TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 23:26
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Gleba naszego serca

18.07.14

Gleba naszego serca
Pan niestrudzenie rzuca ziarno słowa i miłości.
Z jaką dyspozycją serca je przyjmujemy? Do jakiej gleby jest podobne nasze serce:
do drogi, do gleby kamienistej czy pełnej cierni?

Ewangelia dzisiejszej niedzieli (Mt 13, 1-23) ukazuje nam Jezusa, który naucza nad brzegiem Jeziora Galilejskiego, a ponieważ otacza Go wielki tłum, wchodzi do łodzi, oddala się nieco od brzegu i stamtąd głosi. Przemawiając do ludzi, Jezus używał wielu przypowieści: mówił językiem zrozumiałym dla każdego, stosował obrazy zaczerpnięte z przyrody i z sytuacji życia codziennego.
Pierwsza, którą opowiada jest wprowadzeniem do wszystkich przypowieści: jest to przypowieść o siewcy, który rzuca swe ziarno na każdy rodzaj gleby. Prawdziwym protagonistą tej przypowieści jest  ziarno, które wydaje mniejszy lub większy plon, w zależności od gleby, na którą ziarno upadło. Pierwsze trzy gleby jałowe: przy drodze ziarna wydziobane zostają przez ptaki; na skalistych młode pędy szybko usychają, ponieważ nie mają korzeni; pośród cierni ziarno wzeszło, lecz zostaje zagłuszone przez ciernie. Czwarty rodzaj gruntu to dobra ziemia, i tylko tam nasiona zakorzeniają się i wydają owoc. Tym razem Jezus nie ograniczył się tylko do przedstawienia przypowieści, ale też  ją wyjaśnił swoim uczniom. Ziarno, które zostało posiane na drodze, oznacza tych, którzy słuchają słowa o Królestwie Bożym, ale go nie przyjmują; przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w sercu człowieka. Zły nie chce, aby  ziarno Ewangelii wzeszło w sercach ludzi. To pierwsze porównanie. Drugie to ziarno, które padło na miejsca skaliste: to ludzie, którzy słuchają słowa Bożego i od razu je przyjmują, ale powierzchownie, bo nie mają korzeni i są niestali; kiedy przychodzą trudności, osoby te szybko się załamują. Trzeci przypadek to ziarno, które padło między ciernie; Jezus wyjaśnia, że odnosi się do ludzi, którzy słuchają słowa, lecz z powodu doczesnych trosk i ułudy bogactwa, pozostaje ono stłumione. Wreszcie padło na żyzną glebę, która oznacza słuchających słowa, przyjmujących je, troszczących się o nie i starających się je zrozumieć; i to ziarno owocuje. Doskonałym wzorem dobrej gleby jest Maryja Dziewica.
Ta przypowieść przemawia dzisiaj do każdego z nas, tak jak przemówiła do słuchaczy Jezusa dwa tysiące lat temu. Przypomina nam, że jesteśmy glebą, na którą Pan niestrudzenie rzuca ziarno słowa i miłości. Z jaką dyspozycją serca je przyjmujemy? I możemy postawić sobie pytanie: jakie jest nasze serce? Do jakiej gleby jest podobne: do drogi, do gleby kamienistej czy pełnej cierni? To od nas zależy, czy staniemy się dobrą glebą, bez cierni czy kamieni, ale uprawioną i uprawianą z troską tak, że może przynieść dobre owoce dla nas i dla naszych braci.
Dobrze nam to zrobi, jeśli będziemy pamiętać, że także i my jesteśmy siewcami. Bóg zasiewa dobre ziarno, i także w tym miejscu możemy się zapytać: jaki rodzaj ziarna wychodzi z naszego serca i z naszych ust? Nasze słowa mogą uczynić wiele dobra, ale też i zła. Mogą uleczyć, ale też i zranić. Mogą dodać odwagi, ale również przygnieść. Pamiętajcie, że nie to się liczy, co wchodzi, ale co wychodzi z ust i serca.
Niech Maryja swoim przykładem nauczy nas przyjmować Słowo, zachowywać je i pozwolić, aby przynosiło owoce w nas i w drugich.

Anioł Pański, 13 lipca 2014

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!