TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 15:37
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Dzieje polski pełne cudów - cuda św. Kingi (1)

Dzieje polski pełne cudów - cuda św. Kingi (1)

Pieniny i Dunajec

Święta Kinga urodziła się jako córka węgierskiego króla i kiedy osiągnęła stosowny wiek została żoną młodziutkiego polskiego księcia Bolesława, nazwanego później Pobożnym. Wszystko to działo się ponad 800 lat temu, kiedy Polska była bardzo słabym państwem, podzielonym na wiele księstw, które jakoś nie mogły zjednoczyć się pod władzą jednego polskiego władcy. 

Książę Bolesław był wówczas najważniejszym z tych książąt, tak więc kiedy poślubił Kingę, oboje z pomocą Bożą, postanowili wzmacniać osłabioną Polskę jak tylko się da. I uczynili wiele dobrego. Kinga po śmierci Bolesława postanowiła zostać zakonnicą. Miała ogromną wiarę, wielkie serce i olbrzymią miłość do Chrystusa i ludzi, a w jej życiu miały miejsce rozmaite cuda. Opisy wielu z nich zachowały się do dzisiaj i choć niektóre brzmią może dość baśniowo warto je przytoczyć. A ponieważ zaczęły się wakacje i wielu z Was wybiera się w góry, zaczniemy od cudu z górami w rolach głównych. Cud ten miał wydarzyć się w czasie ucieczki przyszłej świętej wraz z zakonnicami przed pościgiem Tatarów, którzy nękali wówczas polskie ziemie. Siostry skierowały się właśnie ku Zamkowi Pienińskiemu, aby się skryć bezpiecznie w jego murach, gdy księżna Kinga usłyszała dobiegający z oddali tętent końskich kopyt. Spojrzała za siebie i zobaczyła nadciągającą tatarską hordę. Jej współtowarzyszki były niemal pewne, że oto nadszedł kres ich ziemskiego życia, gdy Kinga odpięła od swojego paska różaniec i rzuciła go za siebie. Gdy tylko paciorki różańca dotknęły ziemi, w oka mgnieniu, każdy z nich stopił się z podłożem i zamienił w skalną górę. Tatarzy choć mocno zaskoczeni, nie przerwali pościgu. Ruszyli przez góry i znów dystans między nimi a zakonnicami prawie zanikł! Kinga miała wtedy rzucić w ich stronę swój kościany grzebień, który przeobraził się ponoć w gęsty las. Tatarzy jednak przez ów las przebrnęli. Księżna odwiązała wówczas niebieską wstęgę, która służyła jej za pasek i rzuciła za siebie. A wstęga dotknąwszy leśnej trawy, zamieniła się w wodę i chwilę później mniszki i Tatarów dzieliła już rwąca rzeka zwana od dawna Dunajcem. A tej Tatarzy nie zdołali już pokonać. Zatem Kinga i jej zakonnice zostały uratowane.

Aleksandra Polewska

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!