TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 18:21
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Księże, tam się las pali, trzeba jechać gasić - jubilaci

Diecezjaks. Zbigniew kaliska świętuje srebrny jubileusz.
Świętują go także kapłani wyświęceni jako pierwsi
w stolicy nowej diecezji. Publikujemy ich świadectwa
po 25 latach kapłańskiego życia.

Księże, tam się las pali, trzeba jechać gasić

W dzień fatimski, w środę, 13 marca 2002 roku około godziny 17.00 zadzwonił telefon do kancelarii parafialnej parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Kaliszu, w słuchawce usłyszałem głos mojego biskupa kaliskiego Stanisława Napierały, który też w środę, 27 maja 1992 roku w katedrze kaliskiej wyświęcił mnie na kapłana.
W czasie rozmowy w cztery oczy biskup Stanisław zakomunikował mi, że wezwał mnie do siebie po to, aby powiedzieć, że mam być proboszczem w parafii św. Wawrzyńca w Stolcu, w dekanacie złoczewskim. Była to sytuacja trudna, gdyż w parafii tej powstał konflikt między proboszczem - moim poprzednikiem a wiernymi. Biskup Stanisław powiedział, że długo zastanawiał się, kogo tam posłać, zwołał nawet Radę Biskupią, aby zastanowić się, kto, jaki ksiądz ma być nowym proboszczem w parafii stoleckiej i postanowił wybrać mnie, „bo ksiądz ma miły, pogodny uśmiech oraz ma bardzo dobry kontakt z ludźmi, i jest dobrym księdzem. Ja tam księdza zawiozę i ogłoszę proboszczem w sobotę”. Zapytałem, w którą sobotę, bo przecież byłem wikariuszem w dużej miejskiej parafii oraz katechetą młodzieży w dużej szkole. Biskup odpowiedział, że w tę sobotę, najbliższą. „Księże, tam się las pali, trzeba jechać gasić...”. Kiedy w sobotę, 16 marca 2012 roku o godz.17.00 weszliśmy z biskupem Stanisławem do pięknej, okazałej świątyni stoleckiej, wypełnionej wielką rzeszą wiernych oraz przedstawicielami mediów (cztery telewizje), razem z Biskupem odprawiałem Mszę św. Pamiętam kazanie, w którym Biskup mówiąc o Jezusie, Dobrym Pasterzu, powiedział do mnie: „Księże Zbigniewie, bądź dobrym Pasterzem, a jak nie, to ja cię odwołam.” Po Komunii Świętej miałem po raz pierwszy przemówić do swoich parafian. Wcześniej prosiłam Ducha Świętego, co mam powiedzieć i usłyszałem głos Boży: zajrzyj na swój obrazek prymicyjny. Na obrazku prymicyjnym jest motto: „Powierz Panu swoją drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie działał” (Ps 37, 5), które wybrałem z Pisma Świętego, w kaplicy Arcybiskupiego Seminarium w Poznaniu, gdzie przez sześć lat dojrzewałem do kapłaństwa. Pamiętam, że motto wybrałem 30 listopada 1990 roku w liturgiczne święto św. Andrzeja Apostoła. Nawiasem mówiąc, Święty Andrzej był ulubionym świętym mojego kochanego ojca Henryka, który zmarł w 2007 roku. Dlatego mój ojciec, jak mówiła mama, na drugie imię dał mi Andrzej. Po przemówieniu rozległy się gromkie brawa. Gdy po Mszy św. przed kościołem jedna z dziennikarek zapytała, czy się nie boję, powiedziałem słowa z natchnienia Ducha Świętego: „Jestem człowiekiem zawierzenia, ufam Panu Bogu”.
Dzisiaj z perspektywy 25 lat bycia kapłanem i 15 lat bycia proboszczem w parafii stoleckiej, pragnę zaświadczyć, że głęboko wierzę, jestem przekonany i wiem, że to dobry Bóg prowadzi każdego z nas swoją drogą, dla każdego z nas dobry Bóg ma przygotowany wspaniały plan uświęcenia mnie poprzez nieustanną relację z Jezusem, z Maryją i św. Józefem. Wszystko czego doświadczam ma zapalać mnie do okazywania jeszcze większej czułości i dobroci ludziom, często dzisiaj bardzo poranionym przez różne, trudne doświadczenia.
Doświadczam wielkiej dobroci Boga od ludzi, do których mnie posłał Jezus. Udaje się z ludzi, których szanuję i kocham, wydobyć wielkie pokłady dobra, szlachetności, zaufania. Kiedy nowy biskup kaliski Edward Janiak, ogłosił mnie prałatem, powiedział mi między innymi, że zostałem prałatem dlatego, że jestem otwarty na przyjmowanie kapłanów i ludzi, z którymi wspólnie bardzo wiele dobrego udało się dokonać. Rzeczywiście wiele udało się dobrego dokonać w wymiarze duchowym i materialnym. Jako proboszcz doprowadziłem do ołtarza Pańskiego w 2007 roku księdza Mikołaja Skóreckiego, który obecnie pracuje na misjach w Niemczech, w Darmstadt. Natomiast 2 lutego 2016 roku w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowskich - Łagiewnikach śluby wieczyste złożyła siostra Olga Saroska, ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, której towarzyszyłem z jej rodziną. Raduję się, że z mojej parafii pracuje na misjach w Kazachstanie, od czterech lat, siostra Letancja Cała, nazaretanka, która prowadzi ochronkę dla dzieci w Kellerowce.
Wielkim wezwaniem dla moich parafian stoleckich było zorganizowanie dożynek diecezji kaliskiej 1 września 2013 roku. To wydarzenie religijno-kulturalne pokazało, jak wielka jest siła jedności. Gdy kapłan ma za sobą ludzi, może z nimi bardzo wiele dobrego uczynić. Często mam w uszach słowa Św. Jana Pawła II z encykliki o Jedności „Ut unum sint”: „Aby byli jedno! Tej jedności uczy mnie budować Jezus!”
30 kwietnia 2017 roku biskup kaliski Edward Janiak, na prośbę Zarządu Gminnego OSP Złoczew oraz Radnych Miasta i Gminy Złoczew, ogłosił mnie kapelanem Ochotniczej Straży Pożarnej Miasta i Gminy Złoczew. Kiedy jako przyszły ksiądz kapelan strażaków, 21 marca 2017 roku, byłem w Częstochowie, aby uszyć u krawca mundur strażacki, byłem też na Jasnej Górze, aby pokłonić się Maryi, aby zawierzyć jej nowe wezwanie. Wtedy przypomniałem sobie spotkanie z nią po maturze, kiedy z Kępna wraz z kolegami z liceum, przyjechaliśmy podziękować Panu Bogu za szczęśliwe zdanie matury i prosić o światło Ducha Świętego co teraz, wtedy usłyszałem wewnętrznie głos Matki Bożej: „Masz iść do seminarium, zostać kapłanem Jezusa Chrystusa!”
Teraz, po 25 latach kapłaństwa, usłyszałem słowa, które wypowiedział Biskup Kaliski przed piętnastoma laty: „Tam się las pali, trzeba jechać gasić”, Dzisiaj, 27 maja 2017 roku, słowa stają się rzeczywistością, bo jako kapłan mam nieustannie gasić płomienie ludzkich namiętności, grzechów, aby wszystkich ludzi doprowadzić do Jezusa. To On obdarzył mnie wielką tajemnicą i wielką radością bycia Jego narzędziem, jako kapłana. Kocham bardzo kapłaństwo, ono daje mi wielką radość, jest nieustannym odkrywaniem, że Jezus, ciągle okazuje mi swoją czułą miłość miłosierną, którą mam zapalać ludzi, aby kiedyś, po mojej śmierci, przebywać z Nim w chwale.

Ks. Zbigniew Stefański
Proboszcz Parafii pw. Św. Wawrzyńca w Stolcu

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!