie. Takie nanocząsteczki dwutlenku tytanu wchodzą w reakcję z promieniowaniem, skórą i przenikają przez błony komórkowe do wnętrza komórek. Jak pisze naukowe czasopismo „Chemical Research in Toxicology” („Badanie chemiczne w toksykologii”), że dwutlenek tytanu jest szkodliwy dla zdrowia. Przenika do błon komórkowych i jądrowych, uszkadzając struktury DNA. Jest ponadto toksyczny, a co za tym idzie przyczynia się do zmian nowotworowych. Potwierdzają to naukowcy z Uniwersytetu w Turynie, którzy odkryli, że pewna forma tego związku podatna na działanie promieniowania ultrafioletowego, staje się toksyczna. Dodatkowo badania wykazały, że związek ten działa neurotoksycznie, co uszkadza komórki nerwowe i doprowadza do neurodegeneracji. O tym, że rozdrabnianie cząsteczek może radykalnie zmienić ich właściwości mówi choćby prof. Alfreda Padzik-Graczyk, kierownik Pracowni Biochemii i Spektroskopii Wojskowej Akademii Medycznej, współtwórczyni fotodynamicznej diagnostyki i terapii nowotworów w Polsce. Powołując się na jej badania Irena Fober w „Przeglądzie Technicznym” pisze o procesie wpływania dwutlenku tytanu na komórki, które ulegają przyspieszonemu procesowi starzenia. „O wysokim potencjale utleniającym (wpływającym destrukcyjnie na ludzkie komórki) dwutlenku tytanu może świadczyć jego zastosowanie już nie tylko w markowych kosmetykach, ale także w filtrach fotokatalitycznych. Silnie utleniające właściwości rodników hydroksylowych, które powstają na skutek zmian zachodzących pod wpływem światła UV w nanocząsteczkach TiO2, wykorzystywane są do utleniania i rozkładania zanieczyszczeń organicznych, jak tłuszcze, oleje czy spaliny” - przekonuje Irena Fober.
Popularyzowaniem badań na temat dwutlenku tytanu i innych groźnych dla zdrowia substancji zajmuje się prof. Maria Dorota Majewska, neurobiolog, która pracowała w USA na Uniwersytecie Harvarda i Narodowym Instytucie Zdrowia, gdzie badała m. in. wpływ szczepionek z rtęcią na zdrowie człowieka. W tym roku nawet KUL im. Jana Pawła II zdecydował się zorganizować konferencję z jej udziałem właśnie na temat szczepień. To jednak temat na osobny artykuł.
Warto zatem, nawet jeśli nie do końca wierzysz, że dwutlenek tytanu zatruwa ludzki organizm i modyfikuje DNA zwiększający ryzyko wielu groźnych chorób, zrezygnować z produktów, które zawierają go w składzie. Trochę ich jest, ale spokojnie da się je zastąpić. Oto kilkanaście wybranych: Mentos, Eclipse miętowe gumy, M&M’s (także czekoladowe), Trident miętowe gumy, Jello-galaretka bananowa, Dentyne Ice miętowe gumy, Nestle coffe cream, Stoperan, Ibuprom, Tabcin, niektóre suplementy firmy Olimp, Centrum dla dorosłych i seniorów, Falvit mama, Multiwitamina DOZ, Relewium na uspokojenie, Mleczko na słońce SPF Sensitive Eco Cosmetics, Baby Anthyllis krem przeciwsłoneczny i wiele innych.

Smak, do którego wrócisz

Na szczęście nigdy nie lubiłam Mentosów, czy M&M’sów, ale świadomość, że coś może przenikać do mojej komórki i modyfikować jej DNA, nie jest miła. Drugi cichy zabójca, co prawda nie modyfikuje DNA, ale wpływa bezpośrednio na mózg człowieka, przenikając wprost z krwi dzięki wielkości cząsteczek (znowu ta wielkość!) i uzależniając człowieka od konkretnych produktów. To glutaminian (sodu, monosodowy itp.) czyli E 621.
Glutamina (kwas glutaminowy) jest naturalnie występującym aminokwasem znajdującym się w wielu produktach spożywczych w różnych stężeniach. Jego naturalne stężenie zwykle nie przekracza 0,1 g/100 g produktu. W 1908 roku japoński uczony prof. Kikunae Ikeda wyizolował z listownicy - wodorostu - kwas glutaminowy, który sam w sobie nie ma wyrazistego smaku, ale doskonale podkreśla intensywność innych. Jednak, jak to często bywa w takich sytuacjach, ktoś chciwy wpadł na pomysł, by syntetyzować tę substancję chemicznie i obecnie produkuje się około 400 tysięcy ton tego białego proszku rocznie. Jest on dodawany do żywności w proporcji nawet osiem razy większej, niż naturalna. Najczęściej można go znaleźć w zupach w proszku, kostkach rosołowych i przyprawach różnego typu, chipsach, wędlinach, gotowych sosach, ketchupie, sałatkach i wielu innych daniach, czy fast foodach. Amerykańska Food and Drug Administration, organizacja zajmująca się badaniem i dopuszczaniem żywności i leków do sprzedaży, uważa, że glutaminian jest bezpieczny. Wyniki wielu badań wskazują jednak na jego szkodliwość, a nawet stawiają na równi z narkotykami.
To właśnie dlatego, że - jak już wspomniałam - wpływa on bezpośrednio na mózg i modyfikuje jego reakcje. Przez wpływanie na układ limbiczny glutaminian powoduje nadmierne pocenie się, reakcje stresowe, jak bóle żołądka, podwyższone ciśnienie krwi, kołatanie serca, nadpobudliwość oraz migreny. Percepcja zmysłowa oraz zdolność uczenia się i koncentracji po konsumpcji glutaminianu jest wyraźnie ograniczona przez kilka godzin. Po wielu latach dowiedziałam się, że nie kupowałam chipsów, żeby chrupaniem złagodzić stres, ale stresowałam się, bo chciałam kupić chipsy. Można wejść w ten sposób w typowy stan uzależnienia. To dlatego tak nas „ciągnie” do fast foodów, a jak już raz się zacznie (uwaga na dzieci), to bardzo trudno przestać.
U alergików natomiast glutaminian może wywołać atak epileptyczny, a nawet paraliż układu oddechowego. W badaniach na zwierzętach (nie popieram, ale przecież według wielu instytucji glutaminian jest oficjalnie bezpieczny) wykazano, że substancja ta może powodować stałe uszkodzenia w mózgu, a spożywana przez ciężarne nie pozwala potomstwu wykształcić sprawnie działającego systemu nerwowego. W Zakładzie Fizjologii na AWF w Warszawie udowodniono, że glutaminian sodu przyjmowany nawet w małych ilościach ma niekorzystny wpływ na przewodnictwo nerwowo-mięśniowe. To jednak nie wszystko. Według japońskich naukowców z Uniwersytetu Hirosaki (prof. dr. Hiroshi Ohguro) glutaminian sodu trwale uszkadza siatkówkę i może doprowadzić o utraty wzroku. Badania na ten temat zostały opublikowane w „New Scientist” („Nowa Nauka”).
Także w Stanach Zjednoczonych i Włoszech przeprowadzono próby, które wykazały, że substancja ta może przyczyniać się do powstawania różnego rodzaju nowotworów. Badania dr. Russella Blaylock’a (Medical University of South Carolina, LSU Health Sciences Center New Orleans, Louisiana State University) dowiodły, że komórki nowotworowe, do których dostarczany jest glutaminian (także aspartam - np. Coca-cola Zero), wykazują wzmożoną aktywność do rozprzestrzeniania się w organizmie i tworzenia przerzutów. Ma ponadto wpływ na choroby przewodu pokarmowego i serca, nie wspominając już o epidemii otyłości, szczególnie wśród dzieci (już nie tylko w USA, ale także na polskim podwórku). Zarówno glutaminian, jak i aspartam (słodzik) należy do substancji łatwo przenikających z krwi do mózgu (jak pisałam wcześniej), dlatego mają możliwość niszczenia komórek ludzkiego „centrum dowodzenia” i zwiększania ryzyka Parkinsona, czy Alzheimera.
Niestety ludzka naiwność nie zna granic, przestajemy wierzyć w to, czego nie widać. Jednym glutaminian zaszkodzi od razu, na pewno szybko uzależni, a niektórym będzie się odkładał i kumulował w organizmie i może „odezwać się” dopiero po latach. Warto pamiętać, że glutaminian sodu występuje w organizmie naturalnie, można go znaleźć choćby w pomidorach, czy serze Grana Padano (parmezan).

Dobre, bo słodkie

Tak często powtarza moja babcia. Tajemnicę tę już dawno temu odkryły koncerny produkujące żywność, dlatego trzeciego cichego zabójcę można znaleźć dosłownie wszędzie - to syrop glukozowo-fruktozowy, fruktoza i glukoza. Nie tylko słodzą (słodycze od A do Z, słodkie napoje, lody, jogurty, soki, nektary), ale podobnie, jak glutaminian sodu polepszają smak (glukozę można znaleźć nawet w wędlinach, że o gotowych daniach, zalewach do warzyw nie wspomnę) i uzależniają. Prawdopodobnie uzależnienie od różnych form cukru jest tak silne, jak od kokainy.
Naukowcy są całkowicie zgodni, co do tego, że wszelkie rodzaje cukru przyczyniają się do otyłości (szczególnie najgroźniejszej - brzusznej), chorób serca, nadciśnienia, problemów metabolicznych, cukrzycy i wielu innych. Spierają się jedynie co do tego, czy bardziej szkodzi tani syrop glukozowo-fruktozowy, czy zwykły cukier. Dodam tylko, że komórki nowotworowe żywią się glukozą.

***
Współcześnie czytanie etykiet nie tylko na żywności, ale także na kosmetykach i lekach stało się koniecznością. Producenci robią wszystko, żeby utrudnić to konsumentom - za mała czcionka, nazwy składników w obcym języku itp. Słyszę dookoła, że wszystko jest zatrute i nie ma sensu nawet próbować tego kontrolować, czy zmieniać. Rób, jak uważasz, ale będziesz mógł spokojnie spać, kiedy dziecko zachoruje? Zrobiłeś wszystko, żeby było zdrowe?

tekst Anika Nawrocka

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!