TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 16 Kwietnia 2024, 11:21
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Przywrócone życie

Przywrócone życie

mateuszMateusz Kasprzak niczym szczególnym nie wyróżnia się spośród swoich rówieśników, jest miłym, skromnym chłopakiem z trzeciej klasy szkoły ponadgimnazjalnej. Nikt może nie podejrzewałby, że kilka tygodni temu uratował życie zupełnie obcemu człowiekowi. Kiedy w tłumie dorosłych ludzi nikt nie zareagował, on bez wahania postanowił ruszyć na pomoc. Dziś piszą o nim regionalne gazety i miejmy nadzieję, że za jego przykładem pójdą także inni.

Mateusz w czerwcową sobotę był z mamą na festynie w Szadku (gmina Blizanów). Kiedy wieczorem w tłumie ludzi stracił przytomność mężczyzna około 30 lub 40 lat Mateusz zareagował natychmiast. – Nie czekałem aż ktoś inny zareaguje, bo wiem, że czas w takich przypadkach jest bardzo cenny – mówi uczeń. 

 

Ważna każda minuta

Najpierw wezwał na pomoc służbę medyczną, jednak pielęgniarka nie wyczuwając tętna i widząc oczy odwrócone białkami nie bardzo wiedziała, jak ratować człowieka. Mateusz, mimo wielkich emocji, zachował spokój i poprosił mamę, żeby odchyliła głowę leżącemu człowiekowi. Sam rozpiął koszulę nieprzytomnego i zaczął robić masaż serca, a kiedy przybiegł ktoś z rodziny mężczyzny polecił mu zrobić sztuczne oddychanie. Wiedział, co robić, w jakiej kolejności i w jaki sposób. Wszystko to trwało około 20 minut, a kiedy Mateusz przywrócił przytomność leżącemu ułożył go w bezpiecznej pozycji (bocznej ustalonej) i cały czas mówił do niego, żeby znowu nie stracił przytomności. Kiedy przyjechało pogotowie, stwierdziło, że funkcje życiowe zostały przywrócone prawidłowo, a ratownicy byli pełni podziwu dla zdolności i opanowania Mateusza. Nie mieli wątpliwości, że chłopak uratował życie mężczyźnie, który prawdopodobnie mógł być już niemal w stanie śmierci klinicznej.

 

Być ratownikiem

Gdzie Mateusz nauczył się pierwszej pomocy? Okazuje się, że na zajęciach dodatkowych w swojej szkole. - Wszystkiego nauczyła mnie na zajęciach pani profesor Bożenna Biernacka. Namówiła mnie i paru moich kolegów z klasy, abyśmy wzięli udział w Turnieju Ratownictwa Medycznego. Chodziliśmy na zajęcia dodatkowe, na których każdy etap pierwszej pomocy był ćwiczony do perfekcji. To dzięki wiedzy zdobytej na tych zajęciach wiedziałem, co mam robić,  żeby pomóc – powiedział młody bohater w rozmowie z Magdą Stachniuk, szkolną koleżanką. Te zajęcia stały się pasją chłopaka i dziś Mateusz zapewnia, że w przyszłości chciałby zostać ratownikiem medycznym. - Człowiek dzięki temu uczy się poświęcania dla innych, wie że zależy od niego życie drugiego człowieka – mówi uczeń. 

Każdy może pomóc

To dosyć częsty widok na letnich imprezach plenerowych, dniach miast, koncertach, festynach, że ktoś leży na trawniku czy obok ławki, a ludzie całymi rodzinami, w różnym wieku przechodzą obok obojętnie i jeśli nawet ktoś spojrzy w stronę tej osoby, to tylko z ciekawości, albo po to, żeby rzucić w tamtym kierunku ,,znowu jakiś pijak”. Nikt nawet nie podejdzie do leżącego człowieka, żeby zapytać, czy wszystko w porządku. Mam nadzieję, że historia Mateusza zmieni nasze podejście do takich sytuacji. O życiu człowieka mogą decydować minuty, dlatego warto reagować natychmiast i nie oglądać się na wszystkich wokół. 

AAD

Mateusz jest uczniem Zespołu Szkół Przyrodniczo – Politechnicznych CKU w Marszewie, klasy III, o kierunku kształcenia: technik architektury krajobrazu. Jest chłopakiem miłym, uprzejmym, bardzo pomocnym, a jednocześnie skromnym. W klasie pełni funkcję zastępcy przewodniczącego. W domu wspiera rodziców, pomagając im w pracy. Przez dwa lata Mateusz uczęszczał na dodatkowe zajęcia pozalekcyjne z ratownictwa medycznego, prowadzone przez Bożenę Biernacką – nauczyciela Przysposobienia Obronnego. Zajęcia te przygotowywały uczniów do wzięcia udziału w Powiatowym Turnieju Ratownictwa Medycznego – edycja II.
Wraz ze swoją ekipą zajęli tam III miejsce. Wtedy to Mateusz podjął decyzję, że pragnie zostać w przyszłości ratownikiem medycznym.

Wychowawczyni Mateusza

Helena Marciniak

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!