TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 16 Kwietnia 2024, 14:21
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Podsumowanie Soboru

Co się zdarzyło podczas Soboru Watykańskiego Drugiego CZ. VI

Podsumowanie Soboru

sobor

Niewiele z decyzji, jakie podjął sobór można uznać za całkowitą nowość dla Kościoła, jednakże razem wzięte wskazują one na istotną zmianę w stosunku do tego, co czasami obowiązywało przez całe wieki. Pod tym względem osiągnięcia Vaticanum II całkowicie przekroczyły najśmielsze nadzieje, jakie soborowa większość żywiła na początku obrad, choć trzeba też powiedzieć, że nie dorównały one wielkim oczekiwaniom, które pojawiły się już w jego trakcie.

Niewiele z decyzji, jakie podjął sobór można uznać za całkowitą nowość dla Kościoła, jednakże razem wzięte wskazują one na istotną zmianę w stosunku do tego, co czasami obowiązywało przez całe wieki. Pod tym względem osiągnięcia Vaticanum II całkowicie przekroczyły najśmielsze nadzieje, jakie soborowa większość żywiła na początku obrad, choć trzeba też powiedzieć, że nie dorównały one wielkim oczekiwaniom, które pojawiły się już w jego trakcie.

Kiedy Sobór Watykański II dobiegł końca było oczywistością, że wydarzyło się coś bardzo ważnego. Każdy katolik musiał mieć świadomość zmian, jakie zaszły choćby w liturgii, a przecież to był dopiero początek. 

I

Po raz pierwszy w historii katolicy byli zachęcani do utrzymywania przyjaznych stosunków z przedstawicielami innych wyznań chrześcijańskich, a nawet do wspólnej z nimi modlitwy. Kościół rzymsko-katolicki rozpoczął formalny dialog z innymi Kościołami i poddał rewizji te części nauczania, które przez stulecia owocowały podziałami pomiędzy wyznaniami. Wierni w Stanach Zjednoczonych (autor tekstu jest amerykańskim jezuitą – przyp. tłum.) ucieszyli się, że sobór potwierdził zasadę wolności religijnej i oficjalnie potępił wszelkie formy antysemityzmu. 

Jakkolwiek te i inne sformułowania soborowe ważne były same w sobie, to jednak w tamtych czasach było chyba niemożliwe pełne rozpoznanie, że dzieje się coś wielkiego, coś czego te sformułowania były zaledwie przejawem. Chcemy tym samym powiedzieć, że znaczenie soboru, owszem, przejawia się również w konkretnych dokumentach, ale jednocześnie daleko je przekracza. Inaczej, niż to było w przypadku poprzednich soborów, te dokumenty nie są jedynie zbiorem uporządkowanych tekstów. Są one ze sobą powiązane w sposób, który czyni z nich unikalny, choć kompleksowy testament.

II

Wydaje się niemożliwe opisanie i oddanie bogactwa tego testamentu w kilku słowach, możemy jednak stwierdzić, że papież Jan XXIII w swoim inauguracyjnym przemówieniu 11 października 1962 roku, postarał się o dobry początek. Nie użył wprawdzie słowa „pojednanie”, ale to było właśnie to, o czym mówił. Wzywał do pojednania ze „światem” takim, jaki on jest, a nie takim, jaki my byśmy go chcieli. Papież znał ten „świat” bardzo dobrze, jak żaden jego poprzednik, ponieważ miał za sobą dziesiątki lat posługi dyplomatycznej w krajach z przeważającą obecnością chrześcijan ortodoksyjnych, a nawet muzułmanów, a także doświadczenia z Paryża w trudnym powojennym okresie. Umiał dostrzec w świecie zarówno jego dobroć, jak i grzech.

Nie dziwi zatem fakt, że Papież zwołując sobór, wystosował również do wiernych z wspólnot odłączonych „serdeczne zaproszenie do udziału w dążeniach do jedności i pokoju”. Jego zaproszenie doczekało się ze strony kościołów chrześcijańskich odpowiedzi pozytywnej, przekraczającej wszelkie oczekiwania, co zaowocowało obecnością na soborze ponad stu „obserwatorów”. Najbardziej oczywistymi aktami pojednania podczas soboru były dekrety „O ekumenizmie” i „O religiach niechrześcijańskich”. Nienawiść i pogarda dla innych religii, wynika z treści tych dokumentów, są niezgodne z Ewangelią i jak pokazała historia, nie przynoszą żadnych pożądanych efektów.

III

Ale zakres pojednania był jeszcze szerszy. W dokumencie o liturgii, sobór postuluje zerwanie z eurocentryzmem i uznanie innych kultur jako partnerów, z którymi należy się pojednać. Natomiast w dokumencie „O Kościele w świecie współczesnym”, podejmując wezwanie Jana XXIII, rozpoznaje obecność dobra w „świecie” i chce z nim współpracować dla dobra ludzkości. Zwracając się do wszystkich ludzi dobrej woli, bez względu na ich wiarę, dokument przesuwa horyzont pojednania najdalej, jak to możliwe.

I wreszcie na koniec, jeden z najbardziej rozpowszechnionych efektów soboru, czyli jego charakterystyczne słownictwo przejawiające się w takich sformułowaniach jak: przyjaźń, partnerstwo, godność, sumienie, współodpowiedzialność i kolegialność. Nadały one Soborowi Watykańskiemu II trwałą i spójną orientację, w której Kościół na wzór Chrystusa, może „pojednać wszystkie rzeczy w sobie”. Sobór wystosował przekaz adresowany do serc wszystkich osób wrażliwych na głos sumienia wzywający do unikania zła i czynienia dobra. W dzisiejszym świecie, który jest coraz mocniej rujnowany przez niezgodę, nienawiść, prewencyjne ataki i wojny, przesłanie soborowe nie mogło być bardziej na czasie. Było to przesłanie kontrkulturowe, a jednocześnie odpowiadające na najgłębsze oczekiwania ludzkiego serca. Pokój na ziemi! Dobra wola ludziom!  

John W. O’Malley SJ

tłum. ks. Andrzej Antoni Klimek

Dziękujemy ojcu Johnowi W. O’Malleyowi, profesorowi i wykładowcy na Georgetown University, uczestnikowi Soboru Watykańskiego II za udostępnienie swoich artykułów dla ,,Opiekuna”. Zainteresowanych odsyłamy do książki jego autorstwa „Co się zdarzyło podczas Soboru Watykańskiego Drugiego”, Wydawnictwa WAM z 2011 roku.

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!