Artykuły z wydania 18(557)2019
Śmierć przeplata się z życiem. Po czasie żałoby przyszedł czas radości wraz z narodzinami drugiego syna, którego Dawidowi zrodziła Batszeba. Otrzymał on na imię Salomon. Narodziny chłopca były znakiem przebaczenia grzechu. Imię dziecka oznaczało pokój.
Sezon ogórkowy w pełni, chciałbym więc skomentować kilka wydarzeń, które już jakiś czas absorbują uwagę odbiorców mediów.
Najlepiej udokumentowana jest obecność Wikingów w Nowym Świecie i ich dalekie podróże po Oceanie Atlantyckim. Poświadczają ją nie tylko skandynawskie sagi - „Saga o Eryku Rudym”, „Saga o Grenlandczykach”, ale przede wszystkim odkrycia archeologiczne w Ameryce Północnej.
Małgorzata Bays urzekała wszystkich pokorą i skromnością. Nikogo nie osądzała, ale gorliwie modliła się o nawrócenie grzeszników. Szczególnie troszczyła się o dzieci, dla których była matką chrzestną, katechetką, towarzyszką zabaw i krawcową.
Książ to jeden z największych zamków w Polsce. Jego podziemia z czasów II wojny światowej są nadal jednym z najbardziej tajemniczych miejsc w naszym kraju. Niektórzy twierdzą, że znajduje się tam podziemny dworzec, Złoty Pociąg albo przygotowywano tam główną kwaterę Hitlera. Co naprawdę kryją podziemia zamku?
Z Warszawą związany był od dzieciństwa, a jako Prymas Polski spędził w stolicy ponad 30 lat. To właśnie tam pod osłoną nocy został aresztowany i wywieziony do kolejnych miejsc odosobnienia. Po powrocie mieszkał w Warszawie aż do śmierci i tam też spoczął w archikatedrze.
Niedawno w jednej z piwnic domu w Ostrowie Wielkopolskim odnaleziono relikwiarz. Wszystko wskazuje na to,
że są w nim relikwie św. Andrzeja Boboli przekazane przed II wojną światową.
Patrząc na mężczyzn w sytuacjach kryzysowych czy ekstremalnych, bez trudu można rozróżnić dzisiejszych Świętych Józefów, którzy bez słowa zajmują się tym, czym powinni i czego się od nich oczekuje, od Piotrusiów Panów, którzy przy akompaniamencie licznych słów biadolenia zajmują się wyłącznie sobą.
W życiu ważna jest miłość, która ma różne oblicza, zaczynając od tego najważniejszego, czyli Jezusa Chrystusa. Dowody na to można było dostrzec w czasie naszej tegorocznej pieszej pielgrzymki na Jasną Górę widząc czyny, gesty, czyny i słysząc słowa pielgrzymów. A działo się wiele od 6 do 13 sierpnia, były nawet zaręczyny.
Od św. Józefa do Maryi i od Maryi do św. Józefa w słońcu i deszczu, z modlitwą i śpiewem na ustach, pokonali 320 kilometrów. Nieśli ze sobą nie tylko swoje intencje, ale też bliskich i pątników duchowych, którzy prosili o modlitwę. Po trzech dniach pobytu u Matki powrócili do Kalisza, aby w życiu codziennym dzielić się swoją wiarą z innymi.
W centrum leśnego zacisza, jakim jest Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy „Pascha” w Przedborowie od 29 lipca do 2 sierpnia, już po raz kolejny spotkali się seniorzy, by w komfortowych warunkach wypocząć i w przyjaznej atmosferze - połączonej z modlitwą - zregenerować swe siły.
Biskup kaliski Edward Janiak przewodniczył Mszy św. w kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego w Kaliszu, w której uczestniczyli członkowie rodu Janiaków.
- Powołanie do życia we wspólnocie zakonnej to naśladowanie samego Chrystusa, który był czysty, ubogi i posłuszny – mówił ks. bp Edward Janiak w Ostrzeszowie podczas pierwszej profesji zakonnej sióstr nazaretanek.
W dniu swoich urodzin biskup kaliski Edward Janiak przewodniczył 14 sierpnia Mszy św. w kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego w Kaliszu. Wraz z nim za 5. rocznicę sakry biskupiej dziękował biskup pomocniczy Łukasz Buzun.
- Ministrant powinien dawać świadectwo wobec innych nie tylko przy ołtarzu w kościele, ale w każdym miejscu – mówił bp Łukasz Buzun, który 10 sierpnia przewodniczył Mszy św. na zakończenie rekolekcji dla ministrantów w Wyższym Seminarium Duchownym w Kaliszu.