TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 07:32
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Troska Kościoła dotycząca muzyki

Sacrum w muzyce

Troska Kościoła dotycząca muzyki

Na przestrzeni wieków władze kościelne niejednokrotnie wyrażały swą troskę o zachowanie godności i powagi świętych obrzędów przez stosowanie w nich odpowiedniej muzyki. Troska ta dotyczyła zarówno muzyki, jej artystycznego poziomu i stosownego wyrazu, jak też używania instrumentów, czy zachowania się wykonawców.

Urząd Nauczycielski Kościoła ma prawo podawać pewne ogólne wskazania odnośnie muzyki liturgicznej, wytyczać jej rozwój, zachęcać twórców i wykonawców do ubogacania skarbca muzyki liturgicznej odpowiednimi dziełami, stawiać pewne wymagania i podejmować niektóre działania prewencyjne, zapobiegające nadużyciom. W ten sposób autorytet Kościoła, angażując się czynnie w kształt i treść muzyki liturgicznej, staje się „interpretatorem - prawodawcą” tej muzyki. Od wieków autorytet Kościoła udziela swojego imprimatur, pozwalając drukować teksty teologiczne biorąc na siebie odpowiedzialność za ich prawomyślność. Dotyczy to również muzyki liturgicznej, która traktowana jest często w nader swobodny sposób. Instrukcja Musicam sacram wyraźnie stwierdza: „Opracowując przekłady na język ojczysty tych części, które są przeznaczone do śpiewu, specjaliści muszą zwracać uwagę na to, by przekład, zachowując zgodność z tekstem łacińskim, był jednocześnie odpowiedni do muzycznego opracowania z zachowaniem zasad poszczególnych języków. Muzycy, przygotowując nowe melodie niech pilnie biorą pod uwagę zarówno prawa muzyki sakralnej, jak i tradycję”. Prawdę tę dobitnie podkreślał św. Jan Paweł II: „Każdy bez wyjątku z szafarzy Eucharystii musi pamiętać, że jest tu odpowiedzialny za dobro całego Kościoła. Kapłan, jako szafarz, jako celebrans, jako przewodniczący eucharystycznego zgromadzenia wiernych, winien w szczególny sposób mieć poczucie wspólnego dobra Kościoła, które swoją posługą wyraża, ale któremu też w swojej posłudze winien być wedle rzetelnej dyscypliny wiary podporządkowany”. Wskazania papieża są odpowiedzią na pojawianie się nowej cywilizacji, której naczelną wartością jest wolność w zakresie działania oraz skrajny indywidualizm. Ta wolność ma prowadzić do obalenia wszelkich autorytetów i zniesienia wszelkich instytucji. W Europie od stuleci zakorzeniony jest pogląd, że kultura, a utwory artystyczne w szczególności, to wyraz rozwoju duchowego. Kultura jako taka jest nie tylko niezbędna do życia, lecz stanowi jego jakość.
W Kościele, także w dziedzinie liturgii, nie ma demokracji. Pewne zasady, oparte na objawieniu i tradycji Kościoła, określa hierarchia, gdyż Kościół jest hierarchiczny. Oczywiście władza kościelna może i powinna wsłuchiwać się w głos wierzącego ludu. Ma ona jednak obowiązek kształtować postawy wiernych i wytyczać im drogi. Liturgia ma prawo stawiać wymagania muzyce i muzykom, choć musi się liczyć z istotą tej sztuki i nie krępować jej piękna. Niezwykle ważny jest zatem profesjonalizm muzyczny tak w dziedzinie twórczości, jak i wykonywania muzyki. Utwory przeznaczone do liturgii powinni pisać twórcy dobrze wykształceni, którzy opanowali w pełni warsztat kompozytorski i znają istotę liturgii. Reasumując powyższe stwierdzenia, możemy powiedzieć, że mamy do czynienia nie z „muzyką w liturgii”, ale z „muzyką liturgiczną”. Termin ten koreluje zarówno z historią tej muzyki, jak i z jej rolą w liturgii. Nie ulega wątpliwości, że jest to rola służebna. Służba ta jednak sięga tak daleko, że staje się istotnym elementem uroczystej liturgii. Brak bowiem muzyki, a zwłaszcza śpiewu w obrzędach, powinien stanowić wyjątek, a nie zasadę. Z kolei jakość tej muzyki, jej cele i przymioty, wynoszą tę sztukę bardzo wysoko w hierarchii sztuk służących świętym czynnościom.             

ks. Jacek Paczkowski

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!