TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 16:09
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Książka: "Cyfrowa duchowość", film: "Mój biegun"

Książka "Cyfrowa duchowość"cyfrowa duchowosc

Książka "Cyfrowa duchowość" to bardzo dobre opracowanie zalet i wad medialnego, internetowego i cyfrowego rozwoju naszej rzeczywistości. Jest to pozycja potrzebna, bo wielu nie dostrzega, jak poważne konsekwencje mogą nieść z sobą ciemne strony multimediów, które sprawiają, że sieć wirtualna staje się prawdziwą siecią, z której często trudno znaleźć wyjście. Nie chodzi o to, by straszyć i wzywać do negacji cyfrowego świata, bo jest to zwyczajnie niemożliwe, a często po prostu współczesne wynalazki ułatwiają nam życie. Warto jednak poczytać o różnych konkretnych przykładach osób, których łatwowierność i otwartość w połączeniu z pułapkami regulaminów internetowych portali zaprowadziła na manowce. Wymienię tylko kilka niebezpieczeństwa: po pierwsze – uzależnienia i tutaj chyba nie muszę wiele wyjaśniać, bo zapewne każdy z nas zna osoby, które non stop grają w gry komputerowe (obecnie dzięki smartfonom także w kolejce do kasy w supermarkecie, w korku, w poczekalni u lekarza itp.), lub muszą kilka razy dziennie zajrzeć na facebooka, żeby nieustannie być na bieżąco. Drugi problem, potwierdzony licznymi badaniami, to przeciążenie pamięci krótkotrwałej prowadzące do niemożności skupienia uwagi przez dłuższy czas na czymś konkretnym (nauce, modlitwie, rozmowie). Ile razy widzieliśmy grupy ludzi przygotowujące się razem do egzaminu, czy podczas wspólnej kolacji w restauracji, wśród których przynajmniej kilka osób miało pod ręką swoje telefony komórkowe, co jakiś czas sprawdzały wiadomości, odchodziły, by porozmawiać lub zaglądały na portale społecznościowe? I nie dotyczy to wyłącznie nastolatków, ale także osób grubo po 30. Trzecia, choć nie ostatnia, negatywna konsekwencja cyfryzacji naszego życia to zacieranie własnej autentyczności, bo na portalach społecznościowych, czy różnych forach pokazujemy tylko małą, starannie wyselekcjonowaną i opracowaną część siebie i skazujemy się na ryzyko, że zawładnie nami opinia otoczenia i to ona będzie nami kierować w wyborze udostępnianych treści. Ostatnia sprawa: wbrew temu, co nam się wydaje sieć internetowa i wszechobecne w niej algorytmy coraz intensywniej przejmują kontrolę nad naszym życiem, zapamiętują, łączą, katalogują i w razie potrzeby wykorzystują każdą informację o choćby najdrobniejszym naszym kroku w sieci. Tyle o zagrożeniach.

Jednak cyfrowe media i wirtualna przestrzeń to także duże możliwości i nadzieje zarówno dla ewangelizacji, jak i relacji międzyludzkich. Żeby pozostała ona przyjazna i nam nie szkodziła warto pamiętać o kilku zasadach, które podpowiada autor książki: ,,1. Ćwicz się w cierpliwości i zarezerwuj sobie odpowiednią ilość czasu na słuchanie Boga. 2. Częściej wyłączaj cyfrowe urządzenia. Pozwalaj sobie na regularny mailowy urlop. 3. Sprawdź, jakie produkty cyfrowo konsumujesz i ustal, co nie jest dobre dla twojej duszy. 4. Opracuj swój najbardziej autentyczny profil. Bądź sobą i pomóż innym być autentycznym, bądź dyskretny. 5. Poświęcaj uwagę osobom z realnego otoczenia i tym z wirtualnego, dzieląc się sobą z jednymi i drugimi w oddzielnym czasie. 6. Tylko Bóg może zaakceptować ciebie w całości, bezwarunkowo, niezależnie od tego, ilu masz znajomych na facebooku. 7. Staraj się wzbogacić strumień komunikacji w internecie o pierwiastki duchowe. 8. Na swoim profilu i poprzez swój styl przekazu dawaj świadectwo zgodne z Ewangelią. 9. Poddawaj krytycznej ocenie oferentów duchowych treści w sieci. Bądź czujny, abyś nie dał się złapać w prawdziwą sieć. 10. Pamiętaj o swoim ciele i poruszaj się wystarczająco dużo w realnym świecie.” Powodzenia!

,,Cyfrowa duchowość. Wskazówki dla użytkowników” Stefan Meetschen,
Wydawnictwo Sióstr Loretanek 2013, cena: 25 zł. 

 

Film "Mój biegun"moj biegun

Film ,,Mój biegun” opowiada znaną nam z mediów, choć większości dość pobieżnie, historię Jasia Meli, chłopca, który został najmłodszym, niepełnosprawnym zdobywcą bieguna. Zanim jednak do tego doszło stracił brata, o którego śmierć się obwiniał. W filmie zabrakło jeszcze jednej tragedii z życia rodziny, kiedy spłonął ich dom, ale być może twórcy stwierdzili, że widz takiej kumulacji by nie wytrzymał. Mimo wielu dramatów, z ludzkiego punktu widzenia może nie do zniesienia, jest to film o sile wytrwałej miłości, wiary i uzdrawiającego przebaczenia oraz o trudnych relacjach ojca z synem. Pod adresem aktorów padło wiele zarzutów, tak jak pod adresem technicznych aspektów filmu, ale najlepiej ocenić to samemu, bo tutaj chyba jednak ważniejsza była treść. Nie jest to superprodukcja w amerykańskim stylu, ale historia zwykłych ludzi, którą warto zobaczyć. 

Trochę szkoda, że tak mało było w filmie o tym, jak wielką siłę dawała rodzinie w trudnych chwilach wiara. Cieszyć się trzeba jednak, że w ogóle motyw ten się pojawia, może i dobrze, że jest tak dyskretny i delikatny. 

Film ,,Mój biegun” w reżyserii Marcina Głowackiego,
muzyka: Mateusz Pospieszalski, film wyświetlany jest jeszcze w kinach.

 

"Domek na skale cz. 1"

Trójka przyjaciół: lalka Renatka, mysz Tymek i żaba Leopold doświadcza różnych dylematów, z którymi udają się po radę do zakonnika Jana. Problematyczne sytuacje kojarzą się z ewangelicznymi przypowieściami, których tajemnice odsłania przed przyjaciółmi zakonny brat. Nie brakuje tu także piosenek, a aranżacja półgodzinnych filmów nawiązuje do Ulicy Sezamkowej. Część pierwsza zawiera filmy: ,,Zagubiona owca”, ,,Natrętny przyjaciel” oraz ,,Dom na skale” i w przystępny sposób przybliża małym dzieciom bogactwo przypowieści Jezusa.

 "Domek na skale cz. 1”, Wydawnictwo Promyczek 2013, cena: 25 zł.

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!