TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 11:50
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Słowa o wolności - ks. Krzysztof P. Kowalik

Słowa o wolności

ziemia swieta

Czas poświęcony przez Hebrajczyków na przygotowanie zaowocował spotkaniem z Bogiem. On, choć niewidzialny dla ludzkich oczu, wskazał na siebie poprzez znaki. Grzmoty, błyskawice, gęsty obłok zwiastowały Jego obecność.

Choć na pierwszy rzut oka można byłoby je łączyć z burzą, to jednak zgromadzeni Izraelici byli pewni, że nie jest to zjawisko, z jakim niejednokrotnie spotykali się w świecie przyrody. Wszystko, czego byli świadkami, było dla nich jednoznacznym znakiem manifestującym obecność Boga pośród nich.

W imieniu Izraela
Do tego znaku będą później odwoływały się w liturgii przyszłe pokolenia przez dym kadzideł i dźwięk trąb. One pokierują ich myśl i serce ku Synajowi, miejscu, gdzie po raz pierwszy w dziejach narodu dokonało się spotkanie pomiędzy Bogiem a Izraelitami wyzwolonymi z niewoli. Nie mniej wtedy to, co rozgrywało się pod Synajem napełniało Hebrajczyków trwogą. Nie był to jednak lęk zrodzony w obliczu zagrożenia. Zgromadzeni ludzie zdawali sobie sprawę z tego, iż znajdują się w obliczu majestatu Stwórcy. Na wyciągnięcie ręki ukazywała się rzeczywistość, którą można oddać słowem „świętość”, rzeczywistość inna niż wszystko to, co ich otaczało. Hebrajczycy obawiali się, by jako ludzie naznaczeni słabościami nie zbrukali jej. Dlatego w ich imieniu na spotkanie Boga wyruszył Mojżesz, ten, którego On sam wezwał. I to było również przygotowaniem do rzeczy przyszłych. Pośrednictwo Mojżesza zapowiadało wybranie spośród Izraelitów ludzi, którzy podejmą się dalszego pośrednictwa między nimi a Bogiem. Oni w imieniu zgromadzonych ludzi staną przed Wszechmogącym z ofiarami, będą się wstawiać za Izraelem, w jego imieniu będą pełnić służbę przed Bogiem. Uczynią to w wyznaczonym czasie i miejscu, które Bóg wybierze, zaś lud będzie uczestniczył w kulcie przyglądając się wszystkiemu z daleka. Będzie tak do czasu, aż przyjdzie Ten, który dokona oczyszczenia ludzkich serc i przeprowadzi wszystkich przez granicę, która oddziela człowieka od Boga i Jego świętości. Nie mniej, by tak się stało potrzeba będzie czasu przygotowania, wieków, przez które człowiek będzie uczył się odróżniać dobro od zła, słuchania głosu Boga, odkrywania własnej słabości i miłosierdzia Boga, odnalezienia daru życia, jakim obdarzył go Stwórca. Trzeba będzie wieków, by doszło do chwili, w której Zbawiciel ofiaruje życie, dzięki czemu odnowione ludzkie serce na wieki przylgnie do Boga. Synaj był pierwszym etapem tej drogi, a Mojżesz prowadzony przez Boga przecierał jej szlak.

Poznanie prawdy
Gdy Mojżesz znalazł się na szczycie góry Synaj, otrzymał bezcenny dar. Było nim kolejne słowo Boga. Słuchając go miał poczucie, że jest ono mu znane, a zarazem nowe. Słowa podobne rozlegały się przecież w sumieniu Mojżesza wielokrotnie. Czasem przestrzegały przed czynem, gdy popełnił błąd, przychodziły jako wyrzut czy niepokój, kiedy indziej, gdy dokonał czegoś dobrego, rozbrzmiewały poczuciem spełnienia. Mojżesz wiele razy pytał siebie, czy to co przeżywał rodzi się z ludzkich przemyśleń, tego, czego nauczyli go przodkowie, czy też może jest skutkiem umowy, którą ludzie zawarli po to, by wyznaczyć zasady, którymi powinni się kierować żyjąc obok siebie? Nie znajdował pełnej odpowiedzi. Teraz zrozumiał, a właściwie usłyszał, że za tym stoi Bóg. To On przemawia przez ludzkie sumienie, przestrzega przed złem, a wzywa ku dobru. Poznając tę prawdę Mojżesz widział coraz wyraźniej, że słowa usłyszane od Boga kreślą teraz zasady, na których będzie budował się szczególny związek Izraela z Bogiem, więź wiary nazwana Przymierzem. Zanim jednak Bóg wypowiedział jego zasady, wpierw odwołał się do wspomnień Mojżesza, doświadczeń Izraela. Mówił o tym, czego dokonał dla ludu. Tak, to prawda, iż jest jego Panem i Bogiem, ale jest też Tym, który pragnie ludzkiej wolności. I nie poprzestaje jedynie na deklaracjach, czy mglistych obietnicach. By się o tym przekonać wystarczy popatrzeć na to, czego dokonał pośród Hebrajczyków. Jeszcze niedawno byli oni w niewoli. Ich życie znajdowało się w nieustannym zagrożeniu. Stracili prawo decydowania o sobie. Ulegli pozorom szczęścia. I przyszło im zapłacić straszną cenę - utracili swą wolność. Bóg zaś stanął pośród nich, by ich z tej sytuacji wyrwać, wyprowadzić z domu niewoli. I teraz pragnie pokazać im to, co mają czynić, by znów nie znaleźli się w jakiejkolwiek niewoli, by nie pozwolili spętać jej łańcuchami swego życia.

Słowa otwierające drogę
Słowa Boga skierowane do Izraelitów przez Mojżesza mają chronić ich przed zniewoleniem i przed tym, by korzystając z daru wolności niczemu nie oddali się w niewolę. Jednocześnie owe słowa otwierały przed nimi nieznaną rzeczywistość, jaką jest wolność. Przecież rodzili się jako pokolenia niewolników. Do tej pory widzieli tylko jedną relację, z jaką ludzie odnosili się do siebie: albo jesteś niewolnikiem albo panem. Jeśli dzielisz los tego pierwszego nic ci nie wolno, a z tobą można uczynić wszystko, jeśli zaś jesteś tym drugim możesz czynić to, na co masz ochotę, spełniać swe pragnienia. Ale ten obraz niósł w sobie kłamstwo niszczące ludzkie życie. Mylił wolność ze samowolą, niezauważalną siłą, która zniewala ludzkie serce i dusze, czyniąc człowieka niewolnikiem namiętności, prowadząc go ku zgubie. Los Egiptu był tego przykładem, a życie jego władcy stało się dowodem. Ten człowiek zniewolony siłą własnej pychy i dumy doprowadził do upadku tak siebie, jak i swego ludu i zanurzył go w morzu śmierci. On nigdy nie był wolny, dlatego nie potrafił, nie miał siły, by przeciwstawić się samemu sobie i zawrócić z drogi zagłady. Był wewnętrznie spętany mocą zła i nosił na sobie jarzmo jego twórcy - diabła. Od podobnego losu Bóg chciał zachować swój lud. Ochronić ich, by nie zbudowali drugiego Egiptu, kraju panów i niewolników, świata ludzi o zniewolonym ciele i sercu. Dlatego przez Mojżesza dawał im słowa, które będą uczyć Hebrajczyków życia ludzi wolnych i wystrzegania się tego wszystkiego, co mogłoby wolność ograniczyć. Chciał im dać drogowskazy ukazujące prawdziwe wartości, to, co rzeczywiście liczy się w ludzkim życiu. Ofiarował im przez Mojżesza zasady, które czynią ludzi wolnymi, uczą właściwie posługiwać się darem życia i budować świat szanujący wolność człowieka. W ten sposób słowa, jakie Mojżesz miał przynieść z Synaju Izraelitom zamykały powrót do ziemi egipskiej, ziemi niewoli i śmierci, a otwierały drogę do objęcia kraju obiecanego ich ojcom.

ks. Krzysztof P. Kowalik

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!