TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 09:10
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Dzień święty święcić (by uświęcać siebie)

WIARA NASZA CODZIENNA

Dzień święty święcić (by uświęcać siebie)

Za nami już czas letnich urlopów. O dziwo, kiedy mamy czas wolny, nie zawsze jest to jednoznaczne z tym, że nie zabraknie go dla Pana Boga. Wakacje często są okresem dyspensowania się od udziału w niedzielnej Eucharystii. Niemniej i w ciągu roku jest z tym różnie. W jakiś sposób ten problem ukazuje nam praktyka corocznego liczenia wiernych w kościołach.

W ostatnią niedzielę sierpnia do parafii, w której pracuję, zawitał misjonarz saletyn. Nie wszystkim było jeszcze dane zapoznać się z treścią objawień maryjnych z La Salette. A te mówią między innymi o lekceważeniu tego, co w znaczący sposób wiąże się z naszym chrześcijańskim życiem, tj. by dzień święty święcić. Dwoje dzieci - w wysokich Alpach francuskich - usłyszało słowa Płaczącej Pani: „Latem na Msze Święte chodzi zaledwie kilka starszych niewiast. Inni pracują w niedziele przez całe lato, a w zimie, gdy nie wiedzą, czym się zająć, idą na Mszę Świętą jedynie po to, by sobie drwić z religii”. Niewiele w tym względzie się zmieniło, choć w obecnej dobie odpadł „problem” z nudą w zimowe dzionki. Czas można sobie tak „umilić”, by na pójście do kościoła już go nie starczyło. Centra handlowe wypełnione są po brzegi o każdej porze roku w Dni Pańskie. Sama nazwa Dzień Pański już nam wskazuje, Komu ten czas przynależy. Nie ma zatem potrzeby, by podpierać się pierwszym przykazaniem kościelnym: „W niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy Świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych”. Z pierwszych wieków chrześcijaństwa pochodzi świadectwo: „My nie potrafimy żyć bez Eucharystii”. Budujące jest to, iż mimo dekretów cesarskich, zakazujących wyznawcom Chrystusa niedzielnych zgromadzeń - pod karą śmierci, ci zakaz ten łamali. Jeden z czołowych Ojców Apostolskich św. Ignacy Antiocheński (30 - 107 r.), nauczając o udziale w niedzielnym Łamaniu Chleba (List do Kościoła w Efezie) pisał: „Niech nikt nie błądzi! Ten kto nie jest wewnątrz sanktuarium, sam pozbawia się Chleba Bożego. Starajcie się zatem częściej gromadzić dla dziękczynienia Bogu i oddawania Mu chwały. Jeżeli bowiem często wspólnie się spotykacie, chyli się do upadku potęga Szatana, a wasza zgodność w wierze niszczy jego zgubne dzieło. Nie ma nic lepszego od pokoju, który unicestwia wszelkie wrogie ataki sił niebieskich i ziemskich”. Okazuje się, że bez moralizowania i bez słów, można w tej kwestii sporo wytłumaczyć. Wydarzenie, które przywołam, ponoć rzeczywiście miało miejsce. Otóż jeden z parafian usilnie obstawał przy tym, iż jest wierzący i nie potrzebna mu jest do tego praktyka coniedzielnej Mszy św. Podczas kolędy on sam prowokacyjnie ten temat podsunął kapłanowi. Ksiądz podszedł wtedy do kominka i rzekł tylko: „Tu usiądźmy”. Potem już nic nie mówiąc, wziął pogrzebacz i powoli odsuwał nim na bok jedno z płonących drew. Drwa, które razem tworzyły stos płonęły nadal jasnością, dając ciepło, a to oddzielone powoli gasło, aż stało się czarną zwęgliną. W ciszy, która zapadła, ksiądz wstał i wyszedł z domu. W najbliższą niedzielę człowiek ten odliczył się w gronie wiernych na nabożeństwie. Nic dziwnego, iż na zaświadczeniach wydawanych w biurach parafialnych widnieje nota: „wierzący i praktykujący”. Chrystus Kościołowi powierzył misję, by bronić wszystkich od wpływów szatana i doprowadzić ludzi do zbawienia. Śmiało też możemy powiedzieć, że gdyby w niedzielnej Mszy św. godnie i w sposób pełny, uczestniczyło 100 procent katolików, to na świecie działanie złego nie miałoby najmniejszych szans. W rodzinach naszych i wspólnotach panowałyby miłość, pokój i radość, nie miałyby miejsca spory, kradzieże, rozboje, bo z tego przekleństwa wykupił nas Chrystus swą zbawczą Ofiarą. Ta Ofiara uobecnia się na ołtarzach całego świata i jakież to mocne, że widział to dla przykładu św. o. Pio odprawiając Msze św. Zatem i my nie traktujmy nigdy udziału w niedzielnej Eucharystii jako obowiązku (przykrego), ale zawsze jako spotkanie z Jezusem, który w sposób fizyczny staje między nami. I już na koniec. Mówiąc o czynnym udziale we Mszy św. pamiętamy, że wypada zapamiętać treść czytań biblijnych, a zwłaszcza Ewangelię. Zapytajmy jednak, czy poszczególne modlitwy, które w naszym imieniu wypowiada kapłan, są naszymi modlitwami? Trzeba nam wsłuchiwać się i w te słowa. Dla przykładu modlitwa nad darami z niedzieli 22 zwykłej: „Panie, nasz Boże, niech Najświętsza Ofiara zawsze nam udziela zbawiennej łaski, aby jej mocą dokonało się nasze uświęcenie…” 

ks. Piotr Szkudlarek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!