TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 29 Marca 2024, 14:31
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Boże Narodzenie dziś to jakby sakramentalny znak Boga

Boże Narodzenie dziś to jakby 

sakramentalny znak Boga

 

I

Boże Narodzenie, co roku uroczyście obchodzone, nie jest tylko wspomnieniem rocznicy niezwykłego wydarzenia. Jest daleko czymś więcej. Jest jakby sakramentalnym znakiem, to znaczy, że sprawia to, co mówi.

Kiedy więc dziś, 25 grudnia 2011 roku, obchodzimy Boże Narodzenie, znaczy to, że dziś staje się w pewien sposób prawdziwie obecne to, co wydarzyło się ponad dwa tysiące lat temu w Betlejem. Dziś rodzi się Bóg – Zbawiciel. Dziś wkracza w naszą rzeczywistość Jezus Chrystus Bóg – Człowiek. Rozpoczyna się nowe w dziejach ludzkości. 

Z takim spojrzeniem na Boże Narodzenie wsłuchajmy się teraz raz jeszcze w słowa, jakimi przemówiło Niebo ustami Anioła Pańskiego. Są to bowiem słowa, które Bóg kieruje dziś do nas: „Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu; dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz Pan. A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie” (Łk 2, 10-12).

 

II

Co słowa Anioła mówią dziś do nas? 

Mówią najpierw, żebyśmy się nie lękali. Bóg, przychodząc do nas, zastaje nas bowiem pogrążonych w lęku. Nasz lęk ma różne powody. Lękamy się tego, co jest dziś, co nas otacza. Lękamy się o to, co będzie jutro. Lękamy się złowieszczych doniesień, o rozmaitych kryzysach, o podwyżkach cen, o możliwości utraty pracy. Lękamy się o siebie, o swoich bliskich. Lękamy się o to, czy uda nam się zrealizować nasze zamierzania i plany. Lękamy się o bardzo wiele rzeczy i spraw.

I oto w sytuacji naszego przestraszenia i lęku Bóg mówi: „Nie bójcie się!”. Ja jestem z wami. Przychodzę do was. Przede wszystkim mnie się nie lękajcie. Narodziłem się jako Niemowlę, aby nikt nie lękał się mnie. Narodziłem się w żłobie, wybrałem biedę, aby nikt nie mógł mówić, że przyszedłem jedynie do bogatych, do tych, którym się dobrze powodzi. Szczególną miłością otaczam przede wszystkim ubogich i biednych.

Nie lękajcie się mnie przyjąć! Jestem wam potrzebny. Narodziłem się jako człowiek ja Bóg, aby wszystkich zbawić, aby wszystkim dać udział w pełni mojej radości, w pełni mego szczęścia, w pełni życia, które jest w niebie.

 

III

Słowa Anioła Pańskiego, obwieszczającego Boże Narodzenie, mówią również, chociaż jakby drugoplanowo, że jest Bóg i On kocha nas; Bóg, który w Synu swoim Jezusie Chrystusie stał się człowiekiem, jednym z nas, że w pewien sposób zjednoczył się z każdym człowiekiem, z każdym z nas.

Jest to prawda niezwykła. Ona, jak światło, rozświeca nasze ciemności. W ciemności weszli ci, którzy jak mawiał bł. Jan Paweł II, odeszli milcząco od Boga, odwrócili się od Niego, czy nawet z Nim walczą. Niektórzy mówią, że czas, w jakim żyjemy, jest „czasem walki z Bogiem”. Stojąc przed Niemowlęciem owiniętym w pieluszki i złożonym w żłobie, z bólem wyznajemy, że również w Polsce pojawiły się ciemności, o których mówi Prorok Izajasz w pierwszym czytaniu tej Liturgii: „Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką” (Iz 9,1). Naród kroczący w ciemnościach…

„Ciemnościami” w naszej Ojczyźnie są działania, które usiłują usunąć Boga z przestrzeni życia publicznego, które walczą z Krzyżem – znakiem Jezusa Chrystusa, które publicznie drwią ze Słowa Bożego i je profanują. Ciemnościami są nawoływania, które wywracają podstawy moralne zabezpieczające ludzkie życie, małżeństwo, rodzinę. Boże Narodzenie jest „światłością wielką” w ciemnościach, jakie pojawiły się w naszej Ojczyźnie. 

 

IV

Słowa Anioła Pańskiego, obwieszczającego narodzenie Boga – Człowieka, ogłaszają także pokój: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których ma upodobanie”. 

Kim są ludzie, w których Bóg ma upodobanie? To ludzie dobrej woli, to ci, którzy są szczerze otwarci naprawdę. Szukając jej, są gotowi ją przyjąć i według niej żyć. Bardzo wielu jest takich ludzi, również dziś. Oni przyjmują Boże Narodzenie nie tylko jako kulturowo-zwyczajową tradycję, połączoną z pięknymi i wzruszającymi przeżyciami. Oni przyjmują Boże Narodzenie jako przyjęcie Boga, który tak umiłował człowieka, że przyjął go do wspólnoty swojego Boskiego życia i daje mu w niej udział, już tu na ziemi; chociaż tu jedynie w wierze, a kiedyś w niebie, w widzeniu, w miłości.

Kazanie ks. bpa Stanisława Napierały wygłoszone podczas Pasterki w katedrze w Kaliszu

25 grudnia 2011 roku.


 

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!