TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 15:57
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowo Boże na każdy dzień (30 września - 6 października)

XXVI Niedziela zwykła 30 września
Lb 11, 25-29; Ps 19; Jk 5, 1-6; Mk 9, 38-43.45.47-48

Poniedziałek, 1 października
Hi 1, 6-22; Ps 17; Łk 9, 46-50
Wtorek, 2 października
Wj 23, 20-23; Ps 91; Mt 18, 1-5.10
Środa, 3 października
Hi 9, 1-12.14-16; Ps 88; Łk 9, 57-62
Czwartek, 4 października
Hi 19, 21-27; Ps 27; Łk 10, 1-12
Piątek, 5 października
Hi 38, 1.12-21;40,3-5; Ps 139; Łk 10, 13-16
Sobota, 6 października
Hi 42, 1-3.5-6.12-17; Ps 119; Łk 10, 17-24

Z Księgi Liczb
Pan zstąpił w obłoku i mówił z Mojżeszem. Wziął z ducha, który był w nim, i przekazał go owym siedemdziesięciu starszym. A gdy spoczął na nich duch, wpadli w uniesienie prorockie. Nie powtórzyło się to jednak. Dwóch mężów pozostało w obozie. Jeden nazywał się Eldad, a drugi Medad. Na nich też zstąpił duch, bo należeli do wezwanych, tylko nie przyszli do namiotu. Wpadli więc w obozie w uniesienie prorockie. Przybiegł młodzieniec i doniósł Mojżeszowi: «Eldad i Medad wpadli w obozie w uniesienie prorockie». Jozue, syn Nuna, który od młodości swojej był w służbie Mojżesza, zabrał głos i rzekł: «Mojżeszu, panie mój, zabroń im!» Ale Mojżesz odparł: «Czyż zazdrosny jesteś o mnie? Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swego ducha!»

Z Księgi Psalmów

Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę, świadectwo Pana
jest pewne, nierozważnego uczy mądrości.
Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki,
sądy Pana prawdziwe, wszystkie razem słuszne.

Zważa na nie Twój sługa
i nagrodę otrzyma za ich przestrzeganie.
Kto jednak widzi swoje błędy?
Oczyść mnie z błędów przede mną ukrytych.

Także od pychy broń swojego sługę,
by nie panowała nade mną.
Wtedy będę bez skazy
i wolny od wielkiego występku.

Z Listu Świętego Jakuba Apostoła
A teraz wy, bogacze, zapłaczcie wśród narzekań na utrapienia, jakie was czekają. Bogactwo wasze zbutwiało, szaty wasze stały się żerem dla moli, złoto wasze i srebro zardzewiało, a rdza ich będzie świadectwem przeciw wam i toczyć będzie ciała wasze niby ogień. Zebraliście w dniach ostatecznych skarby.
Oto woła zapłata robotników, żniwiarzy z pól waszych, którą
zatrzymaliście, a krzyk żniwiarzy doszedł do uszu Pana Zastępów. Żyliście beztrosko na ziemi i wśród dostatków tuczyliście serca wasze w dniu rzezi. Potępiliście i zabiliście sprawiedliwego.
Nie stawiał wam oporu.

Z Ewangelii wg św. Marka
Unikać okazji do grzechu

Apostoł Jan rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami». Lecz Jezus odrzekł: «Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze.
Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie».

Komentarz do Ewangelii
Rezygnacja z siebie

To nie takie trudne poczuć się wyjątkowo, gdy jestem częścią elitarnej wspólnoty apostolskiej. Skuteczność głoszenia potwierdzonego cudami daje poczucie wyjątkowości, tym bardziej, że o Jezusie „się mówi” - zarówno w kręgach zbliżonych do duchowych przywódców narodu, jak i między prostym ludem. Trudno się więc dziwić, że pojawią się ludzie, którzy nie należąc bezpośrednio do wąskiego grona „elity” będą powoływać się na imię Jezusa - i, o dziwo, zaczną dokonywać tych samych znaków, co apostołowie.
I co wtedy?
Najprościej byłoby zabronić - żeby nikt się nie podszywał i nie odbierał nam funkcji i zadań, które są przecież „własnością” uczniów Chrystusa - a przynajmniej zwrócić uwagę, że takie zachowanie nie jest w porządku wobec tych, którzy „opuścili wszystko i poszli za Nim”. Gwoli sprawiedliwości tak właśnie należałoby zrobić, ale Jezus ma jednak odmienne zdanie na ten temat. I stąd bezradność apostołów wobec braku granic potęgi miłosierdzia i przeniesienie akcentu rozmowy na doświadczenie miłości. Tu już nie chodzi o to, co oni mogą zrobić dla innych, ale o wewnętrzną zgodę na przyjęcie choćby kubka wody, bo to oznacza otwarcie ręki i serca na przyjęcie bezinteresownego daru i jednocześnie wyzwala z poczucia samowystarczalności lub pozycji kogoś, kto stoi ponad innymi i może rozdawać na prawo i lewo ze świadomością, że „posiada” łaskę i „panuje” nad nią. Niebezpieczeństwo takiej postawy jest na tyle realne, że Chrystus bez wahania podejmuje próbę odwrócenia kierunku myślenia swoich najbliższych i zaprasza do spojrzenia we własne serce. Każdy z nas wie, że prościej jest podejmować wysiłki nawrócenia innych, zasypywać ich dobrymi radami, od czasu do czasu ciąć mieczem Słowa Bożego na uzasadnienie swoich tez, a jednocześnie trudno zmierzyć się z własną niedoskonałością, słabością czy permanentnym powrotem do grzechów bez szukania winy w bliźnich albo natrętnymi myślami, że „przecież inni robią gorsze rzeczy”.
Dlatego Jezus daje konkretne wskazówki zaznaczając trzy istotne rodzaje zła, od których trzeba się odciąć, czyli zgodzić się, by Bóg nas tego pozbawił (lub raczej uwolnił). Na pierwszy ogień idzie ręka, która jest symbolem każdego rodzaju chciwości. I nie chodzi tu tylko o pieniądze i sukces, ale również o pazerność na Boże dary. Później przychodzi kolej na nogę. Ile razy chciałoby się stanąć na palcach, żeby ktoś nas zauważył, jak często wspinamy się po szczebelkach drabiny kariery, by „być lepszym od…” i wreszcie popatrzeć z góry na tych, którzy jeszcze nie osiągnęli naszego poziomu (wiedzy, umiejętności, duchowości). I wreszcie mocne słowo o wyłupieniu oka, które symbolizuje pożądanie nierzadko przeradzające się w obsesję i uzależnienie od wszechobecnej kultury przyjemności bez względu na koszty.
Chrystus pokazując potęgę i nieograniczoność miłosierdzia zachęca dziś każdego z nas, byśmy zdobyli się coś więcej niż dekapitację różnych części ciała - może wystarczy po prostu zrezygnować z okazji, udogodnień i możliwości, które otwierają nas na grzech? Na pewno doświadczymy wtedy ogromnego bogactwa miłości Boga, który wciąż powtarza: „okazuję litość temu, nad kim mam litość, i miłosierdzie, dla kogo jestem miłosierny” (Wj 33, 19).

ks. Grzegorz Mączka

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!