TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 20 Kwietnia 2024, 01:45
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

Asceza

Asceza

W świecie, którym wydają się rządzić różnorakie mody, słowo „asceza” okazuje się być przestarzałe. W społeczeństwie, które supermarkety traktuje jak świątynie, asceza jest traktowana jako coś dziwacznego i niezrozumiałego. Słowo, którym się dziś zajmujemy wypadło ze współczesnego języka i jest używane rzadko, nawet wśród ludzi głęboko religijnych. Stało się tak może dlatego, że asceza kojarzona jest przez wielu z wyrzeczeniem, wysiłkiem i pracą nad sobą, co przecież nie jest atrakcyjne i nowoczesne. Jednak nawet we współczesnym systemie ekonomicznym, nastawionym na rozbudzanie potrzeb u konsumentów, są ludzie, którzy, oprócz głodu wciąż nowych dóbr, mają w sobie również pragnienie modlitwy i sensu życia.

Asceza nie jest z pewnością wrogim nastawieniem do świata czy do ciała, wręcz przeciwnie: jest „kosztowaniem” życia i czerpaniem z niego prawdziwej radości. „Nie wolno (...) mniemać, iż asceza polega na ucieczce od życia. Wręcz przeciwnie, ma ona człowiekowi zapewnić pełnię życia przez doskonałe opanowanie najtrudniejszych jego dziedzin. Przez ascezę człowiek ma wejść we wszystkie wartości i przeżywać je w prawdzie, bez złudzeń i rozczarowań” - pisał Karol Wojtyła w „Elementarzu etycznym”. Asceza nie jest odwróceniem się od tego, co oferuje świat, lecz można ją zdefiniować jako budowanie hierarchii wartości, „wychowywanie” pragnień i nabranie dystansu do tego, co materialne. Stąd chrześcijanin, który chce, aby jego życie miało rys ascezy, nie musi wyrzec się kariery zawodowej, wysokich pensji czy nowego samochodu. Chodzi o to, by to, co przemija, nie psuło relacji rodzinnych, służyło rozwojowi człowieczeństwa i chrześcijańskiej wizji świata. Życie pełnią życia wśród codziennych obowiązków, oznacza podejmowanie duchowego oraz intelektualnego wysiłku. Wbrew pozorom jest wielu ludzi, którzy papieskie słowa „Musicie od siebie wymagać”, traktują poważnie, bowiem wiedzą, że rozwój wewnętrzny człowieka służy  świadomemu dokonywaniu życiowych wyborów. 

Słowo „asceza” pochodzi z greckiego („askein”) i dosłownie: „ćwiczyć”, „trenować” i „uprawiać”. W kulturze greckiej oznaczało to wyrzeczenia związane z uprawianiem sportu, a później także zdobywanie doskonałości etycznej i religijnej. Chrześcijanie przejęli to słowo, ale nadali mu treść z Pisma Świętego. Asceza nie oznaczała dla chrześcijan izolacji od świata, ale twórczy rozwój uzdolnień duchowych zmierzający do świętości osobistej. Dobrowolnie podejmowane praktyki pokutne i wyrzeczenia pozwalały chrześcijanom świadomie kierować własnym życiem. Chodziło im o zdobycie takiej postawy duchowej, by nie stać się igraszką ślepych sił. 

Dzięki temu, że Bóg w Osobie Jezusa stał się człowiekiem, uświęcony został cały człowiek. Narzędziem łaski może być więc cała rzeczywistość doczesna. Chrześcijanin ze spokojem może czynnie uczestniczyć w życiu świata, kierując się miłością. Współczesne rozumienie ascezy nie polega wyłącznie na oczyszczaniu się ze zła, lecz bardziej na „przeżywaniu życia” przez prawdziwe zaangażowanie w to, co codzienne; polega na wejściu w pracę, wypoczynek i w relacje z bliźnimi; polega na „wy-dawaniu” siebie, na życiu nie tylko dla siebie, ale też ofiarowaniu cząstki swego życia innym. Asceza oznacza również cierpliwe przyjmowanie spadających na człowieka trudności życiowych, przezwyciężanie frustracji. Takie chrześcijańskie zaangażowanie w otaczającą rzeczywistość i w sprawy świata jest jednak ściśle złączone z ciągłym otwieraniem się człowieka na łaskę Bożą oraz z koniecznością modlitwy, która szukanie Boga pośród świata czyni skutecznym. 

Być może mijamy codziennie na ulicy. Może nie zwracają naszej uwagi, gdyż nie mają na sobie pokutnej szaty, ale np. elegancki garnitur i dobre buty. 

ks. Jarosław Jasianek

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!