TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 16 Kwietnia 2024, 20:45
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Tajemnica dziadka Juana

Tajemnica dziadka Juana

Mało kto wie, że dziadek św. Teresy z Avila, której wspomnienie wkrótce będziemy obchodzić, został swego czasu skazany przez hiszpański Trybunał Inkwizycyjny.

Choć dla niektórych będzie to zaskoczeniem, norymberskie ustawy rasowe wprowadzone w 1935 roku w III Rzeszy, wcale nie były pierwszymi - ani w historii, ani w Europie - które regulowały kwestię statusu Żydów, oraz osób żydowskiego pochodzenia. W 1449 roku, wydano w Toledo pierwszy z tzw. statutów iberyjskich, w świetle których społeczeństwo zamieszkujące Hiszpanię (a także Portugalię, jednak ona w tym momencie nas nie interesuje) dzielono odtąd na dwie grupy: starych i nowych chrześcijan. W XV wieku na Półwyspie Iberyjskim zakończyła się rekonkwista, czyli liczący sobie blisko osiem stuleci proces zdobywania muzułmańskich ziem tego obszaru przez chrześcijan. W ten sposób pod rządy chrześcijańskie dostały się rzesze zamieszkujących te tereny wcześniej Żydów (nazywanych tam wówczas Sefardyjczykami) i muzułmanów (określanych jako mudejarów). Obie te grupy budziły w ludności chrześcijańskiej nie tylko nieufność, ale wręcz wrogość, wobec czego, wielu członków tych społeczności dla własnego bezpieczeństwa zmieniało wyznanie na chrześcijańskie. I tak oto Kościół iberyjski zaczęli wówczas tworzyć tzw. starzy i nowi chrześcijanie. Nowi, czyli ogólnie rzecz ujmując konwertyci. W tym miejscu warto wspomnieć jednak, iż terminu „konwertyci” używano w Hiszpanii głównie w odniesieniu do nawróconych Żydów, podobnie jak i określenia „marrani”. Natomiast osoby posiadające muzułmańskich przodków, bądź te, które bezpośrednio przeszły z islamu na chrześcijaństwo, nazywano moryskami. Szybko okazało się jednak, że zmiana wyznania nie przyniosła konwertytom takich efektów, jakich oczekiwali. Tzw. nowi chrześcijanie doświadczali różnorakich szykan i represji, a stan ten zaczął sukcesywnie sankcjonować prawnie akty zwane Limpieza de sangre, traktujące o czystości krwi. Czysto chrześcijańska krew płynęła więc odtąd wyłącznie w żyłach tzw. starych chrześcijan. W żyłach nowych tętniła zaś krew „skażona” dawnym, niechrześcijańskim wyznaniem wobec czego, zgodnie z postanowieniami wydanego w Toledo w 1449 roku statutu iberyjskiego, nowym chrześcijanom i ich potomkom zakazano obejmowania większości urzędów publicznych, wstępowania na uniwersytety, do wojska, do zakonów, a także do bractw. Na początku normy te piętnowane były zarówno przez Kościół, jak i władze królewską, ale już pół wieku później, w roku 1496, nawet papież Aleksander VI zamknął przed osobami nie spełniającymi wymogów czystości krwi bramy zgromadzenia hieronimitów. Nowi chrześcijanie byli więc nie tylko zdominowani przez starych, ale wyraźnie represjonowani. Jakby tego było mało, z konwertytów nie spuszczali oka iberyjscy inkwizytorzy. Konwertyci stali się w oczach hiszpańskiej (i portugalskiej) inkwizycji większym zagrożeniem większym niż te, które płynęły z czarów i herezji. 


Z Toledo do Avili

Jak podają zachowane źródła, Juan Sánchez, zamożny kupiec bławatny z Toledo przyjął chrzest święty w roku 1485 i wkrótce potem został postawiony przed trybunałem inkwizycyjnym oskarżony o potajemne wyznawanie judaizmu. Wszystko wskazuje dziś na to, że oskarżenie było fałszywe, nie mniej Sánchez został uznany winnym i skazany na noszenie przez sześć tygodni w procesji żółtego stroju pokutnego. Choć kara nie była zbyt dotkliwa (zważywszy, że niektórzy musieli nosić sambenito do końca życia), Juan słusznie obawiał się, że na niej się nie skończy. Jak wskazywała praktyka ówczesnych hiszpańskich inkwizytorów, osoba dotknięta skazaniem, a także jej rodzina, pozostawała odtąd pod szczególną obserwacją śledczych trybunału. Sánchez odbywszy swój wyrok, mógł być w każdej chwili aresztowany pod jakimkolwiek innym zarzutem, podobnie zresztą, jak jego krewni. W tym na przykład syn Alonso. Tak więc kupiec czym prędzej zaczął starać się o dokument potwierdzający czystość jego krwi. Ci z konwertytów, których było na to stać, przekupywali urzędników, otrzymywali status „Limpieza de sangre” i przy odrobinie szczęścia do końca życia mogli czuć się bezpieczni. Juan Sánchez, który prócz dokumentu potwierdzającego, że jest starym chrześcijaninem kupił też sobie szlachectwo, dodatkowo postanowił opuścić Toledo i rozpocząć nowe życie, z nowym tytułem i nową genealogią w Avila, gdzie w 1515 roku przyszła na świat jego wnuczka Teresa, jedna z najbardziej znanych świętych w historii i doktor Kościoła. W tym miejscu warto wspomnieć, że wielu z tych konwertytów, którzy nie mieli środków na pozyskanie „Limpieza de sangrie”, było zmuszonych do emigracji. Wyjeżdżali głównie do nowo odkrytych Indii Zachodnich, czyli Ameryki. Do Nowego Świata popłynęli liczni bracia Teresy. Brat Rodrigo zginął tam w czasie walk, natomiast brat Lorenzo otrzymał stanowisko skarbnika królewskiego w Ouinto w Peru. Nawiasem mówiąc, idea czystości krwi okazała się w niedalekiej przyszłości niezwykle istotna dla hiszpańskich kolonizatorów i to nie tylko w odniesieniu do konwertytów, ale także do Indian, Metysów, Mulatów, Murzynów, Morysek i innych. Czy św. Teresa znała prawdę o swoim pochodzeniu? Tego możemy się tylko domyślać. Kiedy przełożony karmelitów zaczął wypytywać ją o jej szlacheckich przodków, odpowiedziała mu ponoć takimi słowami: „bardziej mi ciąży popełnienie grzechu powszedniego, niż gdybym była potomkinią najpośledniejszych na świecie prostych kmiotków i konwertytów”. 

Vallaloid 1946

Juan Sánchez niemal perfekcyjne zatarł swe skazanie i żydowskie pochodzenie. Niemal, bo jednak wyszło ono na jaw, choć dopiero w połowie XX wieku. W 1946 roku niejaki Narciso Alonso Cortés odkrył w archiwum w Vallaloid dokument zaświadczający nie tylko o skazaniu Juana przez inkwizycję na noszenie sambenito, ale i o jego statusie konwertyty. Żółte sambenito Juana po odbyciu przez niego kary trafiło ponoć do katedry w Toledo, gdzie jak wiele innych tego rodzaju strojów pokutnych, zawisło w jej murach na znak wiecznej hańby. 

Tekst Aleksandra Polewska

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!