TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 23:11
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Nadzieja nie zawodzi

27.02.17

Nadzieja nie zawodzi

Naszą największą chlubą będzie posiadanie jako Ojca takiego Boga, który nikogo nie faworyzuje, który nikogo nie wyklucza, lecz otwiera swój dom dla wszystkich istot ludzkich, począwszy od ostatnich i dalekich.

Od najmłodszych lat uczono nas, że nie dobrze jest się przechwalać. W mojej ojczyźnie nazywa się: pawie. Jednakże w usłyszanym fragmencie z Listu do Rzymian, apostoł Paweł dwa razy zachęca nas, by się chwalić. Dlaczego chce, byśmy zachowywali się jak pawie?
W pierwszym przypadku, jesteśmy zachęcani, byśmy chlubili się obfitością łaski, którą przez wiarę jesteśmy przepojeni w Jezusie. Paweł chce nam uzmysłowić, że jeśli nauczymy się odczytywać wszystko w świetle Ducha Świętego, to zdamy sobie sprawę, że wszystko jest łaską, darem. Jeśli zwrócimy uwagę na działanie - to nie tylko my działamy, ale działa przede wszystkim Bóg. To On jest absolutnym sprawcą, stwarzającym wszystko jako dar miłości, snując wątek planu zbawienia i wypełnia go dla nas, za pośrednictwem Jezusa. My musimy zaakceptować ten plan z wdzięcznością i uczynić go motywem uwielbienia, błogosławieństwa i radości. Jeśli to uczynimy, to będziemy w pokoju z Bogiem i doświadczymy wolności.
Jednakże św. Paweł zachęca nas, byśmy chlubili się także z ucisków. Nie łatwo to zrozumieć. To okazuje się dla nas trudniejsze i może się wydawać, że nie ma nic wspólnego z właśnie opisanym stanem pokoju. Jest natomiast przeciwnie - stanowi jego najprawdziwszy warunek wstępny. Bowiem pokóju, jaki daje Pan nie należy rozumieć jako braku trosk, rozczarowań, niedostatków, motywów cierpienia. Gdyby tak było, to w przypadku, gdyby nam się udało trwać w pokoju, chwila ta szybko by się skończyła i nieuchronnie popadlibyśmy w rozpacz. Pokój wypływający z wiary jest natomiast darem: to łaska doświadczenia, że Bóg nas kocha i że zawsze jest u naszego boku, nie zostawia nas samymi ani na chwilę naszego życia. A to, jak stwierdza Apostoł, rodzi cierpliwość, bo wiemy, że nawet w najtrudniejszych i wstrząsających chwilach, Boże miłosierdzie i dobroć są większe od wszystkiego i nic nas nie wyrwie z Jego rąk i z komunii z Nim.
Właśnie dlatego nadzieja chrześcijańska jest mocna, właśnie dlatego nie zawodzi. Nigdy nie zawodzi. Jej podstawą jest to, co jest najwierniejsze i najbardziej pewne, a mianowicie miłość, jaką sam Bóg żywi wobec każdego z nas. Łatwo powiedzieć: Bóg nas kocha. Ale pomyślcie trochę: czy każdy z nas może powiedzieć: jestem pewien, jestem pewna, że Bóg mnie kocha? To wcale nie takie łatwe. Ale to prawda. To jest źródłem naszego bezpieczeństwa, źródłem naszej nadziei. A Pan obficie wylał w naszych sercach Ducha Świętego, który jest miłością, jako budowniczego, jako poręczyciela, właśnie po to, aby mógł karmić w nas wiarę i podtrzymywać nadzieję i pewność: Bóg mnie kocha. W tej strasznej chwili: Bóg mnie kocha. Mnie, który popełniłem straszną i złą rzecz. Tej pewności nikt nie może nam odebrać. I musimy to powtarzać jako modlitwę: jestem pewien, że Bóg mnie kocha. Jestem pewna, że Bóg mnie kocha.
Teraz rozumiemy, dlaczego Paweł zachęca nas, abyśmy chlubili się tym wszystkim. Chlubię się miłością Boga, bo On mnie kocha. Nadzieja, którą otrzymaliśmy, nie oddziela nas od innych, ani tym bardziej nie prowadzi nas do ich dyskredytowania lub marginalizowania. Chodzi natomiast o niezwykły dar, a my sami jesteśmy powołani, aby z pokorą i prostotą stać się jego „kanałami” dla wszystkich. Zatem naszą największą chlubą będzie posiadanie jako Ojca Boga, który nikogo nie faworyzuje, nikogo nie wyklucza, lecz otwiera swój dom dla wszystkich istot ludzkich, począwszy od ostatnich i dalekich, abyśmy jako Jego dzieci nauczyli się wzajemnie pocieszać i wspierać. I nie zapominajcie: nadzieja nie zawodzi.

Frgment rozwazań podczas Audiencji ogólnej, 15 lutego

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!