TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 10:01
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Błogosławiony José idzie przez Polskę

Błogosławiony José idzie przez Polskę

relikwie

W Polsce obecnie ma miejsce peregrynacja relikwii meksykańskiego chłopca, który 85 lat temu poniósł męczeńską śmierć w obronie wiary. Przykład José Luisa Sáncheza del Río może zawstydzać „letnich” katolików. Jakże wygląda nasza wiara w zestawieniu z wiarą 14-letniego męczennika, który w obliczu śmierci zdał egzamin dojrzałości z wierności i miłości Chrystusowi?

Relikwie mężnego młodzieńca z Meksyku wędrują po polskich miastach i miasteczkach. Sprawcą całego tego „zamieszania” jest Meksykanin Pablo José Barroso, producent filmu „Cristiada”. W kwietniu br. został on zaproszony do kościoła oo. Bernardynów w Rzeszowie. Widząc polską pobożność zapragnął, aby nasza ojczyzna otrzymała relikwie jednego z najmłodszych męczenników z lat 20-tych XX wieku, zamordowanego dla imienia Jezusa. Relikwie gościły już w Rzeszowie, Świdnicy, Wałbrzychu, Klukach koło Bełchatowa, Legnicy, Poznaniu, Lednicy, Bydgoszczy i ostatnio w Inowrocławiu. A wszystko zaczęło się od ekranizacji „Cristiady”...

„Cristiadę” (z języka hiszpańskiego „krucjata”) Deana Wrighta obejrzało już ponad 80 tys. widzów w Polsce. Jest to opowieść o powstaniu meksykańskich katolików nazywanych Cristeros. Chrystusowi walczyli pod sztandarami z Najświętszym Sercem Jezusa i z różańcem w dłoni. Krucjata przeciw ateistycznym rządom rewolucyjnych władz Meksyku miała miejsce w latach 1926-1929. Antyklerykalny rząd tępił wszelkie przejawy religijności wśród społeczeństwa. Zakazano księżom noszenia sutanny i nauczania religii w szkołach. Kapłani ponosili śmierć celebrując Eucharystię. Mordowano świeckich katolików, którzy nie dali się zastraszyć i za nic mieli antyreligijną ustawę. Dewastowano kościoły, niszczono dewocjonalia i przedmioty kultu. Świątynie i klasztory stały się własnością państwa. Celem obrony duchownych i wiernych świeckich Chrystusowcy zainicjowali krucjatę. Głównym bohaterem ekranizacji jest przyszły błogosławiony José Luis Sánchez del Río, który jako jeden z Cristeros oddał swoje życie za Chrystusa.

Jeden z Cristeros

José Luis Sánchez del Río przyszedł na świat 28 marca 1913 r. w Sahuayo w Meksyku. W 1926 r., kiedy wybuchło antyrządowe powstanie, mimo sprzeciwu matki José na własną prośbę został wcielony do Cristeros. Jego zadaniem było noszenie sztandaru. Powstańcy pod wodzą generała Prudencio Mendozy ochrzcili młodzieńca imieniem starożytnego męczennika Tarsycjusza, który jako dziecko, za panowania cesarza Decjusza (249-251), poniósł śmierć strzegąc Eucharystii przed zbeszczeszczeniem. 25 stycznia 1928 r., w czasie jednej z potyczek z wojskami federalnymi, został zabity koń przywódcy powstańców. Chłopiec oddał zwierzchnikowi swojego rumaka. Nalegał tak długo, aż przywódca przystał na jego prośbę. W ten sposób José uratował swojego zwierzchnika, ryzykując pojmanie przez wrogie siły. 7 lutego młodzieńca uwięziono w sprofanowanym kościele parafialnym w Sahuayo. Tu go torturowano. Miejscowy radny Rafael Picazo przedstawił młodemu powstańcowi dwie możliwości, aby ten uniknął kary śmierci: wstąpienie do państwowej szkoły wojskowej lub wpłatę 5000 pesos. José nie przyjął tej oferty.

10 lutego, krótko przed śmiercią, chłopcu zdarto skórę na stopach. Krwawiący, resztkami sił i wyjący z bólu, doszedł na cmentarz. To była jego Golgota. Tam żołnierz pchnął go nożem. José nie wyparł się wiary w godzinie próby. Nie zdradził Tego, którego umiłował bardziej niż własne życie. Postrzelony z pistoletu umierał z okrzykiem: „Viva Cristo Rey!” (z j. hiszp. „Niech żyje Chrystus Król!”). Konał z imieniem Jezusa na ustach. Przewróciwszy się na ziemię, zakreślił własną krwią znak krzyża. Inny młody męczennik Horatio Lamas, wleczony na rozstrzelanie, miał ponoć powiedzieć: „Jakże łatwo jest dziś wejść do nieba, mamo!”. José Luis Sánchez del Río został beatyfikowany 20 listopada 2005 r. przez papieża Benedykta XVI.

Obecny w relikwiach

- To jest cząstka tego umęczonego ciała, które zabito i wrzucono do grobu - tak o relikwiach bł. José Luisa Sáncheza del Río mówił podczas homilii ks. Hubert Nowak, duszpasterz w parafii pw. Świętego Ducha w Inowrocławiu. W dniach 13 i 14 czerwca w tej inowrocławskiej świątyni wystawiono relikwie 14-letniego meksykańskiego męczennika. Modlitewne spotkanie rozpoczęło się 13 czerwca Mszą św., po zakończeniu której odbyła się procesja fatimska ulicami Osiedla Piastowskiego. Po procesji miała miejsce prezentacja multimedialna o życiu błogosławionego i nocne czuwanie. O północy została odprawiona Eucharystia dla mężczyzn i chłopców w intencji „o mężne wyznawanie wiary”. 14 czerwca kapłan celebrował Mszę św. dla kobiet „o wiarę dla dzieci i wnuków”.

Relikwie bł. José Luisa Sáncheza del Río nawiedziły również inne polskie parafie. 4 czerwca, z inicjatywy ks. kanonika Józefa Orchowskiego, zostały one uroczyście przyjęte w kościele pw. Matki Bożej Fatimskiej w Bydgoszczy. Film „Cristiada” do tego stopnia dotknął tutejszego proboszcza, iż ten postanowił sprowadzić je na Kujawy. W program bydgoskiej peregrynacji wpisały się także konferencje o męczenniku i całodzienna modlitwa z adoracją Najświętszego Sakramentu.

Tekst i foto Justyna Majewska

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!