TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 00:53
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Historia a życie społeczne

Historia a życie społeczne

Należę do pokolenia, które w programach szkolnych miało chyba wystarczającą ilość godzin historii. Myślę jednak, że treści jakie były przekazywane na tych lekcjach nie do końca zgadzały się z prawdą a bardzo wiele faktów historycznych było przemilczanych. Zwłaszcza tych dotyczących historii XX wieku.

W szkole uczono jednej oficjalnej wersji, a w domach jeśli ktoś miał taką możliwość, od dziadków dowiadywał się prawdziwej wersji, z takim zastrzeżeniem, że nie będzie o tym rozpowiadał. Nie można jednak mieć wątpliwości co do trafności stwierdzenia „historia magistra vitae est”. To łacińskie powiedzenie znaczące, że historia jest nauczycielką życia, jest jak najbardziej słuszne i nie można się z nim nie zgodzić. Historia jest bardzo ważną dziedziną nauki. Świadczy o naszej przeszłości oraz procesach życia społecznego, jakie miały miejsce dawniej. Analiza i znajomość tych procesów może być wykorzystana dla lepszego rozwoju społeczeństwa. Dzięki historii możemy dopatrzyć się błędów popełnionych przez naszych przodków i poprzez dokładniejsze ich zbadanie uniknąć podobnych sytuacji, takich jak konflikty zbrojne, upadki państw i wielu innych. Tu kolejne znane i bardzo trafne powiedzenie, aby uczyć się na błędach. Historia może być pomocna, żeby już nie uczyć się na własnych błędach, tylko na cudzych, czyli popełnionych już wcześniej. Znajomość historii nie daje recept na rozwiązanie problemów, ale na pewno ułatwia znalezienie źródła wzajemnej nieufności i pomaga uniknąć powtarzania starych błędów.
Znaczenie historii dla rozwoju społecznego, kultury i tradycji jest nieocenione. Historia buduje tożsamość osobową, narodową i społeczną. Jest podstawą wszelkiego postępu kulturowego i technicznego. Historia inspiruje nas do działania i odkrywania nowych rzeczy. Jednocześnie podaje nam historyczne wzorce osobowe, które mogą nas mobilizować i pomagać w kształtowaniu własnego charakteru i osobowości. Jak powiedział Thomas Carlyle „Historia świata nie jest niczym innym jak biografią wielkich ludzi.” Z tych biografii można się wiele nauczyć i wykorzystać to, co pozytywne, odrzucając jednocześnie wszelkie negatywy. Sposób przedstawiania postaci historycznych może być jednak uwarunkowany od potrzeb, jakie istnieją w społeczeństwie czy też w danym narodzie. Dlatego mamy do czynienia z różnego rodzaju przebarwieniami, może być wybielanie albo też oczernianie. Zresztą nie dotyczy to tylko samych biografii osób, ale także całej historii.
Przechodzimy do kolejnego stwierdzenia, że „historię piszą zwycięzcy”. Z tego stwierdzenia wynika, jak bardzo ważne jest krytyczne spojrzenie na przedstawianą nam historię. W historii są fakty i interpretacja tych faktów. Oczywiście, jeżeli mamy do czynienia z przemilczaniem faktów czy też podawaniem faktów i wydarzeń, które nigdy nie miały miejsca, to trudno tu mówić o historii, jest to po prostu oszustwo. Niestety problem, z jakim się spotykamy, to przedstawianie konkretnych faktów i wydarzeń historycznych oraz bardzo różna, wręcz całkowicie odmienna ich interpretacja. Także ocena faktów historycznych, aby była obiektywna, powinna brać pod uwagę okoliczności, jakie w tym czasie występowały. George Orwell powiedział: „Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość”. Nie można zmienić już tego, co się w przeszłości wydarzyło, ale można to przedstawić w różnorodny sposób. Sposób przedstawiania historii zawsze będzie budził kontrowersje i może być środkiem do manipulacji. Podstawową zasadą w przedstawianiu faktów historycznych powinna być zawsze prawda a nie poprawność polityczna. Ważną rolę więc pełnią wszelkiego rodzaju instytucje zajmujące się historią i prowadzące badania w tej dziedzinie, oczywiście z zachowaniem zasad obiektywizmu i szukania prawdy. W ostatnich czasach w naszej Ojczyźnie podnosi się kwestię istnienia i funkcjonowania Instytutu Pamięci Narodowej. Myślę, że nawet jeśli są jakiekolwiek błędy w działaniu tej instytucji, to trzeba je korygować, ale zlikwidowanie jej byłoby przejawem kolejnej próby pisania historii pod dyktando poprawności politycznej.
Coraz częstszą tendencją, jaką można zauważyć, jest próba umniejszania roli chrześcijaństwa w historii szczególnie Europy. Warto więc zacytować słowa Jana Pawła II wypowiedziane w Santiago de Compostela 9 listopada 1982 r. „Historia kształtowania się narodów europejskich rozwija się równolegle z ich ewangelizacją, do tego stopnia, że granice Europy pokrywają się z zasięgiem przenikania Ewangelii. Po dwudziestu wiekach historii, pomimo krwawych konfliktów, w których narody Europy stawały naprzeciw siebie i pomimo duchowych kryzysów, jakie odcisnęły swoje piętno na życiu kontynentu do tego stopnia, że przed świadomością współczesną, stają poważne znaki zapytania co do jego przyszłych losów – trzeba stwierdzić, że tożsamości europejskiej nie można zrozumieć bez chrześcijaństwa i że w nim właśnie znajdują się te wspólne korzenie, z których wyrosła i dojrzała cywilizacja starego kontynentu, jego kultura, jego przedsiębiorczość, jego zdolność do konstruktywnej ekspansji także na inne kontynenty; jednym słowem to wszystko, co stanowi o jego chwale.”

ks. Paweł Guździoł

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!