TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 07:45
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Modlitwa powszechna - Sacrum i muzyka

Sacrum i muzyka
Modlitwa powszechna

Zachowane przekazy Kościołów Wschodu i Zachodu pozwalają na stwierdzenie, że od początków chrześcijaństwa praktykowano podczas Eucharystii określone formy modlitw w intencjach powszechnych. Zwyczaj ten wywodzi się z nabożeństw synagogalnych, a został potwierdzony w listach apostolskich.

Liturgia rzymska znała dwie formy modlitwy powszechnej. Pierwsza uroczysta, zachowana do dziś w liturgii Wielkiego Piątku. Po każdej intencji następowała chwila ciszy. Następnie celebrans wygłaszał modlitwę podsumowującą, a lud potwierdzał aklamacją „Amen”. Druga, pochodząca z V wieku, była modlitwą w formie litanii. Jej powstanie przypisuje się papieżowi Gelazemu I. Na przełomie VI i VII wieku radykalnie ją skrócono, ograniczając tylko do wezwań: Kyrie – Christe – Kyrie. Wezwania litanijne zachowano tylko w liturgii Wigilii Paschalnej, gdzie przetrwały do dzisiaj. Od VI wieku modlitwa powszechna zaczyna powoli zanikać i dopiero stałą praktykę odmawiania jej po homilii przywrócił Sobór Watykański II. „Po Ewangelii i po homilii należy przywrócić modlitwę powszechną czyli wiernych, zwłaszcza w niedziele i święta, aby z udziałem wiernych odbywały się modlitwy za Kościół święty, za tych, którzy nami rządzą, za tych, którzy znajdują się w różnych potrzebach i o zbawienie całego świata”.
Posoborowe dokumenty podkreślają rolę celebransa jako kierującego całością modlitwy. Intencje wygłasza diakon, kantor, czy też ktoś inny. Funkcja diakona została przerzucona także na innych wykonawców, którzy są kompetentni do wygłaszania próśb. Dla muzyki wynikają z tego ważne konsekwencje. Postawienie kantora jako wykonawcy intencji z góry zakłada ich śpiewanie. Tę myśl wyraża instrukcja Musicam sacram zalecając śpiew modlitwy powszechnej. Stąd modlitwa wiernych może być i lepiej, jeśli jest śpiewana, zwłaszcza podczas Mszy uroczystych. Dokumenty wskazują jednak wyraźny warunek: wykonujący intencje powinien umieć dobrze śpiewać. Ponieważ jest to modlitwa wiernych, dlatego bardzo ważną jest rzeczą, aby na wezwania odpowiadał zgromadzony lud, a nie tylko schola czy chór. Forma czytana jest także dopuszczalna, ale dokumenty wymieniają ją na drugim miejscu. Aby intencje mogły być zaśpiewane, powinny zostać spełnione pewne warunki. Odnoszą się one najpierw do tekstu, który powinien odznaczać się odpowiednim podziałem. Poza tym charakter tekstu musi być błagalny, a nie informujący lub opowiadający. Jeśli zaś chodzi o melodie, to w polskich śpiewnikach posoborowych odnotowano 69 melodii do wezwań i 32 do samodzielnych odpowiedzi. Pod względem ilości jest to repertuar zadawalający tylko pytanie: czy wykorzystywany i czy z estetycznego punktu widzenia jest poprawny. Zasadnicze wątpliwości budzą zapożyczone melodie z popularnych pieśni kościelnych stosując pewnego rodzaju „podkładanie” nowych treści pod znane melodie. Podobnie dzieje się także z refrenami psalmów responsoryjnych. Tego rodzaju zabiegi niosą ze sobą zagrożenia dla muzyki. Niebezpieczeństwo polega na wprowadzaniu do liturgii elementów świeckich, względnie melodii pozbawionych wartości estetycznych. Ponadto w ten sposób gubi się melodie własne przeznaczone dla konkretnych tekstów i wreszcie dochodzi do stopniowego zubożenia repertuaru muzycznego w liturgii. Wykorzystywanie bowiem gotowych wzorców, niezależnie od tego, czy są one wartościowe, czy też nie, a odpowiadają tylko doraźnym potrzebom i gustom, działa hamująco na powstawanie nowej twórczości. Kościół tymczasem powinien popierać twórców, by swoimi wciąż nowymi kompozycjami wzbogacali zasób śpiewów liturgicznych, dzięki czemu sama liturgia staje się wznioślejsza.

Ks. Jacek Paczkowski

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!