TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 22:53
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Iść pod prąd

Iść pod prąd

karolina

We współczesnym świecie bycie dziewicą to powód do wstydu, a nie do dumy; spotykanie się z mężczyzną dłużej niż miesiąc i nie sypianie z nim, budzi podejrzenia o chorobę lub zaburzenia emocjonalne; a zachowanie czystości i powstrzymanie się od współżycia do dnia ślubu jest uważane za absurd lub przynajmniej dziwactwo i częściej wywołuje kpiny niż podziw. Błogosławiona Karolina Kózkówna, niczym polska Maria Goretti pomaga iść pod prąd i przypomina, że szóste przykazanie jest wciąż aktualne, choć niektórzy próbują usunąć je z Dekalogu i swojego sumienia.

Codzienne doświadczenie pokazuje, że także wśród osób tzw. wierzących praktykujących, chodzących na pielgrzymki, należących do wspólnot czystość duszy i ciała przestaje mieć jakąkolwiek wartość. Dla Karoliny Kózkówny czystość była oczywistą konsekwencją i nieodłączną częścią jej wiary, modlitwy i zaangażowania w życie parafii. Tymczasem wielu z nas próbuje oddzielić te dwie rzeczy, a niektórzy skupiają się wyłącznie na czystości serca. A Chrystus mówił, że jeśli ktoś tylko pożądliwie spojrzał na kobietę, już z nią zgrzeszył. I nie rozpatruje tutaj, czy ów ktoś tę kobietę kochał czy nie. Chodzi o przedmiotowe traktowanie drugiego człowieka, jako źródła swojej przyjemności. Takie ryzyko istnieje także w małżeństwie.

Przekazane przez rodziców

Umiłowanie tak wiary, jak i czystości w życiu każdego młodego człowieka rozpoczyna się w domu. Tak było także w życiu błogosławionej Karoliny, która pochodziła z gorliwie wierzącej rodziny. W okresie Bożego Narodzenia ojciec urządzał w domu szopkę, przy której niemalże każdego wieczoru śpiewano kolędy i pastorałki. W domu Karoliny gromadzili się sąsiedzi, aby słuchać treści religijnych czasopism, żywotów świętych i Pisma Świętego. Często literaturę tę czytała zebranym Karolina. Nie mamy wątpliwości, że rodzice Błogosławionej chrześcijańskie wartości przekazali jej także własnym przykładem. Tymczasem współcześni rodzice często nie mają pojęcia, co ich dzieci czytają i oglądają, nie mówią ani słowa o tym, że seks jest piękną częścią miłości wyłącznie w małżeństwie i tylko w nim zyskuje całą pełnię i sens, licząc, że wychowanie seksualne dzieci odbiorą w szkole albo wśród rówieśników. 

Zaangażowanie we wspólnotę

Zamiast przekonywać młodych, że czystość wynika z ofiarnej miłości, a więc tej Bożej, kiedy żyje się nie dla siebie i własnej przyjemności, ale dla drugiego człowieka; grozi się im piekłem, zranieniami duchowymi czy  problemami w późniejszym życiu rodzinnym itp., co odnosi skutek odwrotny do zamierzonego. Są jednak osoby, które własnym życiem świadczą o wartości czystej miłości, a także o tym, że nigdy nie jest za późno na to, żeby czystość odzyskać. Wiele z nich należy do Ruchu Czystych Serc, którego działalność jest inspirowana życiem bł. Karoliny. Ona sama przecież angażowała się czynnie w życie parafialne. Należała do Apostolstwa Modlitwy, była zelatorką Koła Żywego Różańca. Dziewczęta z poszczególnych róż kolejno dbały o porządek w kościele parafialnym. Często brała udział w pielgrzymkach na odpusty do Odporyszowa, Bielczy, Zaborowa i Tuchowa. Jej marzeniem było odbyć pielgrzymkę do Kalwarii Zebrzydowskiej i w tym celu zbierała drobne oszczędności.

Wartość czystości

Współczesny świat nie tylko nie ceni czystości i wstrzemięźliwości ofiarowywanej z miłości, ale rzadko zdarza się, by ktoś o nią walczył. Wielu przecież z obawy przed utratą ,,miłości” porzuca Chrystusa (źródło prawdziwej Miłości), Jego naukę i Kościół na rzecz seksu. Czy ktoś jeszcze dzisiaj byłby w stanie oddać tak wiele, jak Karolina w obronie czystości? 18  listopada 1914 r. dwaj chłopcy widzieli z ukrycia, jak rosyjski żołnierz pędził przed sobą dziewczynę, która stawiała mu opór, broniła się silnymi ciosami, usiłowała zawrócić z drogi. Zwłoki Karoliny znalazł jeden z mieszkańców wsi dopiero 4 grudnia. Liczne rany świadczyły wyraźnie o walce Karoliny w obronie czystości, o jej wielkim cierpieniu. Pogrzeb odbył się 6 grudnia 1914 r. i przerodził się w wielką manifestację. Dzień jej śmierci jest także w polskim Kościele dniem jej liturgicznego wspomnienia. Niech bł. Karolina będzie dla nas orędowniczką u Pana i wsparciem w walce z pokusami współczesnego świata i odważnym podążaniu pod prąd. 

AAD

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!