TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 08:40
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Los, który zmienia wszystko

Los, który zmienia wszystko

ziemia swieta

Lektura zwoju - księgi biblijnej

 

Marcowy poranek na jerozolimskich ulicach. Niezwykłe ożywienie. Pełno kolorowych postaci. Wśród nich najwięcej księżniczek. Ale nie brak też bohaterów popularnych bajek, zarówno tych dawnych, jak i współczesnych. Spotkamy klaunów, rycerzy i gangsterów. Wśród tych przebierańców – bo nie trudno się domyślić, że chodzi o maskaradę – najwięcej jest oczywiście dzieci. Czy to spóźniony karnawał? Oczywiście nie. Ten jednodniowy „bal maskowy” to święto zwane Purim, czyli święto losów. Jest ono bardzo barwne i wesołe. Nie musisz zostawiać swej pracy. Możesz zajmować się twymi ulubionymi zajęciami. Nie trzeba składać żadnych ofiar. Ważne jest jednak to, by na twych ustach, jak i w sercu zagościła radość.

Purim nie od razu zaczyna się od uśmiechu. Poprzedza je post. W dniu 13 Adar rozpoczyna się przygotowanie. Polega ono na wstrzemięźliwości od posiłku. Ten zwyczaj nosi nazwę taanit Ester – postu Estery. Owa chwila przenosi nas w czasy V w. przed Chr. To moment, w którym znaczna część Żydów powróciła z wygnania babilońskiego do swojej ojczyzny. Ale niektórzy z nich pozostali na terenie kraju Persów. 

Modlitwa Estery

Choć zamieszkiwali na obczyźnie starali się być wierni swoim zwyczajom i wierzeniom. Taka odrębność czasem budziła zdziwienie, a czasem niechęć. Stąd rodziły się prześladowania. Jedno z nich opisuje Księga Estery. Podczas gdy Persją rządził król Aswerus, człowiek imieniem Haman postanowił zgładzić wszystkich Żydów żyjących na terenie tego kraju. Za pomocą losu, zwanego w języku perskim pur, wyznaczono dzień 13 Adar jako datę zagłady Żydów. Wydawało się, iż od tej decyzji nie ma odwrotu. Jedyną szansą było ubłaganie perskiego króla o ratunek. Mogła to uczynić Estera, żydówka wychowywana przez Mardocheusza, która została jedną z królewskich żon. Jednak pojawienie się przed władcą bez wezwania groziło śmiercią. Estera zdecydowała się postawić wszystko na jedną kartę, ale zanim udała się przed oblicze króla pokutowała i modliła się prosząc Boga: „O Boże władający wszystkimi, wysłuchaj głosu pozbawionych nadziei i wyratuj nas z ręki niegodziwych, mnie zaś uwolnij od mego lęku” (Est 4, 17z). Jej wstawiennictwo przyniosło pożądane skutki: przeznaczeni na zagładę zostali ocaleni, a ich prześladowcę – Hamana spotkała zasłużona śmierć. Smutek i gorycz obróciły się w radość i śmiech.

Podobnie post poprzedzający święto prowadzi do dnia wesela przypadającego nazajutrz, czyli 14 Adar. Jego czas rozpoczyna wieczorna i poranna lektura Księgi Estery. Jej egzemplarze są często przepięknie zdobione. Czytanie tekstu ma przenieść wszystkich słuchających w świat, o którym opowiada księga. Pomaga w tym lektor, intonując w odpowiedni sposób wypowiadane słowa. Ciekawym jest też zwyczaj stukania, czy wręcz uderzania w pulpity w chwili, w której wymawiane jest imię Hamana. Słuchacze czynią tak jakby chcieli wymazać to imię z pamięci. Przecież to człowiek, który chciał wielkiego zła. Trudno nie wyrazić swego oburzenia. 

Wino i uliczny korowód

Święto Losów jest chwilą, w której wspomina się dobroć Boga. Dzięki niej Naród Wybrany został ocalony z ręki swych przeciwników. Radość z tego wydarzenia najdoskonalej wyraża posiłek. Nie może w nim zabraknąć wina. Choć Biblia napomina: tego napoju używaj z umiarkowaniem, aby zamiast spodziewanej radości nie doświadczyć szkody, to jednak czas Purim ma swoje prawa. Tu, choć w granicach zdrowego rozsądku, nie powinno się być zbyt wstrzemięźliwym. Według niektórych tradycji granicą spożywania mocniejszego trunku jest chwila, w której przestaje się odróżniać zdanie „niech będzie przeklęty Mardocheusz” od zwrotu „niech przeklęty będzie Haman”. Tę tradycję określano mianem ad-lo-jada, co po polsku można przetłumaczyć: ,,aż nie wiadomo”. Dodajmy, iż tymi słowami określa się także wspomniany korowód przebierańców, przemierzający w dniu Purim ulice miast.

Skoro jesteśmy przy kulinariach, a one są głównym elementem tego święta, to wspomnijmy o specyficznej potrawie, jaką spożywa się w Purim. Są to ciasteczka zwane „uszami Hamana”. Brzmi troszkę przerażająco, ale za to bardzo dobrze smakuje. Sporządza się je z cienko rozwałkowanego ciasta, pokrojonego na drobne paski zawijane w kształcie uszek. Smaku dodają im migdały, rodzynki, mak, bądź powidła, a nawet marcepan. Ponieważ w tym dniu nikt nie powinien być głodny i zapomniany, trzeba przygotować również prezenty dla ubogich. Ta czynność ma pierwszeństwo nad wszystkimi innymi. Nie można bowiem prawdziwie cieszyć się, gdy inni pogrążeni są w biedzie. Wieczór rozpoczynający święto jest więc doskonałą okazją do wręczenia paczek zawierających różne pokarmy. Wśród nich nie może zabraknąć butelki dobrego wina. Dary powinno się przesłać do dwóch osób. Pięknym zwyczajem jest także przekazanie datków pieniężnych, aby będący w potrzebie mógł urządzić świąteczne przyjęcie według upodobania. Dodajmy, że główny posiłek w tym dniu przypada na czas popołudnia.

Odróżnić prawdę od fałszu

Jeśli dopełniliśmy tych wszystkich rzeczy, to pozostaje jeszcze barwny korowód przebierańców lub przedstawienia: te upamiętniające opisane w Biblii wydarzenia, jak i prezentujące w żartobliwy sposób nauki pobierane przez żydowskich studentów. Oczywiście na różne sposoby manifestuje się niechęć wobec Hamana. Jego postać najczęściej przedstawia niezgrabna i nieprzyjemna kukła. Co ją czeka, każdy może się domyślić. Uwielbiany i podziwiany jest Mardocheusz. Wychwala się królewską urodę Estery. Tu dopowiedzmy, iż imię to pochodzi od perskiego słowa oznaczającego gwiazdę. Nosiła ona też – zgodnie ze zwyczajem panującym w diasporze – drugie imię, które brzmiało Hadassa-mirt. Purim to jedyny dzień, gdzie kobietom wolno założyć stroje męskie. Również odmiennie mogą ubrać się mężczyźni. Oczywiście sposób przebrania zależy od wrażliwości religijnej danej osoby. Trudno tu sformułować jakąś regułę. Na wszelki wypadek niektórzy używają masek, podobnie jak podczas weneckiego karnawału. Sam zwyczaj noszenia przebrań ma przypominać Persów, którzy starali się naśladować Żydów, aby uniknąć zemsty z ich rąk. Wszystko więc wskazuje na to, że nie ludzie, lecz Bóg kieruje losem człowieka. Zewnętrzne pozory mogą okazać się bardzo złudne i trzeba wielkiej roztropności, by odróżnić prawdę od fałszu. Podobnie jak w tłumie przebierańców nie łatwo rozpoznać, kto kim jest w rzeczywistości.

Na zakończenie wspomnijmy o żydowskiej tradycji, według której w chwili, gdy przyjdzie Mesjasz zostaną zniesione wszystkie święta z wyjątkiem radosnego Purim. Te słowa brzmią szczególnie, gdy jako chrześcijanie świętujemy zmartwychwstanie Chrystusa – Mesjasza, Jezusa z Nazaretu, który uwolnił nas z bram zagłady jaką niesie piekło. Jest więc wielki powód do radości, choć nie trzeba się za nikogo przebierać.     

Tekst i foto ks. Krzysztof P. Kowalik

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!