TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 13:13
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Nad pięknym Dunajem - sanktuaria świata

Nad pięknym Dunajem

sanktuarium

Obecnie sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Maria Taferl jest obok Mariazell najczęściej odwiedzanym miejscem pielgrzymkowym w Austrii.

To niewielkie miasteczko położone jest na wzgórzu w Dolnej Austrii w pobliżu Doliny Wachau, nad Dunajem. Mieszczące się tu sanktuarium ze wczesnobarokową bazyliką Matki Bożej Bolesnej zostało wybudowane w 1660 roku. W miejscu, gdzie obecnie stoi kościół, rósł dąb, a okoliczni mieszkańcy zawiesili na nim krzyż. Przed nim w czasie wojny trzydziestoletniej wielu ludzi modliło się o ocalenie. Natomiast w Poniedziałek Wielkanocny przybywała na górę procesja z pobliskiego kościoła w Marbach i pod krzyżem odprawiono nabożeństwo ku czci zmartwychwstałego Pana. O Maria Taferl usłyszano szczególnie po uzdrowieniach Tomasza Pachmana i Aleksandra Schinagla.

Dąb, krzyż i figura
W styczniu 1633 roku pastuch Tomasz Pachman postanowił wybrać się do lasu, ponieważ potrzebował drzewa na opał. Po raz pierwszy znalazł się w tym lesie i zauważył stary dąb, ale nie widział zawieszonego na nim krzyża. Od razu uderzył siekierą w drzewo, jednak ostrze ześlizgnęło się i raniło go w prawą stopę. Po ponownej próbie ścięcia dębu siekiera wbiła mu się głęboko w lewą nogę. Widząc głęboką, krwawiącą ranę Pachman pomyślał, że za chwilę umrze. W tym momencie dostrzegł krzyż, zrozumiał, że nie powinien próbować ścinać tego drzewa i zaczął się modlić. Rana od razu przestała krwawić, więc pastuch wstał i poszedł do domu. Wkrótce był zupełnie zdrowy. Przypomniano sobie jego historię 26 lat po tych wydarzeniach. Tomasz Pachman stanął przed komisją biskupią i pod przysięgą opowiedział, co przed laty stało się pod krzyżem zawieszonym na dębie. Dokument z jego historią ocalał i teraz można go oglądać w skarbcu bazyliki, gdzie umieszczony został wśród wielu wot.
Historia Aleksandra Schinagla jest zupełnie inna. Ten cierpiący na samobójczą manię prześladowczą burmistrz miasteczka Krumnussbaum w 1641 roku zastąpił spróchniały krzyż na dębie figurką Matki Boskiej Bolesnej. Przedstawia ona Maryję trzymającą na kolanach martwe ciało Syna, które właśnie zdjęto z krzyża. Aleksander zrobił to, pod wpływem głosu, który usłyszał w nocy wraz z obietnicą wyleczenia z groźnej choroby. Rzeczywiście stopniowo Schinagl odzyskiwał zdrowie i był pewien, że stało się to za przyczyną Matki Bożej Bolesnej.

Procesja w białych szatach
W tym miejscu działy się jeszcze inne zadziwiające historie. Tradycja podaje, że po umieszczeniu na dębie figurki Matki Bożej wielu ludzi zauważyło gwiazdy i światła wokół drzewa i procesje aniołów pod figurkę. Wiadomo, że w kwietniu 1659 roku czterech mężczyzn płynąc Dunajem na Mszę św. do kościoła Grosspöchlar, zauważyło nad Maria Taferl procesję, w której szli trzej duchowni w białych szatach z chorągwiami w rękach, za nimi zaś postępowało 10 chłopców w komżach i 10 starszych. Tego samego dnia inny gospodarz Hans Harlander płynąc łodzią Dunajem, dostrzegł procesję zdążającą ku wzgórzu. Przodem szli duchowni w białych szatach, za nimi liczni pielgrzymi z feretronami. Po jakimś czasie procesja uniosła się w górę. Później podobne procesje widziano kilkanaście razy. Ich uczestnicy zawsze byli ubrani w białe szaty i nieśli czerwone lub białe feretrony. W latach 1658 - 1661 zanotowano 26 niebiańskich procesji. Władze kościelne zaczęły badać sprawę.

Maryja z martwym Jezusem
Teraz w miejscu, gdzie stał dąb istnieje kościół, któremu w roku 1947 roku Pius XII nadał tytuł bazyliki mniejszej. W jego głównym ołtarzu na postumencie znajduje się wykonana z drzewa lipowego figurka Matki Boskiej, na której kolanach spoczywa martwe ciało Jezusa. Maryja prawą ręką podtrzymuje głowę Zbawiciela, a lewą przygarnia Jego ramię. To ta sama figura, którą kiedyś ustawiono na dębie. Na głowie Maryi widać wysadzaną drogimi kamieniami koronę w stylu bizantyjskim. Po bokach natomiast umieszczono dwóch aniołów, by przypominali historię z procesjami. Wokół figury znajduje się również owalna rama ze srebra, z której rozchodzą się złociste promienie z gwiazdami.

Niech się stanie wola Twoja
Pielgrzymi, którzy przybywają do tego sanktuarium zwracają się do Boga właśnie za pośrednictwem Matki Boskiej Bolesnej. Proszą ją, by pomogła im odkryć głęboki sens w cierpieniu. Modlą się słowami modlitwy: „Spraw, aby wielkie nasze cierpienia zalewające świat, nie zostały zaprzepaszczone w buncie i rozpaczy, lecz były uświęcone i ofiarowane Ojcu w zjednoczeniu z Chrystusem. Uproś, aby cierpienia chrześcijan stały się wynagrodzeniem Bogu za grzechy świata i przyczyniały się do jego zbawienia. Królowo Męczenników, wybłagaj nam moc i odwagę, abyśmy zawsze umieli powtarzać za Jezusem „Ojcze mój, jeżeli nie może ominąć Mnie ten kielich, niech się stanie wola Twoja”. Amen”.

Tekst Renata Jurowicz?

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!