TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 17:01
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Ikonografia św. Stanisława Kostki

Ikonografia św. Stanisława Kostki

Do grona najbardziej znanych rodzimych świętych należy Stanisław Kostka wspominany przez Kościół katolicki 18 września. Przez stulecia jego postać inspirowała polskich i zagranicznych artystów.

Ten pochodzący z Rostkowa na Mazowszu syn kasztelana zakroczymskiego doszedł do świętości już w wieku osiemnastu lat. Po ukończeniu nauki w jezuickim kolegium w Wiedniu udał się pieszo z Austrii do Dylingi w Niemczech, następnie do Rzymu, aby wstąpić w szeregi Towarzystwa Jezusowego. Tam też, będąc jezuickim nowicjuszem, zachorował na malarię i zmarł.

Niezwykła Komunia święta

Najczęściej artyści przedstawiali w swych dziełach mistyczne wizje, jakich doświadczył św. Stanisław Kostka jeszcze jako uczeń wiedeńskiego kolegium. Jednym z nich był w epoce baroku Szymon Czechowicz. Przebywając około 1756 roku w Poznaniu, wykonał on obraz „Komunia Święta Stanisława Kostki” dla tutejszej fary będącej w jego czasach kościołem jezuickim. Komunię Świętą w ikonografii św. Stanisława Kostki podaje mu anioł lub św. Barbara, którą Święty darzył ogromną czcią. Kiedy ciężko zachorował, w 1565 roku, w jednej ze swoich wizji miał ujrzeć św. Barbarę z dwoma aniołami, przynoszącą mu Komunię Świętą. Bardzo pragnął przyjąć Ciało i Krew Jezusa Chrystusa, ale właściciel domu, w którym razem ze swoim bratem Pawłem mieszkał w czasie nauki w kolegium, luteranin Kinderberg, nie pozwolił na przybycie księdza do chorującego chłopca. Owej wizji doświadczył św. Stanisław Kostka w nocy, natomiast rano okazało się, że całkowicie wyzdrowiał. Udzielanie Komunii Świętej Stanisławowi Kostce przez niebiańskiego posłańca przedstawił też, na obrazie „Św. Stanisław Kostka otrzymujący Komunię Świętą od Anioła”, Ludwik Konarzewski. Obraz ten możemy oglądać w kościele Matki Bożej Szkaplerznej w Gierałtowicach.  

Z Jezusem na rękach 

W warsztacie Szymona Czechowicza, spod ręki mistrza lub jego ucznia wyszło jeszcze inne dzieło, a jest nim pochodzący z popijarskiego kościoła w Opolu Lubelskim obraz „Matka Boża ze świętymi Stanisławem Kostką, Alojzym Gonzagą i Ignacym Loyolą”, inspirowany drugą wizją mistyczną św. Stanisława Kostki. To powstałe około 1770 roku dzieło ukazuje Maryję z wyciągniętymi przed siebie rękoma, a naprzeciwko niej św. Stanisława Kostkę trzymającego na rękach kontemplowane przez siebie, spoglądające ku Matce Dzieciątko. We wspomnianej wizji Maryja podała św. Stanisławowi Kostce małego Jezusa do adoracji i poleciła Świętemu wstąpić do Towarzystwa Jezusowego. Poniżej klęczą św. Ignacy Loyola, założyciel zakonu jezuickiego, i wywodzący się z książęcego rodu, ukazany w komży św. Alojzy Gonzaga, kilka lat starszy od św. Stanisława Kostki jego współbrat. Po przeciwnej stronie artysta umieścił unoszącego się w powietrzu anioła, który podając św. Alojzemu Gonzadze lilię, wskazuje ręką na Maryję. Lilia symbolizuje tutaj nie tylko czystość, ale i życie zakonne.

Mistycznych wizji św. Stanisław Kostka doznawał podczas ekstaz. Jego ekstazę przedstawił na obrazie Jan Odazzi, artysta włoskiego baroku. Dzieło zdobi kaplicę pod wezwaniem tego Świętego w rzymskim kościele św. Andrzeja na Kwirynale. Otoczony aniołami, z których jeden dzierży lilię, św. Stanisław Kostka spogląda ku niebu, od którego biegnie ku niemu złocisty promień. 

Św. Stanisława Kostkę wyobrażano z licznymi atrybutami i najczęściej w jezuickiej sutannie. Poza aniołem, Hostią i lilią przypisano mu jeszcze inne atrybuty - wizerunek Matki Bożej, krzyż, różaniec i laskę pielgrzymią. Ukazywano go także jako adorującego Najświętszy Sakrament. Hagiografowie przekazują nam, że Święty ten słynął z eucharystycznej pobożności i wielkiej czci do Matki Bożej. Nie omieszkali ukazać tego również artyści. Laska pielgrzymia natomiast przypomina nam o dalekiej wędrówce św. Stanisława Kostki z Wiednia przez Bawarię do Rzymu. Z Wiednia do Dylingi w Bawarii przebył on pieszo około sześćset pięćdziesiąt kilometrów, nie mówiąc już o odległości dzielącej Dylingę od Rzymu. W Wiedniu postanowił, że jeśli odmówi się mu przyjęcia do Towarzystwa Jezusowego, będzie przez „całe życie pielgrzymować, wzgardzony i ubogi dla miłości Chrystusa”. Do zakonu jezuickiego przyjął go stojący wtedy na jego czele św. Franciszek Borgiasz. 

Na łożu śmierci

Z różańcem w ręku i w sutannie ukazał św. Stanisława Kostkę za pomocą dłuta Piotr Le Gros Młodszy. Marmurowa, polichromowana, naturalnej wielkości rzeźba przedstawiająca jego śmierć spoczywa na łożu w zamienionym w kaplicę pokoju w dawnym, jezuickim nowicjacie. W tym właśnie pokoju narodził się dla nieba św. Stanisław Kostka. Tak ową rzeźbę opisał wybitny poeta romantyzmu Cyprian Kamil Norwid: „W komnacie, gdzie Stanisław święty zasnął w Bogu, na miejscu łoża jego stoi grób z marmuru taki, że widz, niechcący wstrzymuje się u progu, myśląc, że święty we śnie zwrócił twarz od muru i rannych dzwonów echa w powietrzu dochodzi”.

Zwycięzca bestii

Zwiedzając Stare Miasto w Poznaniu, nie pomijamy urzekającej perły baroku, jaką jest fara. W jej ołtarzu głównym znajduje się wykuta w białym marmurze postać św. Stanisława Kostki z zaskakującym w jego ikonografii atrybutem. Ten atrybut to symbolizująca zło, zwierzęca hybryda, którą Święty depcze lewą nogą, prawą ręką wykonując gest błogosławieństwa kryjący w sobie moc egzorcyzmu. Deptany, uosabiający pokonane przez św. Stanisława Kostkę pokusy, stwór posiada kilka głów, między innymi głowę kozła, psa, węża, smoka, zwierzęce pazury i skrzydła nietoperza. Tym samym w poznańskiej farze Święty jawi się nam jako pogromca zła. 

Tekst Justyna Sprutta

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!