TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 13:31
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Ikonografia ofiarowania Matki Bożej

Ikonografia ofiarowania Matki Bożej

Święto ofiarowania Matki Bożej tradycja chrześcijańska nazywa inaczej świętem Wprowadzenia Bogarodzicy do świątyni. To ustanowione przez Kościół w VIII wieku, ale mało popularne święto, znalazło swoje odzwierciedlenie w sztuce.

Pismo Święte milczy na temat wprowadzenia i samego pobytu małoletniej Maryi w jerozolimskiej świątyni. Mówią o tym jedynie apokryfy, czyli starochrześcijańskie pisma, które nie zostały włączone do biblijnego kanonu. Natomiast najstarsze przedstawienia tego święta w sztuce znajdują się między innymi w Kapadocji będącej obecnie regionem Turcji. Są nimi pochodzące z przełomu IX i X wieku freski w wykutych w skale monasterach.

 

Maryjne święto nadziei

Z przekazów wiemy, że święto Ofiarowania Matki Bożej obchodzono w VIII wieku w Konstantynopolu i Jerozolimie. O tych obchodach wspomina Andrzej z Krety, twórca wykonywanego w cerkwiach Wielkiego Kanonu Pokutnego, oraz w homiliach German i Tarazjusz, patriarchowie Konstantynopola. Istnieją również podejrzenia, że święto obchodzono już wcześniej, za czym wydaje się przemawiać wzniesienie 21 listopada, czyli w dniu tego święta, na polecenie biskupa Eliasza kościoła Matki Bożej w 543 roku w Jerozolimie przez bizantyńskiego cesarza Justyniana Wielkiego. Niemniej jednak dopiero cesarz Manuel I Komnen, panujący w XII wieku, włączył to upamiętniające oddanie Maryi na służbę do świątyni święto do oficjalnego spisu uroczystości. 

Przeznaczona dla Boga

Kiedy przyglądamy się przedstawieniom tego święta w sztuce naszą uwagę przykuwają najpierw postacie Maryi i arcykapłana. Najważniejszą osobą jest tu Matka Boża, którą arcykapłan wita w progach jerozolimskiej świątyni. Maryja wyobrażana bywa tutaj najczęściej jako kilkuletnie dziecko, chociaż czasem zaskakuje nas jej twarz dorosłej kobiety i takiż ubiór. Ta dorosłość odnosi się do będącej mądrością dojrzałego człowieka mądrości małej Maryi, o czym mówi nam chociażby apokryf Ewangelia Pseudo-Mateusza. Często Maryja znajduje się na trzecim stopniu prowadzących do wnętrza świątyni schodów. Apokryfy wskazują na istnienie piętnastu stopni, po których Bogarodzica miała wkroczyć w pośpiechu do przybytku. 

W przyjmującym Maryję arcykapłanie widzi się najczęściej Zachariasza, ojca Jana Chrzciciela, rzadziej Eleazara. Stojący u wejścia do świątyni arcykapłan unosi rękę, witając Matkę Bożą odprowadzaną przez jej rodziców, Joachima i Annę, oraz przez córki hebrajskie. Niekiedy możemy w rękach córek hebrajskich ujrzeć świece lub kaganki. Te atrybuty są tutaj niezmiernie ważne, gdyż, jak mówi Protoewangelia Jakuba, bez nich Maryja mogłaby cofnąć się ku rodzicom, wracając pod ich opiekuńcze skrzydła, a jej uwięzione serce znalazłoby się wtedy daleko od świątyni, w której przebywając, miała przygotowywać się do służenia Boga jako napełniona Duchem Świętym Matka Zbawiciela. Ponadto Joachim i Anna ślubowali oddać córkę do przybytku po ukończeniu przez nią trzech lat. Zupełnie inne znaczenie ma natomiast, pojawiająca się w ręce Maryi, płonąca świeca - symbolizuje ona światłość łaski Bożej i czystość serca umożliwiającą poznanie Boga.

Florencki artysta gotyku i zarazem franciszkański tercjarz, Włoch Giotto di Bondone na swoim fresku w kaplicy Scrovegnich w Padwie ukazał św. Annę w momencie, gdy popycha ona swoją córkę, będącą już dziewczyną, a nie trzyletnim dzieckiem, ku arcykapłanowi. Za św. Anną widoczny jest św. Joachim z przeznaczonymi dla przybytku darami w trzymanym przez siebie koszu. Scenie tej przyglądają się z murów świątyni przebywające w niej na służbie dziewice, do których grona dołączy wkrótce Maryja krzyżująca w pokorze ręce na wysokości swego serca. 

Dziewczyną jest Matka Boża również na piętnastowiecznym obrazie Domenica Ghirlandaio, kolejnego malarza z Florencji. I tutaj też podąża ku arcykapłanowi schodami świątyni, przy których znajdują się jej rodzice z orszakiem dziewic, a także, bliżej nas, rozmawiający ze sobą Żydzi i siedzący na stopniu bocznych schodów przybytku, pogrążony w myślach młodzieniec.

Zasiadającą tym razem przy schodach postać ukazał również wybitny, wenecki mistrz pędzla, Tycjan, na obrazie z lat 1534-1538, wzbogacając przedstawienie o otaczającą Maryję aureolę, kapłana, proroka i chłopca towarzyszących witającemu ją arcykapłanowi oraz o wychylających się z okien renesansowych, miejskich budowli, zaciekawionych wydarzeniem mieszkańców Jerozolimy, wyobrażonych przez Tycjana w XVI-wiecznych strojach.

Wybrana na Matkę Syna Bożego

Na przedstawiających ofiarowanie Maryi ikonach pojawia się ona dwukrotnie, przed wejściem do przybytku i najczęściej jako tronująca pod kopułą cyborium. Towarzyszy jej przybywający z nieba anioł, w którym widzi się Archanioła Gabriela. Anioł udaje się do Maryi z niebiańskim chlebem niesionym na okrytych szatą rękach. Ten gest okrycia rąk mówi nam o szacunku do sacrum, czyli do tego, co święte. Sam pokarm nie tylko nawiązuje do Eucharystii, którą karmi się chrześcijanin, ale oznacza także oglądanie Boga w Jego chwale. Niebiański chleb wystarczał Maryi za pokarm, dlatego dostarczane jej przez kapłanów pożywienie rozdawała ona ubogim. 

Ikonografia święta Ofiarowania Maryi mówi nam o jej szczególnym wybraniu przez Boga, mianowicie o wybraniu jej na Matkę Zbawiciela. Znakiem tego wybrania staje się wkroczenie Maryi do przybytku będącego miejscem uświęcającej i niewidzialnej obecności Boga. Zwykła i zarazem niezwyczajna Dziewczyna wchodzi w progi jerozolimskiego sanktuarium, podczas gdy do tego miejsca mógł udawać się jedynie arcykapłan i to tylko raz w roku. W tym przybytku w Świętym Mieście Maryja miała przebywać przez kilka bądź kilkanaście lat aż do swoich zaślubin ze św. Józefem, czyli do ukończenia przez nią dwunastu, czternastu lub piętnastu lat. Następnie sama stała się Przybytkiem Boga jako Matka Jego Syna.

Tekst Justyna Sprutta

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!