TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Kwietnia 2024, 16:33
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Przed grzesznikiem nowa przyszłość

25.04.16

Przed grzesznikiem nowa przyszłość

Jezus, pokazuje grzesznikom, że nie patrzy na ich przeszłość, stan społeczny, na konwencje zewnętrzne, ale raczej otwiera przed nimi nową przyszłość.

Wysłuchaliśmy fragmentu Ewangelii o powołaniu Mateusza. Był on „celnikiem”, czyli poborcą podatkowym w imieniu Cesarstwa Rzymskiego i z tego względu uważany był za publicznego grzesznika. Jezus jednak wzywa go, aby za Nim poszedł i stał się Jego uczniem. Mateusz przyjmuje to powołanie i zaprasza Go wraz z uczniami do siebie na wieczerzę. (...)

Podobnie jak celnik Mateusz, każdy z nas powierza się łasce Pana, mimo grzechów. Wszyscy jesteśmy grzesznikami. Jezus, powołując Mateusza, pokazuje grzesznikom, że nie patrzy na ich przeszłość, stan społeczny, na konwencje zewnętrzne, ale otwiera przed nimi nową przyszłość. Kiedyś słyszałem piękne powiedzenie: „Nie ma świętego bez przeszłości i nie ma grzesznika bez przyszłości”. To właśnie czyni Jezus. Nie ma świętego bez przeszłości i nie ma grzesznika bez przyszłości. Wystarczy odpowiedzieć na to zaproszenie z pokornym sercem. Kościół nie jest wspólnotą osób doskonałych, ale uczniów w drodze, którzy idą za Panem, ponieważ uznają siebie za grzeszników, potrzebujących Jego przebaczenia. Życie chrześcijańskie jest zatem szkołą pokory, która otwiera się na łaskę. Takiego zachowania nie rozumieją ludzie uważający siebie za „sprawiedliwych” i lepszych od innych. Zarozumiałość i pycha nie tylko nie pozwalają, aby uznać siebie za osoby potrzebujące zbawienia, ale wręcz przeszkadzają w dostrzeżeniu miłosiernego oblicza Boga i w działaniu miłosiernym. A jednak misją Jezusa jest przyjście, by poszukiwać każdego z nas, aby uleczyć nasze rany i wezwać nas do pójścia za Nim z miłością. Mówi to jasno: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają”. Jezus jawi się jako dobry lekarz! Zapowiada królestwo Boże, a znaki Jego przyjścia są oczywiste: leczy z chorób, uwalnia od lęku, od śmierci i diabła. W obliczu Jezusa żaden grzesznik nie jest wykluczony, ponieważ dla uzdrawiającej mocy Boga nie ma choroby, której nie można wyleczyć. A to powinno dawać nam ufność i otwierać nasze serce na Pana. Zapraszając grzeszników do swego stołu On ich uzdrawia, umacniając ich w tym powołaniu, które uważali za utracone, a o którym zapomnieli faryzeusze: godności zaproszonych na Bożą ucztę. (...) O ile faryzeusze dostrzegają w zaproszonych wyłącznie grzeszników i nie chcą z nimi siedzieć, Jezus przeciwnie, przypomina im, że również oni są uczestnikami Bożej uczty. W ten sposób zasiadanie przy stole razem z Jezusem oznacza bycie przemienionym i zbawionym przez Niego. We wspólnocie chrześcijańskiej stół Jezusa ma podwójny wymiar: jest to stół Słowa i stół Eucharystii (por. Dei Verbum, 21). To są właśnie lekarstwa, dzięki którym Boski Lekarz nas leczy i karmi. Przy tym pierwszym - stole Słowa - objawia się nam i wzywa nas do przyjacielskiego dialogu. Jezus nie bał się rozmawiać z grzesznikami, celnikami, nierządnicami. Kochał wszystkich. Jego Słowo przenika nas głęboko, aby uwolnić nas od zła, które zagnieżdża się w naszym życiu. Czasami słowo to jest bolesne, ponieważ demaskuje fałszywe usprawiedliwienia, odsłania ukryte prawdy; zarazem jednak oświeca i oczyszcza, daje siłę i nadzieję, jest bodźcem na naszej drodze wiary. Z kolei Eucharystia karmi nas życiem Jezusa i jako potężny środek w tajemniczy sposób stale odnawia łaskę naszego chrztu. Przyjmując Eucharystię karmimy się Ciałem i Krwią Jezusa. (...)

Wszyscy jesteśmy zaproszeni do stołu Pańskiego. Przyjmijmy zaproszenie, aby zasiąść obok Niego, z Jego uczniami. Uczmy się spoglądania z miłosierdziem i rozpoznawania w każdym naszego współbiesiadnika. Wszyscy jesteśmy uczniami, którzy potrzebują życia pocieszającym słowem Jezusa. Wszyscy potrzebujemy posilania się Bożym miłosierdziem, bo z tego źródła wypływa nasze zbawienie.

Katecheza wygłoszona 13 kwietnia podczas Audiencji środowej

Kwiatki Franciszka

Nie możemy utożsamiać jałmużny jedynie z rzuceniem w pośpiechu monety, nie spojrzawszy na osobę i nie zatrzymując się, aby porozmawiać i zrozumieć, czego ona rzeczywiście potrzebuje. Jednocześnie musimy odróżnić ubogich od różnych form żebractwa, które nie czynią dobrej przysługi prawdziwie ubogim.

Podczas nadzwyczajnej Audiencji ogólnej, 9 kwietnia

 

Obecność zmartwychwstałego Jezusa przemienia wszystko: ciemność została pokonana przez światło, bezużyteczna praca staje się ponownie owocna i obiecująca, poczucie zmęczenia i opuszczenia ustępuje nowej energii i pewności, że On jest z nami.

Przed modlitwą „Anioł Pański” 10 kwietnia

 

Dziś istnieje męczeństwo ludzi zmuszonych do rezygnacji ze swego zawodu z powodu swej wiary. Jest to prześladowanie przebrane w szaty kultury, nowoczesności, postępu. Jest to prześladowanie - powiedziałbym trochę ironicznie - o «dobrych manierach». Ma ono miejsce, kiedy człowiek jest prześladowany nie z powodu wyznawania imienia Chrystusa, ale dlatego, że chce ukazać wartości Syna Bożego. Jest to prześladowanie wymierzone przeciwko Bogu Stwórcy w osobie swoich dzieci!

Podczas Eucharystii w Domu Świętej Marty, 12 kwietnia

 

Osoby niepełnosprawne stanowią dla rodziny dar i okazję do wzrastania w miłości, we wzajemnej pomocy i jedności.

Na Twitterze, 13 kwietnia




Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!