TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 11:43
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na niedzielę 25 kwietnia

IV niedziela wielkanocna 25 kwietnia
Dz 4, 8-12; Ps 118; 1 J 3, 1-2; J 10, 11-18

Z Dziejów Apostolskich

Piotr napełniony Duchem Świętym powiedział: «Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek odzyskał zdrowie, to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka – którego wy ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych – że dzięki Niemu ten człowiek stanął przed wami zdrowy.
On jest kamieniem odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, przez które moglibyśmy być zbawieni».

Z Księgi Psalmów

Dziękujcie Panu, bo jest dobry,
bo Jego łaska trwa na wieki.
Lepiej się uciekać do Pana, †
niż pokładać ufność w człowieku.
Lepiej się uciekać do Pana, niż pokładać ufność w książętach.

Dziękuję Tobie, że mnie wysłuchałeś
i stałeś się moim Zbawcą.
Kamień odrzucony przez budujących †
stał się kamieniem węgielnym.
Stało się to przez Pana i cudem jest w naszych oczach.

Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie,
błogosławimy wam z Pańskiego domu.
Jesteś moim Bogiem, podziękować chcę Tobie,
Boże mój, wielbić pragnę Ciebie.

Z Ewangelii według Świętego Jana

Jezus jest dobrym pasterzem
Jezus powiedział: «Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka, dlatego że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody. I te muszę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.
Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja sam z siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».

Komentarz do Ewangelii

Sprzyjający klimat
„Ja jestem dobrym pasterzem” (J 10, 11) – mówi dzisiaj Pan Jezus. I słyszymy w tych słowach echo innych słów z dzisiejszej Mszy Świętej: „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec” (1J 3, 1). Taki jest nasz Bóg: obdarzył nas miłością i troszczy się o nas, bo taka jest rola pasterza. „Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię. Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników; namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity. Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy” (Ps 23, 1-6).
Kiedy myślimy o Jezusie, jako „dobrym pasterzu”, to jednocześnie myślimy o Jezusie, który powołuje „pasterzy” – kapłanów. Gołym okiem widzimy, że jest coraz mniej kleryków w seminariach, coraz mniej kapłanów w parafiach. Czyżby Pan Jezus przestał powoływać? To raczej nie wchodzi w rachubę, bo Jezus troszczy się o swój Kościół („dobry pasterz”). O co więc chodzi? Jezus powołuje, ale potrzebna jest współpraca Kościoła i odpowiedź powołanych.
Już w 2003 roku Jan Paweł II napisał: „Troska o powołania ma życiowe znaczenie dla przyszłości wiary chrześcijańskiej w Europie, a co za tym idzie, dla duchowego rozwoju narodów, które ją zamieszkują; jest koniecznością dla Kościoła, który pragnie głosić Ewangelię nadziei, celebrować ją i jej służyć” (Adhortacja apostolska Ecclesia in Europa, 39). Co robić? Papież z Polski napisał: „Jest konieczne, by rozbudzać – zwłaszcza w ludziach młodych – głęboką tęsknotę za Bogiem, kształtując w ten sposób sprzyjający klimat, w którym mogą się zrodzić wielkoduszne odpowiedzi na powołanie; potrzeba wielkiego ożywienia modlitewnego we wspólnotach kościelnych kontynentu europejskiego, gdyż zmienione okoliczności historyczne i kulturowe każą postrzegać duszpasterstwo powołaniowe jako jeden z pierwszoplanowych celów całej chrześcijańskiej wspólnoty” (tamże, 40).
Młodym nie jest łatwo „wielkodusznie odpowiedzieć” Panu Jezusowi. Kapłaństwo nie ma najlepszych notowań. Ale znowu: nie jest to wina Pana Jezusa! Dlatego Jan Paweł II napisał: „Nieodzowne jest, by sami kapłani żyli i działali zgodnie ze swą rzeczywistą tożsamością sakramentalną. Czyż bowiem będą mogli przyciągnąć młodych, aby ich naśladowali, jeśli prezentowany przez nich obraz kapłaństwa jest wyblakły i mało czytelny?” (tamże). No właśnie... Słowa uczą, ale to przykłady pociągają. Pan Jezus powołuje, troszczy się o swój Kościół, ale co z tym „sprzyjającym klimatem”? Nie będzie go, jeżeli nie będzie wiary, że „nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, (oprócz imienia Jezus), przez które moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4, 12).

ks. Tomasz Kaczmarek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!