TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 19:42
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Prawda demokratyczna

Prawda demokratyczna

Temat tego felietonu zrodził się po lekturze artykułu na temat nowego metropolity krakowskiego księdza arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Przywołane tam zostały jego comiesięczne spotkania w katedrze łódzkiej.

Na jednym z tych spotkań mówiąc o sumieniu, przypominał wierzącym, że sumienie nakazuje nam „nieugięcie trwać przy obiektywnej prawdzie o wartościach i odrzucać to, co niekiedy nazywam prawdą demokratyczną. Według niej, prawdziwe jest to co mówią sondaże. Jednakże nie socjologicznie ujmowana większość decyduje o prawdzie. Jeden plus jeden jest dwa, niezależnie od tego, czy w danej społeczności większość opowiada się za tym, że jeden plus jeden jest trzy lub pięć”. Tak naprawdę nie istnieje jeszcze w obiegu pojęcie „prawda demokratyczna”, ale błędna tendencja przedstawiania demokracji jako nadrzędnej wartości może także doprowadzić do utworzenia „prawdy demokratycznej” jako nowej wartości.
Przykład podany przez Księdza Arcybiskupa przypomina mi dowcip o dyrektorze, który szuka księgowego i każdemu kandydatowi zadaje proste pytanie, ile jest dwa plus dwa, wszyscy odpowiadają cztery, ale niestety żaden z nich nie zostaje przyjęty, dopiero gdy pojawia się kandydat, który na pytanie dyrektora odpowiada: tyle ile chce pan dyrektor, ten właśnie zostaje przyjęty. Niestety dowcipy rodzą się z prawdziwych sytuacji i tych niestety jest bardzo wiele. Dlatego mówienie o obiektywnej prawdzie nie może być tylko kwestią filozoficzną. Prawda jest podstawą funkcjonowania w całym życiu społecznym. Jesteśmy też wszyscy świadomi, że niestety często nie przekazuje się prawdy lub też dokonuje się manipulacji, ale jest to zawsze postrzegane jako zjawisko negatywne i jest piętnowane. Jednak zagrożenie pojawienia się „prawdy demokratycznej” i legalizacja jej jako wartości nie jest czymś niemożliwym. Dlatego świadomość czym jest obiektywna prawda jest bardzo ważna. Może wydać się to śmieszne, ale przywołam tu teleturniej „Familiada”, który na pewno jest wielu znany (sam też go czasami oglądam). Właśnie tam odpowiedzi na pytania są oceniane według danych otrzymanych z sondaży. Mamy tam do czynienia z zabawą, ale też małym przystosowaniem sposobu myślenia do tego jak sądzą inni. Za tym też idzie zastąpienie prawdy „pewnością przekonań”, to do czego dążą zwolennicy myśli liberalnej. Filozofia klasyczna definiuje prawdę jako „zgodność myśli z rzeczą”, a prawda demokratyczna to zgodność myśli z powszechnym przekonaniem. Nie brzmi to wcale tak źle, ale może nieść z sobą wielkie niebezpieczeństwo. Ewangelia też nam daje przykład dotyczący dylematu: czym jest prawda. Piłat usłyszawszy od Jezusa, że: „Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie”, tylko wzruszył ramionami i sceptycznie odrzekł: „Cóż to jest prawda?” (J 18, 37-38), po czym zgodnie z wolą większości skazał Go na śmierć. Nie dociekając, jaka jest prawda, poddał się woli większości. Może właśnie Piłat jest jednym z pierwszych, który zastosował prawdę demokratyczną w sprawowaniu władzy.
Temat prawdy będzie na pewno powracał nie raz w różnych kontekstach i wiele jeszcze dylematów będzie rodził. Jak słyszeliśmy dwa tygodnie temu w niedzielnej Ewangelii Pan Jezus mówił: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie”. Więc prawda jest zawsze jedna. Na zakończenie przytoczę słowa ks. Tischnera: „góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: świenta prowda, tys prowda i gó... prowda”. Słów tych nie będę już komentował.

ks. Paweł Guździoł

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!