TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 07:16
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Istota kawkowania

Istota kawkowania

Habemus episcopum! Chociaż białego dymu nikt nie widział, a wszystko działo się po cichu, bez uwagi ogólnoświatowych mediów, wiemy już, że naszym nowym pasterzem został ks. bp Damian Bryl.

Bodaj jedynym ziemskim znakiem na to wskazującym była zacięta z przeciążenia strona naszej nuncjatury – chyba każdy ciekawski kapłan, kleryk i zorientowany świecki z naszej diecezji próbował 25 stycznia po godzinie 12 zajrzeć na nią, w poszukiwaniu oficjalnego dokumentu, sygnowanego przez Stolicę Apostolską. Wreszcie odetchnęliśmy z ulgą - nie tylko jako diecezjanie, ale szczególnie jako klerycy, dla których troskliwa, ojcowska miłość pasterza jest tak ważna.
Powróćmy jednak do szarej (a być może czarnej?) codzienności, która w seminarium pachnie... kawą. Tak jest! Formujemy się na przyszłych kapłanów, wzrastamy duchowo i intelektualnie – pokrzepiającym pokarmem na tą ciężką drogę jest dla nas Eucharystia, duchową strawą Ewangelia. A wzmacniającym napojem - kawa, można dodać pół-żartem. Podczas jednego ze spotkań w czasie wolnym od obowiązków, przy wzmiankowanym napoju właśnie, zaintrygowała mnie jedna rzecz... Ile litrów kawy wypija w ciągu miesiąca niemal 80 alumnów poznańskiego ASD? Szybkie obliczenia wykonane wraz z Waldkiem i Bartkiem dały nam odpowiedź - około 360 litrów! To setki godzin rozmów, tysiące żartów, ale także wiele przedyskutowanych problemów i zmartwień. Oto jest istota tzw. kawkowania! Chodzi o relacje - bliskość drugiego człowieka, który w swoim własnym życiu gromadzi tak wiele przeżyć. I pragnie się nimi podzielić...
Co więc łączy biskupów, kleryków i kawę? Relacja - słowa, śmiechy, radości, smutki i zwykłe, ludzkie pragnienie bliskości drugiego człowieka. Tak więc zasiądźmy razem, zaparzmy sobie filiżaneczkę arabiki i razem z klerykiem Jakubem zanurzmy się w kleryckiej codzienności.
Mam na imię Jakub, jestem alumnem I roku. Pochodzę z parafii pw. św. Józefa w Jankowie Przygodzkim. Jestem klerykiem dopiero pięć miesięcy - to krótki czas, lecz chciałbym się podzielić kilkoma swoimi doświadczeniami. Moją formację rozpocząłem w Kaliszu. Niestety nie miałem możliwości długo nacieszyć się domem przy ulicy Złotej, jednak był to dla mnie piękny czas. Przenosiny do Poznania były dla mnie trudne jako nowego kleryka. Towarzyszył mi wtedy stres, lęk i strach. Jednak po przyjeździe zostałem przyjęty przez wspólnotę bardzo dobrze. Księża przełożeni i klerycy pomogli nam poznać nowy dom – jego zasady, plan i tradycję. Do obowiązków I roku należą: pomoc w przygotowywaniu posiłków, odśnieżanie, przygotowywanie refektarza do uroczystości, itp. Najważniejszym miejscem w seminarium jest kaplica, każdy z kleryków ma ją na wyciągnięcie ręki. Wszyscy spotykamy się kilka razy dziennie na wspólnej Eucharystii, rozmyślaniu czy nabożeństwach. Jako klerycy kaliscy mamy w pokojach wizerunek św. Józefa, którego prosimy o wstawiennictwo, szczególnie w każdą środę. Dla mnie bardzo ważna jest adoracja Najświętszego Sakramentu. To niesamowity czas spotkania z Bogiem. Przez ciszę i spokój najlepiej słychać Jego głos. Nieodłączną częścią mojego dnia jest Różaniec, który podtrzymuje w trudnych chwilach.
Jednym z najcenniejszych doświadczeń w seminarium jest braterska miłość. Obracam się wśród osób, na które zawsze mogę liczyć, porozmawiać w trudnych chwilach, pośmiać się i spędzić wolny czas. Po przyjściu do seminarium zaskoczyło mnie, gdy koledzy zaczęli nazywać mnie swoim bratem. Było to dla mnie bardzo piękne przeżycie i uświadomiło mi, że seminarium jest domem, którego mieszkańcy chcą, żebym czuł się jak najlepiej. Możemy liczyć na pomoc księży przełożonych, którzy dbają o rozwój osobisty i duchowy każdego kleryka. Są dla nas wielkim wzorem. Ogromnym wsparciem są dla nas szczególnie ks. wicerektor Marcin i o. Łukasz. Zawsze możemy liczyć na ich pomoc.
Jako klerycy diecezji kaliskiej, dziękujemy Wam drodzy czytelnicy dwutygodnika „Opiekun” za modlitwę, którą jesteśmy wspierani i prosimy o dalszą opiekę duchową. Jest to dla nas bardzo ważne i pomaga nam w formowaniu się na przyszłych kapłanów. Dziękujemy za słowa wsparcia, które dostajemy od kapłanów, znajomych i diecezjan. Są dla nas bardzo ważne, podnoszą na duchu i wspierają w trudnych chwilach.

Kl. Krzysztof Bogusławski, kl. Jakub Wasiela

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!