TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 14:45
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Mistrzyni znad Renu

Mistrzyni znad Renu

hildegarda

Próżno szukać w późniejszych wiekach kobiety o tak szerokich horyzontach, tak głębokiej duchowości i tak wielu różnych talentach, jak ta średniowieczna wizjonerka, teolog, kompozytorka, kaznodziejka, lekarka, a nawet zielarka, badająca wpływ odżywiania na duszę człowieka. Ona sama mówiła, że jest ,,nieuczona”, a wszystko zawdzięcza Bogu.

W ostatnim numerze „Opiekuna” na stronach wiadomości z życia Kościoła zamieściliśmy notkę o tym, że Benedykt XVI, 7 października podczas Mszy św. na Placu w Watykanie ogłosił Doktorami Kościoła dwoje świętych: Hiszpana Jana z Avili i Niemkę Hildegardę z Bingen. 

Trudno krótko opisać wyjątkowość tej postaci średniowiecza i jej spuścizny. Święta była bowiem prorokinią, kaznodziejką, a także, a może przede wszystkim uczoną, co w tamtych czasach wśród kobiet było ewenementem, gdyż wszystko były to dziedziny zarezerwowane dla mężczyzn. Hildegarda była prekursorką w wielu dziedzinach i pierwsza kobietą w średniowieczu, która samodzielnie założyła klasztor żeński.  

Jej historia życia zaczyna się niemal jak bajka, przyszła na świat w zamku nieopodal Bingen, w 1098 roku. Hildegarda już w dniu narodzin została poświęcona Bogu jako „dziesięcina” (była dzisiątym dzieckiem), co było wówczas tradycją. 

Już jako mała dziewczynka Hildegarda uważana była za niezwykłe dziecko, wyróżniała się wrażliwością i nieprzeciętną inteligencją, a przede wszystkim posiadała dar przepowiadania przyszłości. Niestety jej dzieciństwo nie było łatwe, często chorowała, sama później w Żywocie napisała: ,,Nie znałam wielu spraw poza domem, bo często dopadały mnie choroby, które trawiły me ciało i odbierały siły”.  

Nieuczona

Gdy Hildegarda skończyła 8 lat rodzice oddali ją do klasztoru klauzurowego na wychowanie. Tam została wprowadzona w tajniki życia zakonnego według reguły Świętego Benedykta. W klasztorze uczyła się czytać, pisać, śpiewać psalmy i zapoznawała się z tekstami Pisma Świętego i pismami Ojców Kościoła. Choć sama nazywała siebie „nieuczoną” to była bardzo pojętna. Potrafiła z pamięci cytować fragmenty dzieła Boecjusza. Miała prywatnego nauczyciela, który był także jej spowiednikiem i przewodnikiem duchowym. Volmar, bo o nim tu mowa, stał się jej sekretarzem i oddanym przyjacielem.  Dzięki wielkiej inteligencji i umiejętności wykorzystywania zdobytej wiedzy cieszyła się wielkim uznaniem, więc siostry jednogłośnie wybrały ją na przełożoną zgromadzenia. Miała wówczas 38 lat. Dzięki wsparciu rodziny doprowadziła do przeniesienia mniszek do osobnego klasztoru we wsi Rupertsberg. Po pewnym czasie wraz z siostrami przeniosła się do nowego klasztoru, który wybudowała w Eibingen. I mimo słabego zdrowia, pracowała niestrudzenie ponad 30 lat. 

Wizjonerka 

Hildegarda podkreślała, że źródłem jej wiedzy, pasji i zdolności były wizje, które otrzymywała od Boga. Pierwszą wizję Święta miała w wieku 3 lat, ale nikomu o tym nie mówiła, bo bała się reakcji otoczenia. Wizje te dotyczyły przyszłych wydarzeń i przychodziły bez względu na porę dnia czy nocy, ale zawsze wtedy Hildegarda była w pełnej świadomości, nie popadała w ekstazę. - Owe wizje ogladam nie we śnie, nie tracąc zmysłów, ale nie postrzegałam ich cielesnymi oczami i uszami. Nie otrzymywałam ich w miejscach ukrytych, ale zgodnie z wolą Bożą ogladałam je jawnie, widząc wzrokiem i słysząc słuchem wewnetrznego człowieka, będąc przytomna i o zdrowych zmysłach - mówiła później Hildegarda. Wizje towarzyszyły jej przez całe życie. W celi, w której przebywała, podczas modlitwy i pracy. Wiedzy, którą pogłębiała podczas wizji nigdzie nie spisywała, aż do momentu, kiedy usłyszała słowa: „Zapisz to, co słyszałaś i widziałaś”. Bóg postawił przed nią zadanie, które, jak sama mówiła, przerastało jej siły i zdolności. Prywatne objawienia i dar prorokowania Hildegardy zostały uznane przez najwyższy autorytet Kościoła, dzięki czemu jeszcze za życia okrzyknięto ją Sybillą Renu i Teutońską Prorokinią. Na synodzie, który odbył się w Trewirze, papież Eugeniusz III potwierdził jej dar wizjonerski i odczytał uczestnikom synodu fragmenty z dzieła Hildegardy Scivias. Rękopis do Trewiru przywiózł sam Bernard z Clairvaux, przyjaciel i powiernik Hildegardy.

Autorytet Kościoła

Spod jej pióra wyszły dzieła o tematyce religijnej, ale i o tematyce przyrodniczej. Pisała wiersze, komponowała muzykę (stworzyła 70 pieśni), stworzyła własne teorie na temat ludzkiego zdrowia. Jest ona także autorką dramatu Ordo Virtutum, komentarza do reguły benedyktyńskiej, życiorysy świętych oraz dzieł naukowo - medycznych „Przyrodolecznictwo” i „O przyczynach i leczeniu chorób”.

Oprócz tego prowadziła bogatą korenspondencję z wielkimi ówczesnego świata. Wśród zachowanych listów znalazły się te, które pisywała do papieży, biskupów i teologów. Prowadziła także działalność apostolską. Mimo iż jej niektóre dzieła budziły zdziwienie to jak na kobietę osiągnęła wielką sławę. Udzielała pouczeń dotyczacych surowości obyczajów i gotowości do skruchy. Jej słuchaczami byli papieże, biskupi, a także królowie i książęta, co biorąc pod uwagę realia śreniowieczne dziś nie mieści nam się w głowach. 

Święta uzdrowicielka

Św. Hildegarda była także  pionierką medycyny naturalnej, wiedzę, jaką posiadała na temat ziół wykorzystywała w leczeniu różnych schorzeń. Przez długi czas pisma i porady Świętej uznawano za „średniowieczne bzdury”.  Święta wyznawała holistyczne podejście do zdrowia, według którego należy patrzeć na wszystkie ludzkie dolegliwości całościowo. Według jej poglądów choroby duszy i ciała są połączone, a elementem niezbędnym do ich leczenia jest zmiana postawy życiowej pacjenta. Podkreślała ona ścisły związek między odpowiednim żywieniem a zdrowiem, jej zdaniem, to co jemy, jest naszym lekarstwem. 

Koper i perz to ulubione zioła Świętej Hildegardy. Za cenne w leczeniu chorób uważała: bazylię, miętę pieprzową, pokrzywę, siemię lniane, pietruszkę, szałwię, goździki, gałkę muszkatołową i cynamon. Według przekazów historycznych, zalecane przez nią kuracje były nadzwyczaj skuteczne. Hildegarda uważała post za zbawienną rzecz w medycynie, bo służy zarówno duszy, jak i ciału. 

W świetle krzyża

Hildegarda zmarła 17 września 1179 roku, przeżywszy 81 lat. Jej odejściu towarzyszył, jak mówili niektórzy, cud. Na rozgwieżdżonym niebie w godzinę jej śmierci pojawił się świetlisty znak - dwie promienne tęcze tworzące jaśniejący krzyż, który długo świecił nad klasztorem benedyktynek w Rupertsbergu. Na polecenie papieża Grzegorza XI, w 1227 roku został otwarty proces kanonizacyjny Hildegardy, a w roku 1243 papież Innocenty IV polecił kontynuować proces drogą cudów. Hildegarda została beatyfikowana, mimo iż proces kanonizacyjny nie został zakończony. 10 maja 2012 roku Benedykt XVI rozszerzył jej kult na cały Kościół wpisując Hildegardę na listę świętych i uczynił ją czwartą kobietą Doktorem Kościoła. 

Święto Hildegardy obchodzone jest 17 września, głównie na terenie Niemiec. W Polsce Święta jest otaczana kultem w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Legnicy. Tam również funkcjonuje Polskie Centrum św. Hildegardy. 

Arleta Wencwel 

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!