TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 11:00
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Ośrodek formacyjny i świetlica Samarytanin

Ośrodek formacyjny

Czy w przyszłym roku też będziemy mogli przyjechać? - pytały dzieci wyjeżdżając z Przedborowa. - Czy za rok też pojedziemy z naszej parafii? - upewniały się dzieci. Pełne radości z opalonymi buziami wracały z wypoczynku tradycyjnie już organizowanego w miesiącach letnich przez Caritas Diecezji Kaliskiej.
Pod hasłem „Bądźmy świadkami Miłości” Caritas Diecezji Kaliskiej przygotowuje się po raz 9. do Akcji Letniej dla dzieci i młodzieży z rodzin naszej diecezji. Obóz pod namiotami odbędzie się w Przedborowie. Na czterech ośmiodniowych turnusach pieczę nad dziećmi sprawować będą wolontariusze, bez pomocy których nie możliwa byłaby organizacja Akcji Letniej. Posługę duchową sprawować będą klerycy i księża. Podczas turnusów realizowany będzie program zawierający elementy profilaktyczne, edukacyjne mające na celu propagowanie prawidłowych relacji międzyludzkich, postawę asertywności, przyjaznego nastawienia do innych, umiejętność współpracy w grupie, sposoby radzenia sobie w sytuacjach stresujących, pokonywania agresji, jak również pogłębiania życia duchownego.  Na terenie obozowiska organizowane będą liczne gry i zabawy dydaktyczne, taneczne i integracyjne. Wieczorami w ramach rozwijania zdolności muzycznych i tanecznych uczestnicy wezmą udział w „pogodnych wieczorkach”. Dzieci mogą codziennie uczestniczyć we Mszy Świętej, razem z wolontariuszami przygotowywać liturgię, uczyć się piosenek i pieśni religijnych. Dla nas, organizatorów Akcji Letniej budujące w naszej pracy są wakacyjne przeżycia - życzliwości i troski, które pewnie będą nie raz powracać w ciągu pozostałych miesięcy. W naszej codziennej posłudze zdajemy sobie sprawę z tego, że wszystkie działania skazane byłyby na niepowodzenie, gdyby nie setki wolontariuszy oraz wielu ludzi dobrej woli obdarzonych wyobraźnią miłosierdzia dzielących się tym, co posiadają  np. emeryt co miesiąc użyczający ze swego niewielkiego funduszu ofiarę na rzecz potrzebującej rodziny; rodzice, którzy wraz z dziećmi przynoszą odzież i uczą dzieci dzielić się z innymi zabawkami - to tylko przykłady. Liczy się każdy gest serca, zrozumienie, dobre słowo i każda złotówka, która nieraz osuszy łzy strapionych czy przywróci dziecku uśmiech.
Dzięki życzliwości ludzi dobrej woli, zbiórkom pieniężnym prowadzonym z racji adwentowych i wielkopostnych akcji, w porozumieniu z jednostkami samorządowymi i organizacjami pozarządowymi, stworzono możliwość wyjazdu ok. 2300 osobom na upragniony wypoczynek.

Magda, Monika

 

Świetlica Samarytanin

Już od 15 lat przy Kaliskim Domu Opieki działa świetlica „Samarytanin”. Uczęszcza do niej 40 dzieciaków w wieku 7-17 lat, głównie z terenu osiedla Chmielnik i Tyniec, ale również z całego Kalisza. Świetlica jest czynna od poniedziałku do piątku w godzinach od 14.00 do 18.30.
Tutaj dzieci mają szansę skorzystać z pomocy wolontariuszy podczas odrabiania lekcji oraz spędzić wolny czas uczestnicząc w różnych zajęciach artystycznych i sportowych, np. zajęcia teatralne, muzyczne, plastyczne, kulinarne, tenis stołowy, zajęcia na basenie. Zajęcia prowadzone są przez pracowników świetlicy oraz wolontariuszy, bez których świetlica nie mogłaby tak sprawnie działać. Dla wielu z naszych podopiecznych świetlica jest szansą na oderwanie się od trudnej sytuacji rodzinnej, niesprzyjającej ich prawidłowemu rozwojowi psychicznemu i fizycznemu.
Jednym z elementów działalności świetlicy są zajęcia z socjoterapii, prowadzone przez wykwalifikowaną kadrę, które pomagają dzieciakom rozwiązywać problemy, z jakimi muszą się zmierzyć w codziennym życiu. Oprócz stałego planu tygodniowego w świetlicy odbywają się w ciągu roku dodatkowe atrakcje: bal karnawałowy, wyjazdy do Domu Życia, wyjścia do kina, teatru, muzeum. Największą naszą radością jest moment, gdy byli wychowankowie powracają do nas, jako wolontariusze i często to, przeciw czemu się buntowali – teraz starają się egzekwować od obecnych podopiecznych.
Czy świetlica jest potrzebna? Na to pytanie odpowiada Rafał - wolontariusz, który jeszcze niedawno był naszym podopiecznym. „Na świetlicę uczęszczałem około 6 lat. Jednym z celów świetlicy jest nauka, a dla mnie był to ostatni powód, dla którego tu byłem. Przychodziłem po to, by posiedzieć z kolegami, pograć w piłkę, tenisa stołowego, czy nawet wyśmiać jakiegoś wolontariusza. Wtedy to był dla mnie priorytet i sens przychodzenia, czego – z perspektywy czasu - żałuję. Nie byłem łatwym dzieckiem. Przysparzałem wiele problemów. Świetlica w pewnym sensie uratowała mi życie, bo gdyby nie ona i czas tam spędzony, to teraz nie wiem, co bym robił i gdzie bym był. Prawdopodobnie w jakimś ośrodku, jak część moich kolegów i koleżanek z tamtych czasów. Dzięki świetlicy poznałem wielu naprawdę wspaniałych ludzi, którzy obdarzyli mnie zaufaniem na tyle, że w późniejszym czasie pojechałem, jako wolontariusz z osobami niepełnosprawnymi. To było dla mnie naprawdę ważne. Dzisiaj jestem na świetlicy wolontariuszem. Zostałem nim po to, aby odwdzięczyć się za to, co sam dostałem, pokazać ludziom, którzy we mnie zainwestowali, że ich praca nie poszła na marne. Że nawet z takiego urwisa jak ja – może wyrosnąć osoba chcąca nieść pomoc innym. Myślę, że mój wolontariat jest formą spłaty długu wdzięczności. Przychodzę na świetlicę z radością, że mogę innym dać coś, czego chwilami mam za dużo – mój wolny czas. Czuję się wtedy potrzebny i wewnętrznie spełniony. Nawet, gdy nie potrafię pomóc komuś w lekcjach, to wiem, że po podwieczorku mogę pomóc dzieciakom w rozwijaniu ich zainteresowań. Na koniec chciałbym przekazać dzieciakom, aby nie bały się i nie wstydziły chodzić na świetlice socjoterapeutyczne. Nikt przecież nie powiedział, że świetlice są tylko dla dzieci z rodzin dysfunkcyjnych, bo przecież dzieciaki z „normalnych” rodzin też mają problemy. Ale najważniejsze, aby każdy miał cel w życiu”.

Kinga Kowalik, Tobiasz Olejniczak

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!