TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 02:33
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Nie jesteście ?urzędnikami Boga?

29.02.16

Nie jesteście „urzędnikami Boga”

Nie jesteśmy, ani nie chcemy nigdy być urzędnikami Boga, gdyż zostaliśmy wezwani do udziału w Jego życiu, wejścia w Jego serce, które modli się i żyje.

Jest takie powiedzenie: „Powiedz mi, jak się modlisz, a powiem ci, jak żyjesz, powiedz mi, jak żyjesz, a powiem ci, jak się modlisz”, gdyż pokazując mi, jak się modlisz, nauczysz mnie odkrywać Boga, którym żyjesz, a pokazując mi, jak żyjesz, nauczysz mnie wierzyć w Boga, do którego się modlisz. Nasze życie przemawia bowiem w modlitwie, a modlitwa przemawia w naszym życiu. (...)

Jezus chciał wprowadzić swoich uczniów w tajemnicę Życia, w tajemnicę Swojego życia. Jedząc, śpiąc, uzdrawiając, nauczając, modląc się - ukazywał im, co znaczy być Synem Bożym. (...) Sprawił, że doświadczyli w Jego spojrzeniu, w Jego chodzeniu siłę i nowość mówienia „Ojcze nasz”. W Jezusie wyrażenie to nie zawiera „posmaku” rutyny czy powtarzania, ale przeciwnie, ma smak życia, prawdziwości. Potrafił On żyć modląc się i modlić się żyjąc, mówiąc: „Ojcze nasz”.

I nas również zachęcił do tego samego. Naszym pierwszym wezwaniem jest doświadczenie tej miłości miłosiernej Ojca w naszym życiu. Jego pierwszym wezwaniem jest wprowadzenie nas w tę nową dynamikę miłości i synostwa. Naszym pierwszym wezwaniem jest nauczenie się mówić: „Ojcze nasz”, a Paweł nalega „Abba”. „Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii!” - mówi Paweł - biada mi! Ewangelizowanie nie jest bowiem powodem do chluby, lecz koniecznością (1 Kor 9, 16). Jezus wezwał nas do udziału w Jego życiu, biada nam, gdybyśmy nie byli świadkami tego, co wdzieliśmy i słyszeliśmy. Nie jesteśmy, ani nie chcemy być funkcjonariuszami tego, co boskie, nie jesteśmy, ani nie chcemy nigdy być urzędnikami Boga, gdyż zostaliśmy wezwani do udziału w Jego życiu, zostaliśmy wezwani do wejścia w Jego serce, które modli się i żyje, mówiąc: „Ojcze nasz”. Czymże jest misja, jeśli nie mówieniem swoim życiem (...) „Ojcze nasz”?

Do tego naszego Ojca zwracamy się codziennie żarliwie: „nie pozwól, abyśmy ulegli pokusie”. Sam Jezus tak czynił. Modlił się, abyśmy będąc Jego uczniami nie ulegli pokusie. Jaka pokusa może nas spotkać ze środowisk opanowanych przez przemoc, korupcję, handel narkotykami, pogardę dla godności osoby, obojętność na cierpienie i sytuację niepewności? Jaką pokusę możemy mieć ciągle na nowo w obliczu tej rzeczywistości, która - jak się zdaje - stała się nienaruszalnym systemem? W obliczu tej rzeczywistości może nas pokonać jedno z ulubionych oręży diabła - rezygnacja. Rezygnacja, która nas paraliżuje i nie pozwala nam nie tylko chodzić, ale także przemierzyć drogę; rezygnacja, która nie tylko nas przeraża, ale okopuje nas w naszych „zakrystiach” i pozornym bezpieczeństwie; rezygnacja, która uniemożliwia nam nie tylko przepowiadanie, ale i wysławianie. Rezygnacja, która uniemożliwia nam nie tylko planowanie, ale również podjęcie ryzyka i przemianę rzeczywistości. Dlatego, Ojcze nasz, nie pozwól, abyśmy ulegli pokusie.

Warto w chwilach pokusy odwołać się do naszej pamięci! Nie wszystko zaczęło się od nas, nie wszystko zakończy się wraz z nami, dlatego dobrze nam zrobi sięgnięcie do historii, która nas tutaj przywiodła. I w tym przywoływaniu historii nie możemy pominąć kogoś, kto bardzo ukochał to miejsce (...). Wraz z wami chcę wspomnieć tego ewangelizatora, znanego także jako „Tato Vasco” - jako „Hiszpan, który stał się Indianinem”. (...) Ból z powodu cierpienia jego braci stał się modlitwą, a modlitwa stałą się odpowiedzią. Zyskało mu to wśród Indian przydomek „Tato Vasco”, co w języku purepechas oznacza: „tato”.

To jest modlitwa, to wyrażenie, do którego wezwał nas Jezus. Ojcze, tato, abba - nie pozwól nam ulegać pokusie rezygnacji, nie pozwól ulegać pokusie utraty pamięci, nie daj nam popaść w pokusę zapomnienia o naszych poprzednikach, którzy nas swoim życiem nauczyli mówić: „Ojcze nasz”.

Fragmenty homilii wygłoszonej podczas Mszy św. w Morelii 16 lutego

KWIATKI FRANCISZKA

Prośmy Boga, aby słabość, prowadząca nas do grzechu, nigdy nie zamieniła się w zepsucie.

Podczas Eucharystii w Domu Świętej Marty, 29 stycznia

 

W pewien sposób możemy powiedzieć, że od dnia chrztu każdy z nas otrzymuje nowe imię, oprócz tego, które nadają nam mama i tata, a tym imieniem jest «Cristoforo», co oznacza „ten, który niesie Chrystusa”. Każdy chrześcijanin przynosi Chrystusa!

Na Placu Świętego Piotra podczas sobotniej audiencji, 30 stycznia

 

Styl Boga różni się od sposobu działania człowieka, gdyż Bóg zwycięża pokorą, jak to ukazuje największy z proroków - Święty Jan Chrzciciel, który przygotowywał drogę Panu, by się następnie odsunąć.

Podczas Eucharystii w Domu Świętej Marty 5 lutego

 

Jeśli chcemy Bożego miłosierdzia, zacznijmy sami je czynić. Zacznijmy je czynić między obywatelami, pomiędzy rodzinami, narodami czy kontynentami. Wniesienie swego wkładu, aby na ziemi nie było ubogich oznacza budowanie społeczeństw bez dyskryminacji, opartych na solidarności, która prowadzi do dzielenia się tym, co posiadamy, dokonując redystrybucji zasobów w oparciu o braterstwo i sprawiedliwość.

Podczas Audiencji generalnej 10 lutego


Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!