TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 15:24
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Kocham ten Kościół!

Kocham ten Kościół!

Czytam tu i ówdzie w katolickiej prasie i na katolickich portalach z ust duchownych i świeckich, jak to nienawidzą tego Kościoła. Jak to Kościół pokazał swój fałsz. Jak to Kościół stał się posłusznym narzędziem władzy. Przy czym warto rozróżnić, jak Kościół posłusznie wypełniał rządowe zalecenia pandemiczne, nawet najbardziej absurdalne, to było wszystko ok.

Jeżeli teraz ktoś, załóżmy, robi swoje wojenki na aborcji, w którym to sporze Kościół jest od zawsze zdeklarowany, to Kościół należy potępić, że był posłusznym narzędziem władzy i stracił autorytet. No i ta fasada, którą sobie zbudowaliśmy niedługo się rozsypie. I wszyscy na to czekają.
Czytam też list zwykłych księży, tak się podpisali, gdzie jeden z postulatów na „nie” jest taki: „skończyć z używaniem religii do celów politycznych i porzucić przekonanie, że rozstrzygnięcia prawne mogą przynieść trwałą zmianę wrażliwości sumień, czego my pragniemy, głosząc Ewangelię”. A jest jeszcze i taki: „zatrzymać dewastację naszej planety, dopóki jest jeszcze szansa na ocalenie jej dla następnych pokoleń”. To ja mam w związku z tym pytanie, bo rozumiem, że to przekonanie, które musimy porzucić, mianowicie że „rozstrzygnięcia prawne mogą przynieść trwałą zmianę wrażliwości sumień, czego my pragniemy, głosząc Ewangelię” to się tyczy kwestii aborcji, nie wierzę, że zupełnie przypadkiem akurat teraz ten list się ukazał. To w takim razie, jak się zaczniemy troszczyć o powstrzymanie dewastacji naszej planety, to tam też nie będziemy w ogóle się odzywać w kwestiach regulacji prawnych, tak? I najlepiej w ogóle chyba ukrywać poglądy na dany temat, żeby przypadkiem którejś partii nie okazało się „po drodze” i znowu by się okazało, że Kościół jest posłusznym narzędziem jakiejś siły rządzącej...
Słyszę też, że niech ten cały Kościół zły i fałszywy padnie, i zostanie „mała trzódka”. Prawdziwa. Taka, jakiej chciał Pan Jezus, który zresztą w Ewangelii wg św. Łukasza mówi wyraźnie w rozdziale 12: „Nie bój się, mała trzódko, gdyż spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo”. Panu Jezusowi pasuje „mała trzódka”... Tylko po co Pan Jezus rozesłał potem tę „małą trzódkę” i kazał jej chrzcić WSZYSTKIE narody? Żeby na koniec wszystko walnęło i znowu została mała trzódka? A jeszcze, tak przy okazji, w tej małej trzódce, to tam też niezłe ancymony były i z ich powodu Pan Jezus nie rozpędził ich na cztery wiatry. I niektórzy się nawrócili.
We włoskiej telewizji jest pewien dziennikarz Gigi Marzullo, który stawiał swoim rozmówcom bardzo pokrętne pytania, ale jednym z nich zawsze było: proszę sobie zadać pytanie i na nie odpowiedzieć. Właśnie mam zamiar to zrobić. Nawet kilka razy. Czy ja nie widzę tego wszystkiego zła, które dzieje się w Kościele? Oczywiście, że widzę. Czy mnie nie wkurza to co się dzieje? Te wszystkie skandale? Jak jasna cholera! Ale to jest mój Kościół i ja kocham mój Kościół! Ten w Polsce, tak! Nic nie wskazuje na to, aby stracił on sukcesję apostolską, jest więc Kościołem założonym przez Chrystusa. W nim zostałem ochrzczony. W nim są sakramenty i realna obecność Jezusa w Eucharystii. Nie sądzę, żeby Duch Święty się z niego wyprowadził. Nie mam dokąd pójść i nie chcę nigdzie iść, nawet jeśli w ziemskiej ludzkiej sferze potrafi być tak wkurzający! A jest wyjątkowo źle obecnie, ale to nie zmienia faktu, że ja się z niego nie wyniosę, zwłaszcza teraz. To jest moja matka i ja pozostaję przy zdaniu, że matki się nie wybiera. Ktoś chce coś zrobić, zreformować, ma dwie drogi: Lutra pójść na zewnątrz, albo św. Franciszka robić co może wewnątrz. Mnie do świętego Franciszka daleko, ale zdecydowanie wybieram tę drogę. I wierzę w obecność wielu świętych ludzi w tym Kościele również dzisiaj i wierzę, że jak wiele razy w historii i tym razem, mocą Ducha Świętego on się oczyści, modlę się o to i sam nawracam się każdego dnia. W tym Kościele jako kapłan dzielę się Jezusem Miłosiernym. I to ostatecznie Jego obecność jest najważniejszym argumentem, dla którego kocham mój Kościół.

Ks. Andrzej Antoni Klimek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!