TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 11:15
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Mała - wielka Teresa od Dzieciątka Jezus

Mała - wielka Teresa od Dzieciątka Jezus

TereskaW domu moich wspólnotowych przyjaciół, w ważnym miejscu, bo na granicy kuchni i jadalni, stoi duże czarno-białe zdjęcie karmelitanki. Nigdy nie fascynowałam się zbyt wieloma świętymi osobami, więc jeszcze rok temu nie miałam pojęcia, kto to jest. Jednak przypomniało mi się, że znajomy ksiądz nosił podobne zdjęcie, tylko małe w portfelu, śmiejąc się, że to jego dziewczyna Tereska. Jej wspomnienie obchodzimy 3 października.

Jeszcze bardziej ucieszyłam się, kiedy przeczytałam, że św. Tereska (dokładniej św. Teresa z Lisieux lub od Dzieciątka Jezus) zachęcała wszystkich do praktykowania ,,Bożego Dziecięctwa” na ,,Małej Drodze” do świętości. A przecież tak często albo ktoś mi mówi, że jestem dziecinna ;-), albo dziewczęca, więc pomyślałam, że to musi być coś dla mnie.

 

Oblubieniec jej duszy

Kiedy czyta się o św. Teresie od Dzieciątka Jezus, albo czyta się jej pisma to uderza w nich przede wszystkim to, że Jezus jest zawsze w centrum jej myśli. Odnoszę czasem wrażenie, że jest w tym bardzo podobna do św. Faustyny Kowalskiej, bo związek obu tych kobiet z Jezusem Oblubieńcem był bardzo ścisły i intensywny. Również
św. Tereska z Jezusem cierpiała, pracowała, do Niego kierowała wszystkie swoje uczucia. No właśnie, te uczucia, ileż to razy słyszałam, także od spowiedników, że my, kobiety, jesteśmy zbyt uczuciowe, za bardzo emocjonalne. Fakt, może czasami przysparza nam to więcej wylanych łez i nieprzespanych nocy, ale przecież św. Tereska podkreślała, żeby przede wszystkim, w duchu wiary, akceptować siebie ze wszystkimi swoimi niedoskonałościami, tak, jak ona sama to robiła. 

 

Świętość dla każdego

Po raz kolejny św. Tereska zaciekawiła mnie, gdy usłyszałam o ,,małych krokach” do świętości opartych na jej ,,Małej Drodze”. Także w naszej wspólnocie każdy, kto chciał, mógł spróbować tego sposobu. O co w tym chodzi? Przede wszystkim o to, żeby każdy z nas zdał sobie sprawę, jak jest mały, niedoskonały i grzeszny, ale i o to, aby wiedział, że nawet będąc takim, może stać się świętym, także bez wielkich, spektakularnych ofiar, ale budując wiarę i miłość na wierności w małych, codziennych sprawach. Bo ,,Mała Droga” nie polega na stosowaniu wielotygodniowych postów, nakładaniu na siebie wielkich cierpień i wyrzeczeń, długich medytacji, do których wielu ludzi nie czuje się przekonanych, albo zwyczajnie nawet gdyby chcieli, nie pozwala im na to tryb życia, czas, a nawet powołanie kapłańskie czy zakonne. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza proponuje wszystkim – zarówno osobom zakonnym, jak i świeckim – drogę prostszą, opartą jednak na głębokim odczytaniu Ewangelii. Pierwszym krokiem na tej drodze jest uznanie własnej małości, zaparcie się siebie, aby móc potem stać się bezinteresownym darem dla Boga i bliźnich. Drugim niezbędnym elementem jest miłość, bo św. Tereska podkreślała, że świętość to nic innego, jak poznawanie i kochanie ludzi miłością pochodzącą od Boga i w Nim zakorzenioną. Teresa przede wszystkim uczy nas cierpliwości, wytrwałości i pokory wobec Boga, bo choć wszyscy jesteśmy wezwani do świętości to nic nam się nie uda bez Bożej łaski i Jego darów. Dlatego stawiając małe kroki na nasze możliwości możemy prosić Boga, by dając nam swoją łaskę, tymi krokami doprowadził nas do wielkich osiągnięć, duchowych oczywiście.

 

Zaufać Bogu jak dziecko

Żeby jednak to wszystko było możliwe potrzeba jeszcze jednej ważnej rzeczy: zaufania. Sama od lat przekonuje się, jakie to jest trudne. Tak do końca, po dziecięcemu, a nie dziecinnemu, nie naiwnie, ale właśnie w świadomości Bożej mocy, miłości i mądrości zaufać, że On chce dla nas dobra. Miłość Boga stanowiła dla Tereski wezwanie, aby odpowiedzieć na nią dziecięcym oddaniem w całkowitym zaufaniu. Święta umiała powierzyć siebie Bogu, akceptując cierpienie i trud wiary. Ona pamiętała słowa Jezusa, że ,,stając się jak dziecko” otwieramy sobie najpewniejszą drogę do nieba. 

 

***

Zdarza się, że ktoś mi zarzuca, że piszę artykuły w nieco zbyt osobistym tonie, a tu proszę i na to odpowiedź znalazłam w życiu św. Tereski: ,,Teresa umiała też – z właściwą sobie kobiecą wrażliwością – nadać doświadczeniu wiary charakter bardzo osobisty, emocjonalny.” Myślę, że Pan Bóg kocha nas, kobiety właśnie takie, bo w końcu takie nas stworzył i także takie możemy się stawać świętymi, na wzór św. Teresy, nie koniecznie za murami klauzury.

Anika Djoniziak

 

Św. Teresa urodziła się 2 stycznia 1873 r. w Alencon (Francja). Rodzice byli pobożni i doświadczeni przez cierpienie - wcześniej stracili już czwórkę dzieci. Okazało się, że i Teresie grozi śmierć, gdyż matka nie mogła jej karmić. Po kilku miesiącach prawie zagłodzonym dzieckiem zajęła się wiejska kobieta. Po śmierci matki rodzina przeprowadziła się do domu wuja Izydora w Lisieux. Gdy skończyła 8 lat, rozpoczęła naukę w szkole klasztornej sióstr benedyktynek. 13 maja 1883 r. została uzdrowiona z choroby za pośrednictwem Matki Boskiej Zwycięskiej. W wieku 14 lat, w noc Bożego Narodzenia 1886 r. otrzymała łaskę znoszenia cierpień. Latem odkryła w sobie powołanie misyjne. Poruszona obrazem ukrzyżowanego Jezusa, odczuła pragnienie ratowania grzesznych dusz. 29 maja 1887 r. Teresa poprosiła ojca o pozwolenie na wstąpienie do Karmelu. Swoją prośbę przedstawiła także Leonowi XIII. Mimo trudności 9 kwietnia 1888 r. wstąpiła do Karmelu w Lisieux. 8 września 1890 r. złożyła śluby zakonne. Rok później odkryła „Małą Drogę Dziecięctwa Duchowego”. W lutym 1893 r. została mistrzynią nowicjatu. Pod koniec 1894 r. matka Agnieszka poprosiła ją, by spisała wspomnienia z dzieciństwa. Napisała też autobiografię, opublikowaną po śmierci. Nocą w Wielki Piątek 1896 r. pojawił się pierwszy krwotok z płuc. Niedługo później przeżyła ,,noc wiary”. 30 września 1897 r. umarła w ekstazie miłości. 29 kwietnia 1923 papież Pius XI ogłosił ją błogosławioną, a 17 maja 1925 dokonał jej kanonizacji, nazywając ją jednocześnie gwiazdą swojego pontyfikatu. W 1997 r. ogłoszono ją Doktorem Kościoła. 

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!