TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 05:57
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Radość budowana na Chrystusie

Radość budowana na Chrystusie

W małych wioskach i dużych miastach, w znanych i całkiem zapomnianych parafiach, dzięki wysiłkowi wielu osób świeckich, kapłanów i sióstr zakonnych, którym za serce i zaangażowanie zapłaci jedynie Bóg przez całe lato odbywały się półkolonie, kolonie i obozy dla dzieci. Zapewniały im wspaniałą zabawę z dala od używek i komputerów, ale także uczyły modlitwy, częstego uczestnictwa we Mszy św. i pomagały budować relacje z Bogiem i bliźnimi.

Nie chciałabym, aby ktoś to, co zaraz napiszę, potraktował jako zarzut, ale jako obserwację rzeczywistości, czasami niestety smutnej. Wiadomo, że dzieci mają wakacje ponad dwa miesiące, a to około 75 dni całkowicie wolnych i całkowicie do zagospodarowania. Tego czasu nie mają natomiast rodzice, niektórzy z nich nie mogą sobie pozwolić na choćby dwutygodniowy urlop, a niektórzy może po prostu nie chcą. No bo jak odpocząć od pracy, kiedy cały dzień ma się latorośl na głowie?! Tak czy inaczej, nie ma rodziców, którzy mogliby zorganizować dziecku rodzinne wakacje i powiedzmy sobie szczerze, mało którego rodzica stać na wysłanie pociechy na wyjazd w kraju, czy za granicę. Rzadkością są już dzisiaj firmy, które fundują dzieciom pracowników kolonie w Hiszpanii, Grecji czy Francji. Jednak także mamy, które nie pracują mają nie raz za mało chęci, czasu, inicjatywy, pomysłowości i pieniędzy, by zagwarantować, że córka czy syn nie będą nudzili się w domu przez wspomniane 75 dni. Nie, nie zamierzam pisać o nieszkodliwych dla samych rodziców, jak i ich portfeli sposobach zajmowania dzieciom czasu, tym bardziej, że wakacje dla większości z nich mają się już ku końcowi. Chciałabym natomiast zwrócić uwagę na rzesze tych wspaniałych osób (a jest ich naprawdę całkiem sporo), które większą część swojego wolnego czasu stawały na głowie, aby nie tylko ich własne, ale też sąsiadów i wszystkich potrzebujących, pociechy nie nudziły się latem (przecież wiadomo, gdzie taka nuda może dzieciaki zaprowadzić: nałogi, wypadki, niebezpieczne zabawy). 

 

Pozwólcie dzieciom...

Przede wszystkim w Przedborowie, w Ośrodku Formacyjno-Szkoleniowym Caritas Diecezji Kaliskiej odbywała się po raz kolejny Akcja Letnia. W tym roku na koszulkach widniał napis ze słowami Jezusa: ,,Pozwólcie dzieciom przychodzić do MNIE”. Każdego lata kilkaset młodych osób podczas czterech turnusów może tam odpocząć, oderwać się od domowej (nie zawsze kolorowej) rzeczywistości, ale nie tylko. Każdy turnus obozu w Przedborowie to niepowtarzalna szansa dla każdego, aby przekonać się, że życie ma także głębszy, duchowy wymiar, że można cieszyć się budowaniem dobrych relacji z otoczeniem, rówieśnikami, opiekunami i Bogiem, że można uczyć się poznawania samego siebie, uzdrawiania swoich zranień i budowania radości na Chrystusie. Akcja Letnia w Przedborowie to także doskonała okazja rozwoju duchowej wrażliwości dla wolontariuszy, kapłanów i socjoterapeutów, którzy otaczają uczestników obozu mądrą opieką. Wielu z nich tak bardzo brakuje jej w domu. Choć często zdarzają się małe burze, a niektórym trudno otworzyć się od razu na innych, to zawsze rozstaniu z tym niezwykłym miejscem i wolontariuszami towarzyszą łzy radości i wzruszenia. W Przedborowie odbywają się także obozy dla niepełnosprawnych. 

 

Bezinteresownie i bez rozgłosu

O Akcji Letniej w Przedborowie wie większość naszych diecezjan, informuje o niej od lat nasz dwutygodnik oraz radio ,,Rodzina“, ale nie wie o wielu parafiach, na terenie których odbywają się półkolonie, kolonie czy obozy dla najmłodszych. Często wysiłkiem bardzo wielu osób, księży, sióstr i braci zakonnych, parafialnych wspólnot i oddziałów Caritas, Akcji Katolickiej i wielu innych, także nie związanych bezpośrednio z Kościołem, udaje się zbudować wielkie dzieła miłosierdzia. Dla przykładu półkolonie zorganizowały siostry salezjanki z Ostrowa Wielkopolskiego, parafia pw. św. Tekli w Dobrzycy czy Koło Gospodyń Wiejskich w Niniewie. Dzięki temu najmłodsi mogli poznawać nowe kościoły i parafie, wraz z ich historią, oglądać filmy, zwiedzić kurię diecezjalną i redakcję ,,Opiekuna“, seminarium i radio ,,Rodzina“, bawić się na zajęciach sportowych i plastycznych, upiec prawdziwy wiejski chleb czy sporządzić zielnik. Skąd wzięły się na to wszystko środki finansowe? Czas zorganizowany ciekawie i pożytecznie dzieci mogły mieć dzięki ofiarności parafian wielu wspólnot, kapłanów czy aktywności osób, które pozyskały środki z funduszy europejskich czy od sponsorów. Niejednokrotnie do takich przedsięwzięć dokładają się też urzędy miejskie, gminne czy sołectwa. Jednak zdecydowanie najważniejszy w tym miejscu był poświęcony im czas, a przecież, jak twierdzimy, ciągle mamy go za mało. 

 

Razem z powodzianami

Szczególny obóz odbył się na terenie naszej diecezji w ramach akcji ,,Wspólnie dla powodzian”. Wzięło w nim udział około 40 dzieci (20 z gminy Koźmin Wlkp. i 20 z gminy Wilków). Podczas pobytu dzieci w Koźminie Wlkp. i Osiecznej organizatorzy zapewnili bezpłatne uczestnictwo w zajęciach m.in. sportowo-rekreacyjnych na sali sportowej, „Orliku” i kortach, gry i zabawy z elementami tenisa ziemnego, unihokeja, piłki nożnej, piłki ręcznej i siatkówki plażowej, zabawy w basenie, wycieczkę turystyczno-krajoznawczą po okolicy, konkurs plastyczny, ognisko i inne. Razem z siostrą Flawianą dzieci odwiedziły nasze diecezjalne radio ,,Rodzina“. 

Każda chwila uwagi poświęcona dziecku, każda zabawa zorganizowana z myślą o nim, każde dobre słowo może je uratować nie tylko przed nudą, ale też odciągnąć od sięgnięcia po alkohol lub narkotyk. Każde półkolonie, kolonie czy obóz zorganizowane w miejscu zamieszkania, czy niedaleko od niego może pokazać dziecku piękno regionu i udowodnić, że nie trzeba lecieć samolotem na egzotyczne wyspy, żeby się dobrze bawić. Na dodatek każde zajęcia dla dzieci organizowane z zaangażowaniem duchowieństwa, osób, które na co dzień uczą uczestnictwa we Mszy Świętej, pięknej modlitwy, która nie musi być nudna czy śpiewu piosenek ku czci Jezusa i Maryi (dla niektórych dzieci to całkowita nowość), pokazują im, że życie wiarą może być pełne radości, zabawy, a jednocześnie głębokiej refleksji i zamyślenia.

Anika Djoniziak

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!