TELEFON DO REDAKCJI: 62 766 07 07
Augustyna, Ingi, Jaromira 19 Kwietnia 2024, 00:16
Dziś 19°C
Jutro 13°C
Szukaj w serwisie

A w rodzinie Nowaków...(62)

A w rodzinie Nowaków...(62)

Pierwsze dni nowego roku szkolnego minęły równie szybko jak wakacje. Dzieciom jak zwykle trudno było przyzwyczaić się do wczesnego wstawania, do spokojnego siedzenia w ławce, czy odrabiania prac domowych. Ola i Maciek też mieli z tym trudności, ale już drugiego września na ich biurkach pojawiły się budziki. Różowy dla Oli, zielony dla Maćka. Nie ma mowy o spóźnieniu się do szkoły. Oczywiście jeśli wszystkie potrzebne rzeczy zostaną przygotowane wieczorem. A z tym bywa różnie… Czasem jedna skarpetka powędruje nie wiadomo gdzie. Zdarza się, że jak na złość, miało świecić słońce, a pada deszcz i trzeba ubrać się zupełnie inaczej. Czasem zgubi się zeszyt, temperówka albo coś BARDZO, a wtedy…
- Mamo! - zawołała Ola, gdy tylko wyłączyła budzik. - Gdzie jest mój rysunek?
- Jak to gdzie? - zdziwiła się mama. - Powinien leżeć na biurku.
- Nie ma go!
Rysunek, który zgubiła Ola był bardzo ważny. Dziewczynka długo nad nim pracowała. Przedstawiał najlepsze wspomnienia z wakacji. Jakie? Lody, dużo lodów! Podwórkowe zabawy z Zosią. Nocowanie u dziadków i pluskanie się w jeziorze. Wreszcie wyjazd do Ojcowa. Ach, jak tam było pięknie! Rodzice Oli pewnie pomyśleliby, że to właśnie Ojców jest tym najlepszym wspomnieniem, ale sympatia do koni okazała się silniejsza. I tak oto na białej kartce dziewczynka narysowała stajnię i siebie, jadącą na Blakim. Ciekawe, co narysowały inne dzieci. A jeśli rysunek się nie znajdzie? Przecież pani w szkole prosiła, żeby przynieść go następnego dnia. Zaczęły się gorączkowe poszukiwania. Przy okazji znalazło się parę innych rzeczy, które też kiedyś zostały uznane za zaginione. Zakładka do książki, karty z tabliczką mnożenia, ulubiona opaska do włosów Oli…
- Jak to możliwe? - dziwił się tata. - Przecież niedawno sprzątaliście w swoich pokojach!
- Tabliczkę mnożenia mogę ci oddać – śmiał się Maciek.
- Nie śmiej się - Ola już prawie płakała. - Lepiej mi powiedz, gdzie jest mój rysunek.
- Nie wiem - odparł chłopiec. - A może już włożyłaś go do plecaka - dodał od niechcenia.
Bingo! Strzał w dziesiątkę. Praca Oli rzeczywiście leżała spokojnie w plecaku, w białej teczce z gumką.
- Dziękuję ci! - wykrzyknęła Ola. - Tak się przejęłam, żeby o nim nie zapomnieć, że już wczoraj go zapakowałam.
Uff... Rodzeństwo na szczęście nie spóźniło się do szkoły, ale takich nerwowych poranków będzie pewnie więcej. Rok szkolny jest długi…
Na zajęciach plastycznych dzieci podziwiały swoje prace, a nauczycielka z ciekawością oglądała każdą z nich. Wszystkie prace były piękne, tak jak przedstawione na nich wspomnienia. Pani nie stawiała ocen. Chciała jedynie, by dzieci podzieliły się tym, co przeżyły w czasie wakacji. Jak dobrze wracać do tego co dobre. Można wtedy z nadzieją myśleć o tym, co przed nami. Ola wie, że ten rok szkolny będzie wyjątkowy i już nie może się doczekać wszystkiego co się wydarzy.

Ewa Makowska

Galeria zdjęć

Dodaj komentarz

Pozostało znaków: 1000

Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!