TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 18 Kwietnia 2024, 06:47
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Mojżesz i grzechy języka

Mojżesz i grzechy języka

Duch Święty posługuje się natchnionym słowem Pisma Świętego, aby pomóc nam zrozumieć codzienne problemy w świetle mądrości Bożej. Księgi biblijne co prawda powstawały na przestrzeni wielu wieków w różnych społeczeństwach i okolicznościach, ale natura ludzka nie zmienia się.

„Rozdrażnili Go znowu przy wodach Meriba; przez nich nieszczęście spotkało Mojżesza, bo rozgoryczyli jego ducha i nierozważnie powiedział swymi wargami” (Ps 106, 32-33).

Gniew Mojżesza

W trakcie wędrówki na pustyni Izraelitom zabrakło wody. (...) Jeden z midraszy głosi, że kiedy Mojżesz oznajmił Izraelitom, iż wydobędzie dla nich wodę ze skały, ci myśleli, że ich oszukuje. (...). Dlatego też kazali, aby na ich oczach wydobył wodę ze skał. Z tej racji Mojżesz wybuchnął gniewem i zawołał: „O głupcy twardego karku, którzy pragniecie pouczać swojego nauczyciela; (...) Przysięgam, że wyprowadzę wodę tylko ze skały, którą ja wskażę”. Jak dalej głosi ta midraszowa opowieść, gniew Mojżesza był tak wielki, że zapomniał o nakazie Bożym, według którego miał przemówić do skały. Zamiast tego uderzył skałę laską, ale ta odmówiła mu posłuszeństwa. Wówczas Izraelici zaczęli drwić z Mojżesza, a on (...) uderzył skałę po raz drugi. W konsekwencji wszystkie skały na pustyni wydały wodę, a ta, którą uderzył, wydała tyle wody, że wielu Izraelitów utonęło. Wtedy Bóg powiedział Mojżeszowi: „Ty i Aaron nie uwierzyliście Mi, bo zakazałem ci uderzać w skałę, a ty ją uderzyłeś; nie uświęciłeś Mnie w oczach dzieci Izraela; zgrzeszyłeś przeciwko Mnie, kiedy powiedziałeś, «Czy wyprowadzimy wodę z tej skały?» i nie postąpiłeś zgodnie z Moim nakazem, bo nie przemówiłeś do skały. A skoro nazwałeś moje dzieci głupimi, to jako mądry człowiek zapewne nie będziesz chciał mieć z nimi nic wspólnego. Dlatego też oni wejdą do Ziemi Obiecanej, a ty nie wejdziesz”. 

Słowa bezużyteczne

Powyższe midraszowe spostrzeżenia dają do zrozumienia, że zgubą Mojżesza był jego język. Brak panowania nad emocjami sprawił, że posłużył się obraźliwymi słowami, a jego wiara zachwiała się. Sam Chrystus powie: „Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony” (Mt 12, 36-37). Oprócz tego Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia: „Piąte przykazanie zabrania (...) obraźliwych słów; są one jednak ciężką winą w zależności od okoliczności lub intencji tego, kto je wypowiada” (KKK 2073).
Warto się zatrzymać nad tymi pouczeniami, bo zazwyczaj nie traktujemy niewłaściwej mowy w kategoriach grzechu śmiertelnego. A jednak to, co wypowiadamy, może być powodem grzechu ciężkiego, podobnie jak gniew. W tym kontekście praca nad sobą zawsze będzie wymagała panowania nad emocjami. A motywacją do takiej pracy nad sobą jest nasza wiara, która zobowiązuje do ciągłego oczyszczania się z wad. Nie wystarczy powiedzieć: „No cóż, jestem z natury człowiekiem nerwowym”; „przeklinam, bo taki mam nawyk” albo „przeklinam, bo wokół mnie wszyscy przeklinają”. Benedykt XVI w homilii na Środę Popielcową w roku 2013 zwrócił uwagę, że „wielu jest gotowych «rozdzierać szaty» wobec skandali i niesprawiedliwości (...) popełnionych przez innych, (...) ale niewielu wydaje się być gotowymi do działania we własnym sercu, we własnym sumieniu i w swoich intencjach, pozwalając, aby Pan je przemieniał, odnawiał i nawracał”. (...)

Wulgarne słowa mają to do siebie, że im częściej pojawiają się na ustach, tym trudniej jest się ich pozbyć. (...) W tym kontekście św. Jakub Apostoł pisze: „Język jest ogniem, sferą nieprawości. Język jest (...) tym, co bezcześci całe ciało, i sam trawiony ogniem piekielnym (...). Języka (...) nikt z ludzi nie potrafi okiełznać; to zło niepohamowane, pełne zabójczego jadu. Za jego pomocą wielbimy Boga i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże. Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak być nie może, bracia moi!” (Jk 3, 6-10). Używanie nieprzyzwoitych słów jest zawsze grzechem, nawet kiedy ktoś przeklina w samotności. Jesteśmy bowiem zawsze w obecności Boga, który nas widzi i słyszy. Poza tym każdy z nas ma swojego anioła stróża, który ciągle nam towarzyszy. Nieustannie ogląda oblicze Pana, ale jednocześnie widzi i słyszy nas.

Do tego dochodzi też używanie imienia Bożego oraz imion świętych w sposób bezmyślny i lekceważący. Niektórzy mają nawyk używania takich wyrażeń, jak „mój Boże”, „Jezus, Maria” lub „jak Boga kocham” w celu okazana zdziwienia lub oburzenia. Zazwyczaj nie ma to nic wspólnego ani z pobożnością, ani ze świętością. Jest to grzech przeciwko drugiemu przykazaniu, które zakazuje używania imion świętych do błahych spraw. (...)

Grzech śmiertelny

Jezus powiedział, że „z obfitości serca usta mówią” (Mt 12, 34), czyli nieprzyzwoita mowa świadczy o postawie serca. Dlatego też ludzie, którzy ciągle nawiązują do dwuznacznych tematów albo opowiadają dowcipy godzące w cnotę czystości, świadczą o tym, że mają z tą sferą poważny problem. (...) Tacy ludzie nie posiadają już żadnych hamulców przyzwoitości. (...) Św. Jakub pisze: „Jeżeli ktoś uważa się za człowieka religijnego, lecz łudząc serce swoje nie powściąga swego języka, to pobożność jego pozbawiona jest podstaw” (Jk 1, 26). Istnieje związek między wiarą i mową. Nasze słowa świadczą o jakości naszej wiary. Dlatego też powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby to, co mówimy, nie było zaprzeczeniem naszej wiary.

Co możemy zrobić, aby oczyścić naszą mowę? Trzeba się z tej dziedziny częściej spowiadać. Oprócz tego za każde nieprzyzwoite słowo powinniśmy zadać sobie pokutę. Dalej, trzeba się modlić o serce czyste i powściągliwe. Jak zauważył św. Hieronim, jeżeli Mojżesz nie był godny, aby wejść do Ziemi Obiecanej przez to, co powiedział, to tym bardziej my nie wejdziemy do nieba ze względu na grzechy języka. 

Więcej w drugim numerze Kwartalnika „OKNO WIARY”, a także w książce ks. Jacka „Z Mojżeszem na ścieżkach naszego życia”.

ks. Jacek Stefański

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!