TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 28 Marca 2024, 21:25
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Brat osioł - KLUB ŚWIĘTYCH JÓZEFÓW (1)

KLUB ŚWIĘTYCH JÓZEFÓW (1)

Brat osioł?

Był taki czas kiedy na stronie Promyka radości, opowiadaliśmy sobie bardzo dużo o św. Józefie, ziemskim tatusiu Pana Jezusa. Opowiadaliśmy w kolejnych odcinkach cyklu zwanego „Klubem Małych Józefologów”. Dziś otwieramy nowy klub: „Klub Świętych Józefów”. A jego członkami i bohaterami naszych nowych opowieści będą święci, którzy imię dostali po św. Józefie.

Święty Józef, o którym dziś sobie powiemy przyszedł na świat ponad 400 lat temu w małym, włoskim miasteczku zwanym Kupertyn. Co godne podkreślenia, nasz święty, znany dziś jako Józef z Kupertynu urodził się podobnie jak Pan Jezus – w stajence! Kiedy miał 7 lat bardzo ciężko zachorował i jego bliscy bali się, że umrze. Wtedy jednak znalazł się ktoś, kto przyniósł Józefowi olej z lampy oświetlającej kościół Matki Bożej z Galatone. O tym oleju mówiło się, że Maryja zamienia go w olej uzdrawiający i, że od czasu do czasu, osoba nim namaszczona zostaje cudownie uwolniona z choroby, która ją dręczy. I tak stało też się z naszym Józefem. Został cudownie uzdrowiony. Józef był bardzo pobożnym chłopcem, często rozmyślał o Panu Bogu, a kiedy rozmyślał, tak bardzo pogrążał się w swych rozważaniach, że przestawał słyszeć co się do niego mówi. Nie reagował na wołanie. Zagapiał się. I jego bliscy zaczęli przezywać go od gapy. Chłopiec miał też ogromne trudności z nauką, a to przysporzyło mu kolejny niemiły przydomek: osioł. Józef z czasem wstąpił do zakonu franciszkanów, gdzie jego problemy z uczeniem się znów dały o sobie znać. A ponieważ Józef był bardzo wesoły, sam o sobie mawiał, że jest bratem-osłem. Bóg nie patrzył jednak na problemy z nauką Józefa tylko na jego serce, które kochało i Jego, i ludzi i zaczął obdarowywać Józefa niezwykłymi darami. Jednym z nich był dar unoszenia się nad ziemią w czasie modlitwy. Niestety nie wszyscy uważali to za dar i niektórzy mówili, że Józef uprawia czary, ale w końcu wszystko się wyjaśniło. Józefa pokochało mnóstwo ludzi, a kapłani, biskupi i kardynałowie przyjeżdżali często by zasięgnąć jego rady w różnych sprawach. Dziś św. Józef z Kupertynu jest patronem astronautów, lotników i podróżujących samolotami (to z powodu daru unoszenia się!), a także wszystkich tych, którzy mają problemy z nauką. Jeśli więc macie problemy z matematyką, ortografią albo językiem angielskim, koniecznie módlcie się do niego o pomoc. Zobaczycie, że pomoże!

Aleksandra Polewska

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!