TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 07:07
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Miłosierdzie na płótnie

Miłosierdzie na płótnie

Najczęściej miłosierdzie przedstawiano malując miłosiernego Samarytanina, czy syna marnotrawnego z ojcem. Św. Faustyna przekonała się, jak trudno ukazać Boże miłosierdzie farbą i pędzlem. Jezus przekonał ją, że nie chodzi o sztukę, czy podobieństwo, ale o łaskę związaną z obrazem.

Szereg dzieł sztuki chrześcijańskiej ukazuje rozmaite aspekty miłości miłosiernej Boga i człowieka. Do grona najstarszych należą między innymi wczesnochrześcijańskie posążki ukazujące młodzieńczego Jezusa Chrystusa jako Dobrego Pasterza z owcą na ramionach. 

Alegorie miłości bliźniego

Bardzo popularne były w sztuce postacie uosabiające miłość będącą miłością caritas. Nowożytny znawca ikonografii, Włoch Cesare Ripa, opisał w swojej „Ikonologii” tę miłość jako odzianą w czerwoną szatę kobietę z językami ognia na głowie. Karmi ona piersią trzymane przez siebie na ręku dziecko, a dwoje pozostałych dzieci igra u jej stóp. Do tej wizji dodał on istotny komentarz, zgodnie z którym żar ognia poucza nas o tym, że miłość bliźniego, a jest nią przecież caritas, nie ustaje nigdy w swoim działaniu, czyli zawsze obecna jest w mniejszym lub większym stopniu w naszej codzienności, natomiast dzieci wskazują, że mimo, iż miłość ta jest pojedynczą cnotą, to posiada ona potrójną moc, gdyż bez niej bezsensowne stają się pozostałe, towarzyszące jej cnoty, mianowicie wiara i nadzieja. Atrybut owej alegorii stanowi także serce, gdyż symbolizuje ono piękną miłość i zarazem siedzibę wszelkich szlachetnych uczuć.

Z rodzimego gruntu wymieńmy też „Caritas” Józefa Mehoffera z 1901 roku. Artysta ten przedstawił ją jako kobietę tulącą lewą ręką dziecko dotykające jej policzka swoją twarzyczką. Alegorii tej przyglądają się dwaj młodzieńczy aniołowie, z których jeden dzierży w ręku trąbę, wskazując na alegorię, a drugi trzyma wagę. W tle natomiast zwraca uwagę tajemnicza, patrząca poniekąd w kierunku widza dziewczynka. Wiemy, że witraż ten Mehoffer przeznaczył do kaplicy grobowej rodziny Grauerów w Opawie. Nie możemy pominąć Stanisława Wyspiańskiego, którego Caritas to odziana w barwne szaty kobieta, tuląca do siebie trzymane na ręku dziecko. Postać kobiety otaczają charakterystyczne dla sztuki secesyjnej kwiaty. Owa „Caritas” to część projektu polichromii przeznaczonej do krakowskiego kościoła franciszkanów. Projekt ten, datowany na około 1905 rok, wykonany został pastelami.

Miłość miłosierna Boża i ludzka

Jednym z najbardziej znanych przedstawień miłosiernego Boga jest obraz „Powrót syna marnotrawnego” z lat około 1666-1669. Obraz ten, nawiązujący do nowotestamentowej opowieści o synu marnotrawnym, uchodzi za dzieło Rembrandta, mimo iż wiemy, że ukończył go inny artysta. Ukazuje ono moment przebaczenia win skruszonemu synowi przez miłosiernego ojca. Pod postacią ojca kryje się Bóg kochający zarówno miłością ojcowską, symbolizowaną przez jego męską, silną dłoń, jak i miłością matczyną, którą sugeruje delikatna, wąska, kobieca dłoń, natomiast pod postacią syna kryje się skruszony, stający przed obliczem Boga, nawracający się grzesznik. Tymi właśnie dłońmi ojciec obejmuje na obrazie syna, wskazując na pełnię swojej bezgranicznej miłości, wymagającej i jednocześnie czułej. Obraz ten prezentuje nam jeden z istotnych aspektów miłosierdzia, jakim jest miłość przebaczająca.

Z ludzką miłością ocalającą spotykamy się natomiast na obrazie „Dobry Samarytanin” włoskiego artysty Jacopa Bassano. To bazujące także na ewangelicznej przypowieści dzieło powstało w latach 1550-1570. Obraz ukazuje miłosiernego mieszkańca Samarii, krainy pogardzanej przez Żydów również w czasach Jezusa Chrystusa, śpieszącego z pomocą pobitemu i ograbionemu przez zbójców człowiekowi. W pobliżu Samarytanina znajduje się gliniane naczynie z olejem lub winem, którym obmył on ciało nieszczęśnika, a gdy spojrzymy na pierwszy plan obrazu, ujrzymy w jego prawym, dolnym rogu dwa psy zlizujące krew z kamieni, nieco wyżej natomiast osła należącego do Samarytanina. W tle zwraca uwagę droga prowadząca do Jerycha z podążającymi nią dwoma mężczyznami w szarych, pokutnych szatach, mianowicie kapłanem i lewitą, którzy pozostawili napadniętego i pobitego człowieka na pastwę losu. Dramatyczny klimat tego obrazu nabiera intensywności dzięki burzowym chmurom gromadzącym się ponad górami. 

Wydaje się, że na rodzimym gruncie, najbardziej znanym obrazem ukazującym Boga miłosiernego jest wizerunek Zbawiciela będący nie tylko owocem talentu i duchowych przeżyć artysty. Chodzi tutaj o obraz przedstawiający Jezusa miłosiernego w oparciu o wskazówki św. Faustyny Kowalskiej. Historia wizerunku mówi między innymi o artyście Adolfie Hyle, który w 1942 roku zaproponował namalowanie takiego obrazu z przeznaczeniem do kaplicy Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach jako wotum za ocalenie jego rodziny podczas hitlerowskiej okupacji. Nie był on jedynym artystą, który podjął się tego zadania. Wymieńmy w tym miejscu Eugeniusza Kazimirowskiego, który namalował obraz w Wilnie w 1934 roku pod bezpośrednim kierunkiem św. Faustyny Kowalskiej i dzięki pomocy jej spowiednika oraz kierownika duchowego, księdza Michała Sopoćki. Ciekawostką jest to, że kapłan ten pozował do obrazu w celu oddania postawy Zbawiciela i układu Jego szaty. Prawdopodobnie także dłonie Jezusa z obrazu są w rzeczywistości dłońmi księdza Sopoćki. 

Wizerunek Jezusa miłosiernego wykonała także wileńska malarka Łucja Bałzukiewiczówna oraz artysta ze Lwowa Stanisław Batowski. Obrazy często poprawiano, na przykład Adolf Hyła dokonał korekty swego dzieła pod dyktando jezuity księdza Józefa Andrasza. Poza tym Hyła namalował ponad dwieście trzydzieści wizerunków Jezusa miłosiernego dla kościołów znajdujących się nie tylko w Polsce, ale i za granicami naszej Ojczyzny. Wspomniane wizerunki, które wyszły spod pędzla Hyły, możemy zobaczyć w różnych zakątkach świata. (...)

Miłosierna Matka

W sztuce dawnych wieków dużą popularnością cieszyły się wizerunki Najświętszej Maryi Panny jako Matki Miłosierdzia. Ukazał ją na pochodzącym z lat 1603-1607 obrazie wykonanym we współpracy z synem Jorge Manuelem wybitny artysta hiszpańskiego baroku Dominikos Theotokopulos, czyli El Greco. Obraz przeznaczony został do Szpitala de la Caridad w Illescas w Hiszpanii. W nazwie tego szpitala widnieje słowo caridad oznaczające miłość bliźniego, którą na poziomie międzyludzkim utożsamia się z miłością miłosierną. 

Jednak obraz ten nie spodobał się klientom. Pod rozpostartym płaszczem Madonny - Opiekunki El Greco umieścił grupę arystokratów, swoich przyjaciół, którzy ze względu na swą
zamożność nie potrzebowali opieki ze strony szpitala wzniesionego z myślą o ludziach ubogich. Dopiero po śmierci El Greca jego klienci zamalowali eleganckie stroje, przeobrażając arystokratów w wyobrażonych w łachmanach żebraków. (...)

Niemalże zupełnie zanikły pod wpływem Reformacji wizerunki Maryi jako Matki Miłosierdzia. Takie przedstawienia Bogarodzicy Marcin Luter porównał potępiająco do „kwoki okrywającej skrzydłami swe kurczęta”, traktując opiekuńczy płaszcz Bogarodzicy jako osłonę przed Zbawicielem, a samo przedstawienie za niebezpieczne dla wiary. Sobór Trydencki, dążąc do „oczyszczenia” katolickiej ikonografii, zakazał takich przedstawień.

tekst Justyna Sprutta

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!