TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 14:21
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Kapelusze pełne witamin

Kapelusze pełne witamin

Po ostatnich opadach i ciepłych nocach w naszych lasach pojawiły się grzyby, a zatem możemy śmiało powiedzieć, że sezon na grzyby rozpoczęty. Jednak należy pamiętać, że idąc z koszykiem do lasu koniecznie trzeba wiedzieć jakich grzybów nie ruszać, by z przyjemności nie stała się tragedia.

Linneusz, szwedzki przyrodnik i lekarz, profesor Uniwersytetu w Uppsali przypisał grzyby do świata roślin, bo się nie poruszają, jednak zawierają glikogen i chitynę, które występują tylko u zwierząt. Grzyby, tak jak zwierzęta, muszą jeść, bo nie potrafią prowadzić fotosyntezy. To żywe istoty, które przestały być uważane za rośliny w latach 70. i tworzą odrębne królestwo Fungi, w którym aż dwa tysiące to gatunki jadalne. Plus minus od 20 lat nauka intensywnie się nimi interesuje i jest coraz więcej publikacji naukowych na ich temat, a co za tym idzie coraz więcej ciekawych odkryć, które potwierdzają, że są one bogate w związki o niezwykłym działaniu cennym dla człowieka.

Cieszą nie tylko oko
Któż z nas nie cieszy się na widok pięknego kapelusza kryjącego się w leśnym runie. A gdy do tego jest ich jeszcze dużo i szybko zapełnia się nasz koszyk, to radość z wyprawy do lasu jest większa. Może trochę mniej przyjemne jest ich obieranie, ale potem jak pysznie smakują podane na talerzu.
Grzyby w naszej tradycji, w kuchni goszczą od wieków, ale też od wieków sieją niepokój. Cenimy je za smak i aromat, ale niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że są one źródłem wielu witamin i mikroelementów. Również mylne jest stwierdzenie, że grzyby nie są pełnowartościowym posiłkiem. A to nie jest prawda, gdyż wbrew opiniom, że są one bezwartościowe, to właśnie dietetycy cenią grzyby, za dużą zawartość błonnika. Jest w nich też sporo białka, prawie tyle samo co w mięsie. Dla przykładu podam, że najczęściej używana przez nas pieczarka hodowlana ma go aż 44 procent. Zaś suszone borowiki zawierają prawie dwa razy więcej białka niż mięso wołowe. Z kolei boczniak przewyższa inne grzyby poziomem miedzi. A co ważne zawartość tłuszczów w grzybach jest minimalna, inaczej mówiąc iście dietetyczna. Czyli śmiało możemy uznać je za pokarm niskokaloryczny (200-400 kcal na 100 g).

Źródło dobroci
Kolejną dobrą wiadomością, którą potwierdzają badania naukowe jest fakt, że grzyby są cennym źródłem witamin i minerałów. Szczególnie cenione są grzyby rosnące na drzewach. Podłoże, na którym się rozwijają, wpływa na skład mineralny grzybów, a tym samym eliminują obecność metali ciężkich, które często występują w glebie. Stężenia poszczególnych witamin, na przykład takich jak witamina B2, B3 czy B5 są porównywalne są z takimi produktami wzorcowymi, jak wątroba, drożdże czy marchewka.
I tutaj kolejny przykład, otóż 100 g świeżych grzybów jest w stanie zaspokoić około 20 proc. dziennego zapotrzebowania na niacynę i około 20 proc. na witaminę B2. I choć mówi się, że są one ciężkostrawne ze względu na wspomnianą chitynę w ścianach komórkowych, to z drugiej strony ten związek, jest rodzajem błonnika, a więc sprzyja rozwojowi korzystnych bakterii jelitowych, reguluje pracę jelit, obniża ciśnienie oraz poziom cholesterolu i glukozy.

Naturalne skarby grzybów
Ponad 600 gatunków grzybów rosnących na świecie są grzybami leczniczymi, gdyż zawierają związki o silnym działaniu, m.in. immunostymulacyjnym, przeciwwirusowym, także przeciw HIV, przeciwzapalnym, przeciwbakteryjnym, przeciwcukrzycowym. Zawierają także substancje korzystne dla zdrowia, także o działaniu przeciwnowotworowym. W Polsce do obrotu spożywczego są dopuszczone 44 gatunki grzybów dzikich i uprawnych.
I tak na przykład lakownica lśniąca, znana raczej jako grzyb Reishi, słynie z tego, że jej wyciąg nie tylko zapobiega chorobom nowotworowym, ale według niektórych badań może nawet hamować rozwój komórek raka piersi. Ponadto grzyby zawierają też związki sprzyjające obniżeniu poziomu cholesterolu, regulujące ciśnienie tętnicze krwi czy działające przeciwzapalnie. Zawierają one sporo witamin i soli mineralnych. Potas, fosfor, wapń, sód, żelazo, a także witaminy wspomnianych już wcześniej z grupy B, wit. A i C.
Oficjalne odkrycie potencjału grzybów zaczęło się w 1928 roku, kiedy Aleksander Fleming otrzymał penicylinę z pędzlaka, która to zrewolucjonizowała leczenie. Natomiast najstarszym grzybem leczniczym jest lakownica żółtawa, którą stosuje się w Dalekim Wschodzie od wieków. Ma on wszechstronne działanie, używa się jej w leczeniu żółtaczki, nadciśnienia, astmy, stanów zapalnych stawów i nerek. Podnosi witalność, wzmacnia system odpornościowy, działa przeciwwirusowo, hamuje reakcję histaminową, czyli działa przeciwalergicznie. Jednak trzeba pamiętać, że jedząc grzyby, spożywamy też niekorzystne dla zdrowia pierwiastki jak: ołów, rtęć, kadm. I dlatego też ze względu na dużą kumulację w grzybach substancji promieniotwórczych Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, by tygodniowo nie jeść ich więcej niż 250 g. Dotyczy to głównie grzybów świeżych, ale kto z nas tyle ich je.

Pomyłka może skończyć się tragicznie
Tak jak zostało to już powiedziane, zbieranie grzybów bez ich znajomość, nie przyniesie żadnych korzyści, a wręcz może nas kosztować utratę zdrowia, a nawet życia. Grzyby bowiem, te „złe” wywołują kilka rodzajów zatruć. I tak zatrucia cytotoksyczne prowadzą do uszkodzeń komórek narządów wewnętrznych, a w przypadku spożycia muchomora sromotnikowego do skazy krwotocznej i hemolizy krwi. Takie same objawy występują także po spożyciu muchomora wiosennego i jadowitego, piestrzenicy kasztanowatej, czy zasłonka rudego. Niestety, bardzo często spożycie tych grzybów kończy się śmiercią. Zatrucia neurotoksyczne, jak podają znawcy tematu mają natomiast ujemny wpływ na układ nerwowy człowieka. Powodują zwolnienie akcji serca, spadek tętna, zaburzenia oddychania, uczucia gorąca, silny ślinotok albo podniecenie nerwowe, napady szału, halucynacje, przyspieszenie akcji serca. Ostatnim rodzajem zatruć są zatrucia gastryczne, które charakteryzują się objawami ostrych nieżytów żołądkowo - jelitowych. Te zaczynają się nagle po 3-5 godzin po zjedzeniu grzybów i przebiegają burzliwie wraz z nudnościami, wymiotami, bólami brzucha i biegunką. Mogą dołączyć się też objawy odwodnienia. Choroba ustępuje zwykle w ciągu 24 godzin.
Niestety do pomyłek dochodzi co roku. Ofiarami zwykle są dzieci. A 20 do 30 proc. z nich umiera, pozostałe wymagają skomplikowanego leczenia, czasem przeszczepu wątroby. Pediatrzy i dietetycy bezwzględnie odradzają podawanie grzybów (w tym pieczarek) dzieciom do ukończenia trzech lat. Nie brakuje jednak i głosów (gastrologów, toksykologów), by nie wprowadzać do diety dziecka grzybów, szczególnie leśnych, nawet do ukończenia 12-14 lat.
Dodam jeszcze, że grzybów nie należy spożywać z alkoholem. Alkohol powoduje denaturację, a więc ścinanie się białka, zawartego w grzybach, co znacznie utrudnia trawienie. Poza tym może przynieść to nawet śmiertelne skutki. Najlepszym przykładem jest czernidłak pospolity, który całkowicie blokuje rozkład alkoholu. Oznacza to, że spożywanie tego grzyba razem z alkoholem powoduje arytmię serca i zapaść. Smakiem czernidłaka możemy się zatem delektować tylko wtedy, gdy dwa dni przed i dwa dni po zjedzenie grzyba nie wypiło się alkoholu.
Wokół tego jak poznać, czy dany gatunek grzyba jest bezpieczny czy nie, narosło wiele mitów i legend, które nie zawsze się sprawdzają. Zatem szukajmy w dostępnych źródłach i czytajmy o grzybach, by nie narazić się na przykrości zamiast cieszyć się z udanej wyprawy do lasu.

oprac. Arleta Wencwel - Plata

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!