TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 12:53
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Parafialny park rodzinny

Parafialny park rodzinny

Przejeżdżając przez Kowalew, nie sposób nie zatrzymać się na chwilę w parku, który mieści się w sąsiedztwie kościoła św. Bartłomieja, apostoła. Pomysł, aby na niewykorzystanej ziemi obok kościoła i plebani powstał park dla mieszkańców, szczególnie dla matek z małymi dziećmi zrodził się kilka lat temu w myślach ks. proboszcza Wiesława Kondratowicza.
Pomysłem podzielił się z panią Mirosławą, która szybko podjęła się dzieła. - Ogłosiliśmy w parafii, że na terenie przylegającym do kościoła, gdzie dotychczas rosło zboże, a teraz straszy ugór, gdzie królują chwasty i jest po prostu brzydko, chcemy zrobić park, który będzie cieszył nie tylko oko. Zaangażowało się wielu ludzi dobrej woli z terenu parafii i nie tylko - wspomina ks. prałat Kondratowicz
Tak w połowie marca 2017 roku zostały zlikwidowane słupy betonowe z naziemnymi liniami energetycznymi. Linie przewodzące prąd zostały poprowadzone pod ziemią dla bezpieczeństwa. Wzdłuż powstałego płotu zasadzono pierwsze drzewa - tuje. Nie mogło być inaczej pierwsze drzewo zasadził sam Ksiądz Proboszcz. Kolejnym etapem było uprzątniecie terenu ze zbędnych krzaków i kamieni. Posadzone zostały lipy i klon czerwony - dar ówczesnego burmistrza Mariana Adamka oraz sosny. Zamontowano pergole, które również zostały podarowane przez jednego z parafian. Wzdłuż pergoli posadzono mnóstwo tui. Posadzono również cisy, brzozy i wierzby. Dzięki ofiarności Jana Klauza park wzbogacił się o kolejne drzewa, tym razem były to świerki, akacja, dąb i jawor. Do nich dołączyły iglaki i inne drzewka, które podarował burmistrz Pleszewa. Zostały wytyczone ścieżki w powstającym parku. Wszystko po to, by odwiedzający to miejsce mogli się swobodnie poruszać. Jak podkreśla Proboszcz zależy mu na tym, by było to rzeczywiście miejsce dla rodzin. Nie tylko tych, które przychodzą do kościoła na Mszę św., ale i dla, mówiąc kolokwialnie, spacerowiczów. - Trudno nie zauważyć, że często dzieci nie wytrzymują całej Mszy św. w świątyni i wtedy rodzic ma gdzie pospacerować z pociechą. Oczywiście park jest otwarty non stop i każdy może do niego przyjść, pospacerować. Dzieci mają gdzie pobiegać, czy pojeździć na rowerkach.
- Park ten służy głównie rekreacji, ale i modlitwie. Na całej przestrzeni parku rozstawione są stacje Drogi krzyżowej. Każdy zatem może wejść i chodząc od stacji do stacji odmówić Różaniec czy Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Parafialna Droga krzyżowa już się odbyła w tym parku, myślimy również o nabożeństwach majowych, gdyż wkrótce stanie figura Matki Bożej – podkreśla Ksiądz Proboszcz, dodając, że planów jest wiele. - Jedno jest pewne, chcemy by ludzie czuli się tutaj dobrze, by przyszli całą rodziną, rozłożyli kocyk, zrobili sobie piknik. W przyszłości chcielibyśmy, by było to miejsce wspólnych spotkań parafian nie tylko na modlitwie, ale i na wspólnym spędzaniu czasu poprzez rozmowy, zabawy czy innego typu spotkania służące wspólnocie parafialnej i rodzinnej. Zauważyliśmy, że ostatnimi czasami zatrzymują się jadące samochody, a pasażerowie z ciekawością przemierzają alejki parku. Również grupy rowerowe, wjeżdżają choć na chwilę, by przysiąść na ławeczce i odpocząć. Wracając do stacji Drogi krzyżowej, to chcę zaznaczyć, że kiedy zaczął się stan epidemii w naszym kraju, jeden z parafian chciał spożytkować czas i zrobił te stacje. W każdej stacji umieścił krzyż, a każdy z nich jest inny. Są to krzyże, które w ubiegłym roku na Wielkanoc ludzie przynosili do grobu Pańskiego, ponieważ każda z rodzin miała zrobić w domu krzyżyk. Krzyże stanowiły potem dekoracje grobu Pańskiego – wyjaśnia ks. Wiesław, podkreślając, że właśnie 14 z nich zostało umieszczonych w tych stacjach i tak rodziny spacerując po parku mogą odnaleźć wykonany przez siebie krzyż.
Nie można oczywiście nie zauważyć wielkiej pracy, którą włożyła pani Mirosława. Na terenie parku rozpościerają się „dywany” kwiatowe, choć mówią o nich, że to klomby. Jeden z nich przedstawia rybę. Wykonana jest z różnych gatunków kwiatów, jak i kamyków. Inne piękne połączenia krzewów i kwiatów tworzą niepowtarzalne kompozycje, ale to musicie sami pójść i zobaczyć, nie będę zdradzać. Powiem tylko, że w planach, jak zdradziła twórczyni kwietnych dekoracji, jest dywan w zarysie mapy Polski. Przechadzając się po parku można podziwiać wiele ciekawych roślin, nazw których niestety nie spamiętałam, ale jak mówi Ksiądz Proboszcz, pani Mirosława przy każdej z nich chce ustawić tabliczkę informacyjną. Można powiedzieć, powstanie tym samym ogród botaniczny.


Arleta Wencwel

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!