TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 11:33
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Pamięć więźniom Dachau

Pamięć więźniom Dachau

Tegoroczne uroczystości, przypadające w ogłoszonym przez papieża Franciszka Roku Świętego Józefa i w 76. rocznicę cudownego wyzwolenia obozu za przyczyną Świętego Józefa, odbywały się od 24 do 29 kwietnia. A zatem przybrały inny charakter niż dotychczas. Zostały rozszerzone, by nie tylko u św. Józefa dziękować za cud wyzwolenia, ale i w miejscach, z których pochodzili i są upamiętnieni księża, więźniowie obozu w Dachau.

I tak pierwszą stacją, tegorocznych obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego była parafia pw. Narodzenia NMP w Ociążu, parafia pochodzenia bł. Władysława Mączkowskiego, jednego z męczenników KL Dachau. W tym roku obchodom towarzyszyła wystawa, poświęcona bohaterskim kapłanom, którą przygotował ks. doktor Sławomir Kęszka, od lat zaangażowany w przygotowanie obchodów dnia męczeństwa. On też wystosował zaproszenie, by w tych dniach zjednoczyć się duchowo w uwielbieniu Boga za wielkie dzieła, których dokonał za przyczyną św. Józefa w życiu księży, więźniów obozu Dachau. Przy tej okazji prosił również, aby nasza wdzięczność wyraziła się w osobistej modlitwie o nowe i święte powołania kapłańskie, by nigdy nie brakło odważnych głosicieli Bożej prawdy oraz o odwagę wobec niełatwych problemów dzisiejszej codzienności, w której tak potrzebna jest ofiarność, cierpliwość, poświęcenie i wrażliwość na drugiego człowieka.


Męczennicy z Dachau
W Ociążu poza obejrzeniem wystawy, zgromadzeni mogli również posłuchać przygotowanej przez ks. Sławomira prezentacji, ubogaconej zdjęciami przedstawiającymi trudy życia codziennego w obozie niemieckim w Dachau. Podczas prezentacji ks. dr Kęszka przybliżył historię pielgrzymek byłych więźniów obozu w Dachau do św. Józefa kaliskiego, któremu przez lata składali wdzięczność za ocalenie z rąk okupanta. Wspomniał o kaplicy, która znajduje się w kaliskim sanktuarium św. Józefa, gdzie można zobaczyć przedmioty albo inaczej mówiąc relikwie, gdyż na ekspozycji wystawione są różańce wykonane z chleba i drutu. Znajdziemy tam również przedmioty użytku codziennego więźniów, ich ubiory, a także fotografie kapłanów, którzy stracili życie w obozie. - Każdy najmniejszy szczegół, który składa się na kaplicę Męczeństwa i Wdzięczności, ma swoje wymowne znaczenie, jak chociażby czerwona cegła na posadzce, która symbolizuje krew męczenników – zauważył ks. Kęszka.
W kaplicy tej znajduje się także ołtarz, przy którym sprawowana jest Eucharystia za męczenników z Dachau. Dalej ks. dr Kęszka przybliżał trudne życie w tymże obozie, przypominając również, że Niemcy na kilka dni przed ocaleniem więźniów podjęli decyzję, a właściwie rozkaz, który się zachował, że przebywający w obozie więźniowie mają być zamordowani, a sam obóz miał być wysadzony w powietrze, żeby nie pozostał żaden ślad po nim. - To miało się dokonać 29 kwietnia o godz. 21.00, ale jak wiemy kilka godzin wcześniej wojsko amerykańskie weszło do obozu i wyzwoliło więźniów. I za to cudowne ocalenie, wymodlone w czasie Nowenny do św. Józefa, przez wiele lat pielgrzymowali do św. Józefa Kaliskiego, by dziękować mu za wstawiennictwo. Jak zaznaczył ks. Sławomir, obóz koncentracyjny w Dachau powstał w 1933 roku i miał pod sobą całą siatkę podobozów, ale był to obóz ze specjalnym przeznaczeniem dla duchowieństwa polskiego. Tylko w tym obozie uwięzionych było 1800 kapłanów, zakonników i kleryków, z czego blisko połowa została zamordowana.

Za ocalonych i męczenników
Zwieńczeniem sobotniego spotkania była Msza św. w intencji biskupów, kapłanów, męczenników, a także za ocalonych z Dachau, jak i z innych miejsc kaźni. Mszy św. przewodniczył proboszcz parafii ks. dr Krzysztof Niciejewski, natomiast homilię wygłosił ks. dr Kęszka, który z wielką radością zaznaczył, że ten dzień poświęcony męczennikom nie kończy się, a jest początkiem dziękczynienia Bogu za ich ocalenie poprzez modlitwę, która będzie kontynuowana w kościele parafialnym w Ociążu nieustannie przez całą dobę. Wierni z parafii, jak i członkowie Akcji Katolickiej modlitwą obejmą także cały Kościół, kapłanów i ojczyznę. W homilii podkreślił, że ci wszyscy, którzy zostali bestialsko zamordowani, byli przede wszystkim ludźmi Boga, że byli Jego sługami, mówili o Bogu ludziom, co było wówczas największym zagrożeniem dla Niemców, którzy chcieli wiarę, Kościół wyeliminować z życia publicznego. – Od 3500 do 4500 zamordowanych osób w miejscach kaźni, jak i wielu innych miejscach, o których nawet nie wiemy, to byli właśnie słudzy i służebnice Kościoła. Oni nie byli najemnikami, by czerpać korzyści z tego co robili, nie uciekali od zagrożenia, a pozostali wierni Bogu i jako Jego słudzy chcieli go wielbić i głosić innym. Byli pasterzami, którym zależało na owcach, jak Jezusowi - podkreślił Kaznodzieja, zauważając, że właśnie wielu kapłanów oddało swoje życie za owce, swoje parafie, konkretnych ludzi jak św. Maksymilian Maria Kolbe, który nie znał człowieka, za którego ofiarował swoje życie, a tym samym za jego rodzinę, by mogła mieć ojca.

Błogosławiony syn Ociąża


- Również syn tej parafii bł. Władysław Mączkowski, który był uważany przez współwięźniów za przykład cichego i ofiarnego zapomnienia o sobie, wniósł w miejsce obozowego upodlenia i poniżenia człowieka jasność wiary i dobroć. Podnosił na duchu załamanych, kierując ich myśl ku miłosierdziu Boga. W tych warunkach wielokrotnie, ku zdumieniu współwięźniów, ukazywała się jego heroiczna miłość bliźniego – zauważył ks. dr Kęszka, dodając, że gdy Błogosławiony umierał z wycieńczenia, niósł pomoc cierpiącym albo dzielił się z nimi swoją głodową porcją chleba. Mówił do więźniów o śmierci jako o radosnym spotkaniu z Chrystusem. - Dlatego cieszy, że parafianie dbają o pamięć tego dobrego pasterza, którym był ks. Mączkowski – powiedział ks. dr Kęszka. Zauważył, że w świątyni zawieszona jest tablica pamiątkowa, a przed świątynią znajduje się niejako pomnik poświęcony błogosławionemu synowi tej ziemi. Jak zaznaczył ks. Kęszka takich parafii jest w naszej diecezji więcej, parafii, z których wywodzili się wspominani dzisiaj kapłani męczennicy obozów koncentracyjnych.
Jak wspomniałam wcześniej kolejnym etapem obchodów dnia męczeństwa, było całodobowe modlitewne czuwanie w kościele Narodzenia NMP w Ociążu.


U Świętego Józefa
Obchody w Narodowym Sanktuarium św. Józefa rozpoczęły się w środę, 28 kwietnia. Wieczorem w kaplicy Męczeństwa i Wdzięczności Mszy św. przewodniczył ks. prof. dr hab. Michał Kieling, a homilię wygłosił ks. dr Sławomir Kęszka, delegat biskupa kaliskiego ds. podtrzymywania pamięci o męczeństwie duchowieństwa polskiego.
Główne obchody odbyły się w czwartek, 29 kwietnia. Rozpoczęły się otwarciem wystawy o kapłanach – męczennikach II wojny światowej. Była też prezentacja multimedialna, którą przygotował ks. dr Sławomir Kęszka. W południe odprawiona została Msza św. pod przewodnictwem bpa Grzegorza Suchodolskiego, biskupa pomocniczego diecezji siedleckiej.


Relikwie męczenników
Witając biskupów, duchowieństwo i przedstawicieli wiernych ks. prałat Jacek Plota, kustosz Narodowego Sanktuarium św. Józefa zaznaczył, że modlitwie towarzyszą relikwie polskich męczenników II wojny światowej, m.in.: św. o. Kolbego, bł. ks. Frelichowskiego, bł. ks. Józefa Stanka, pallotyna. Dodał, że w 2010 roku abp Józef Michalik ofiarował kaliskiej bazylice Księgę Upamiętniającą Kapłanów, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Są tylko dwie takie księgi. Jedna znajduje się na Jasnej Górze, a druga w Kaliszu. Z bp. Suchodolskim Mszę św. koncelebrowali bp kaliski Damian Bryl, bp pomocniczy Łukasz Buzun i przedstawiciele duchowieństwa. Msza św. była transmitowana przez Telewizję Internetową „Dom Józefa” i Radio Rodzina.


Moc sakramentu
W homilii bp Grzegorz Suchodolski nawiązując do wydarzeń w Dachau sprzed 76 lat wspominał kapłanów, którzy ponieśli męczeńską śmierć. - Nie sposób wymienić ich tutaj wszystkich z imienia i nazwiska, ale za wiarę i miłość każdego z nich chcemy z głębi serca podziękować, każdego chcemy złożyć na ołtarzu Eucharystii, przytulić do Serca Jezusa i oddać Bożemu Miłosierdziu - powiedział Celebrans. Pochodzący z Podlasia Biskup wskazał na kapłanów męczenników z tamtych terenów, wśród których wymienił ks. Romana Ryczkowskiego. - Chciałbym św. Józefowi powiedzieć o 74 aresztowanych i represjonowanych kapłanach diecezji siedleckiej. Trzynastu z nich zginęło w Dachau, jedenastu w Auschwitz, czterech na terenie diecezji - wspominał.
Odwołał się do słów z Pierwszego Listu św. Jana „Nowina, którą usłyszeliśmy od Jezusa Chrystusa jest taka: Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności”. - Prawda o światłości pokonującej ciemność dodawała duchownym nadziei i pomagała pokonać najtrudniejsze chwile bezsilności, głodu i cierpienia. Nowina, którą usłyszeli od Jezusa była silniejsza od codziennych, strasznych nowin obozowego życia. Pielęgnowali ją czule i mężnie szukając kontaktu z nią podczas sprawowania i karmienia się Eucharystią - zaznaczył Kaznodzieja.
Podkreślał, że mocno i wymownie brzmią dziś słowa „Bóg nie jest obojętny” wypowiedziane przez papieża Franciszka. – Taką właśnie, nie obojętną, nie czekającą bezczynnie była wspominana dzisiaj św. Katarzyna ze Sieny, patronka Europy. Taki był o. Kolbe, taki był ks. Ryczkowski. Tacy byli święci i błogosławieni obozowi bohaterowie. Taką była Maryja i św. Józef. Takimi możemy być i my, jeśli tylko odrzucimy wirusa obojętności, wygody i egoizmu. Męstwem dzisiaj jest miłosierdzie okazane najbardziej bezbronnym i pozbawionym nadziei. Obyśmy zdali swój egzamin wiary i miłości nie gorzej niż ci, których dzisiaj w Dniu Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego wspominamy – przekonywał bp Grzegorz Suchodolski.


Modlitwa o dobrych pasterzy
Po Komunii Świętej ks. Tadeusz Kosecki z Gdyni, były więzień obozu w Stutthofie, odczytał akt zawierzenia św. Józefowi ułożony 76 lat temu przez księży w Dachau.
W swoim słowie Biskup kaliski Damian Bryl wskazał, że Narodowe Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu jest miejscem, w którym w szczególny sposób kontynuowana jest pamięć o księżach z Dachau i o wszystkich innych duchownych, którzy w imię wierności Chrystusowi cierpieli i oddali życie.
- Pamiętajmy o tych naszych braciach kapłanach, szczególnie w tym Roku Świętego Józefa. Niech to niezwykłe i przejmujące doświadczenie wyzwolenia Dachau dzięki wstawiennictwu św. Józefa będzie dla nas wszystkich takim umocnieniem, żebyśmy z odwagą i wiarą prosili Józefa, aby za nami orędował i nam towarzyszył – powiedział Biskup kaliski Damian Bryl.
Prosił o modlitwę w intencji powołań do kapłaństwa. - Tegoroczne obchody Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego zbiegają się z Tygodniem Modlitw o Powołania do Kapłaństwa i Życia Konsekrowanego. Bardzo proszę módlmy się, aby nie zabrakło nigdy dobrych pasterzy. Módlmy się przez wstawiennictwo św. Józefa, aby ci, którzy obrali tę drogę podejmowali ją mocno, radykalnie i we wszystkim byli wierni Jezusowi, który ich wzywa – mówił pasterz diecezji kaliskiej bp Damian Bryl.

Tekst i zdjęcia Arleta Wencwel,
Ewa Kotowska - Rasiak

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!